Spotted: Czarna Wołga coupe w Szczecinie. Czy zaczną ginąć dzieci?
Uwaga, po ulicach Szczecina grasuje BMWołga, czyli czarna Wołga coupe. To nie żart. Została wczoraj zauważona przez jednego z naszych czytelników. Czy to powrót mrocznej legendy PRL? Chyba nie tym razem, bo to nie jest wóz porywaczy. To restomod, czyli (w miarę) nowoczesna interpretacja sowieckiego klasyka.
Motyw stworzenia nowoczesnej dwudrzwiowej Wołgi, a konkretnie GAZ-a 21, pojawił się w Rosji w latach 90. Jedną z pierwszych firm zajmujących się tymi przeróbkami była A:Level. Rosjanie wzięli wtedy na warsztat BMW serii 8 typoszeregu E31 z silnikiem V12 i kompletnie przerobili jego karoserię w stylu starej Wołgi - ten egzemplarz rozpalił wyobraźnię mechaników w całym postsowieckim świecie i zaczęły powstawać różne inne, równie ciekawe maszyny. Jedna z nich była widziana ostatnio w Szczecinie (fotografia otwierająca). Oto BMWołga.
BMWołga widziana w Szczecinie pochodzi z Ukrainy
Dotarliśmy do informacji o tym, że czarna BMWołga to prywatny samochód ukraińskiego blacharza-mechanika. Fakt, że został sfotografowany w Polsce akurat teraz, nie ma nic wspólnego z konfliktem zbrojnym w Ukrainie. To auto oraz jego właściciel bywają u nas w kraju od lat.
BMWołga to BMW E36
Pod nadwoziem typu coupe inspirowanym pojazdem GAZ 21 ten pojazd bazuje na BMW E36. Pod maską czarnego auta pracuje 6-cylindrowy, rzędowy silnik BMW o pojemności 2,5 litra i mocy 192 KM. Zdaniem naszego rozmówcy, większość prac przy przebudowie właściciel wykonał własnoręcznie. Muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem tego egzemplarza, bo niektóre próby przerabiania starego sedana na bazie BMW nie były tak udane. Zobaczcie na własne oczy.
BMWołga - tego jest więcej
Np. to cudo bazuje na BMW E34. Warto zauważyć, że twórcy pokroili nie byle jaki egzemplarz. Pod nóż trafiło 540i z silnikiem V8. Biedne BMW, dziś byłoby pełnoprawnym i poszukiwanym youngitmerem.
Jest też jedna w wersji kabriolet
Z kolei ten kabriolet bazuje na BMW serii 6 typoszeregu E64 i jest zupełnie inny, ale jakiś taki niepostarany. Twórcy tego auta byli po prostu leniwi i zostawili nawet logo BMW w felgach.
Wróćmy do bohaterki tego wpisu. BMWołga, która bywa w Polsce, to jeden z najbardziej udanych mariaży GAZ-a z BMW. Naszym zdaniem od strony estetyki bezkonkurencyjne jest rosyjskie auto z silnikiem V12 od A:Level, ale ukraińska BMWołga jest tuż za nią. Trzeba przyznać, że podwozie BMW bardzo dobrze przyjęło przeszczep elementów karoserii sowieckiego pojazdu i całość wygląda spójnie oraz estetycznie.
W przypadku takich projektów najtrudniejsze jest odpowiednie dobranie szyb i widać, że twórcy BMWołgi również sprawiło to kłopot. Górna krawędź przedniej szyby jest nieestetycznie wykończona. Z kolei w przypadku bocznych, trójkątnych okienek z tyłu widać, że ich górna krawędź nie jest do końca zgodna z linią dachu. To jednak tylko małe niedociągnięcia i poza nimi BMWołga wygląda rewelacyjnie. Koła świetnie wypełniają nadkola, a kształt błotników zadziwiająco dobrze wpasował się w nowe proporcje nadwozia. Zadarty tył doskonale uwypuklił podwójną końcówkę układu wydechowego. Inspirowane amerykańskimi krążownikami szos tylne lampy GAZ-a 21 świetnie dopełniają sylwetki BMWołgi.
BMWołga nie jest pierwszą tego typu przeróbką sfotografowaną na polskiej ziemi
W 2018 r. podobne auto zostało przyłapane w Augustowie.
Legenda czarnej Wołgi
Podoba nam się, że taka ciekawa maszyna porusza się po Polsce. Czy rodzice małych dzieci powinni obawiać się o to, że kierowca BMWołgi może mieć niecne zamiary? Jesteśmy przekonani, że nie ma powodów do obaw, ale trzeba przyznać, że historia o czarnej Wołdze porywającej dzieci jest bardzo silnie zakorzeniona w polskiej kulturze. Prawda jest taka, że w latach 50. kilkoro dzieci w niejasnych okolicznościach poniosło śmierć i to właśnie te tragiczne wydarzenia dały początek mrocznej legendzie.