Przekręt na Niemca wszedł na wyższy poziom. Polacy stracili duże oszczędności
Przekręt na Niemca wszedł na wyższy poziom, co skończyło się utratą 12 tysięcy euro. Czy warto było szaleć tak?
Podobno chwilę po tym jak dokonano pierwszej transakcji handlowej, wymyślono pierwszy przekręt. Przez tysiąclecia ludzie prześcigali się w wymyślaniu coraz lepszych sposobów na oszukanie bliźniego. Dzisiaj renesans przeżywają maile od nigeryjskich książąt, wyłudzenia na litość, czy na fałszywego policjanta. Moim prywatnym topem jest historia z Japonii, gdzie pewna pani przelała pieniądze mężczyźnie, który twierdził, że jest uwięziony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i nie ma jak z niej wrócić na Ziemię. Wspaniała historia, godna hollywoodzkiego filmu. Trochę bardziej przyziemne oszustwo spotkało pewnych mieszkańców Łomży.
Miał być piękny Mercedes, został przekręt na Niemca.
Jak podaje policja, zgłosiła się do nich pewna mieszkanka, która chciała zawiadomić o oszustwie. Razem z mężem wypatrzyli na niemieckim portalu ogłoszeniowym przepięknego Mercedesa. Skontaktowali się ze sprzedającym, ten wysłał im kilka zdjęć oraz nagrał filmik dokumentujący aksamitną pracę silnika. Tak ich zaczarował, że czym prędzej dogadali szczegóły transakcji i przelali na konto sprzedającego 12 tysięcy euro. W końcu nie można odmówić, gdy okazja woła kup mnie. Odbiór samochodu miał się odbyć na terenie Niemiec.
Kupujący wsiadł w samolot i poleciał do ojczyzny Mercedesa, żeby stamtąd wrócić na kołach tym samochodem. Niestety na lotnisku czekało na niego tylko rozczarowanie, bo nikt inny się nie pojawił. Znalazł więc adres firmy sprzedającego i zamówił taksówkę, którą udał się wyjaśnić to oczywiste nieporozumienie. Na miejscu okazało się, że firma nie działa od 2015 roku. Wtedy już opadły wszelkie złudzenia, że to może zwykła pomyłka. Małżeństwo padło ofiarą przekrętu. Mam nadzieję, że policjanci znajdą sprawcę, ale niestety statystyki są nieubłagane. Takie przestępstwa często kończą się niewykryciem sprawcy, bo konta bankowe, na które trafiają pieniądze, prowadzone są na tzw. słupy. To osoby, które nie mają żadnego majątku, a same nie są świadome tego, że uczestniczą w przestępczym procederze.
Co zrobić, żeby nie dać się oszukać?
Jeżeli chcesz kupić samochód, to musisz pamiętać o kilku rzeczach. Najważniejszą z nich jest to, że nie ma okazji. Nie i już. Jeżeli jakieś auto ma wyjątkowo atrakcyjną cenę, to coś jest nie tak. Uciekaj. Kolejną ważną rzeczą jest kompletny brak zaufania do sprzedawców. Żonie możesz zaufać, dziecku możesz zaufać, ale nigdy sprzedającemu. Nie wysyłaj mu żadnych pieniędzy z góry przed obejrzeniem samochodu. Jeżeli jakiś sprzedawca o to prosi, to czym prędzej mu podziękuj.
Nie ma sensu wierzyć zdjęciom i filmom, bo nic nie zastąpi fizycznego kontaktu z nabywanym przedmiotem. Pojedź, obejrzyj i dopiero kup. Lata mijają, ale metody oszustwa nadal są takie same, więc uważajcie na siebie w internecie.