REKLAMA

Wiemy jak wygląda nowy Mercedes klasy T. 4 cylindry, 3 foteliki i funkcja overpower

Segment rodzinnych vanów właśnie doczekał się nowego przedstawiciela. Oto nowy Mercedes klasy T. 

Wiemy jak wygląda nowy Mercedes klasy T. 4 cylindry, 3 foteliki i funkcja overpower
REKLAMA

Który wygląda tak:

REKLAMA

Czyli mniej więcej tak, jak jego bardziej użytkowa wersja, czyli Citan:

Jeśli ktoś chce się bawić w "znajdź 10 różnic", to podpowiadam, że warto zerknąć na grill i czarne wstawki w zderzaku. A dalej to już w sumie sam nie jestem pewien - przynajmniej patrząc na te dwa zdjęcia.

Nowy Mercedes klasy T - co warto o nim wiedzieć?

Po pierwsze - z zewnątrz będzie niespecjalnie wielki jak na swoje możliwości transportowe, bo całe auto ma długość 4498 mm, a do tego dochodzi jeszcze 1859 mm szerokości i 1811 mm wysokości. Jeśli dla kogoś to dalej  mało, to niedługo zadebiutować ma także wersja z przedłużonym rozstawem osi. Mercedes chwali się też, że ładowanie bagażu do bagażnika (przez klapę albo opcjonalne drzwi skrzydłowe) będzie wyjątkowo łatwe, bo otwór ładunkowy zaczyna się na wysokości zaledwie 561 mm.

Fotografie potwierdzają, że faktycznie będzie pod tym względem dobrze:

Dobrze zapowiadają się też możliwości pakowania bambetli do wnętrza nowego Mercedesa. Przy standardowym rozstawie osi minimalna pojemność przestrzeni ładunkowej wynosi 520 l, natomiast maksymalnie - 2127 l. Właściwie to maksymalna wartość to 2390 l, jeśli zdecydujemy się na opcjonalną siatkę zabezpieczającą bagaż.

Z ciekawostek: według producenta z tyłu zmieszczą się obok siebie trzy foteliki dziecięce:

Mercedes klasy T - co pod maską?

Dwa silniki - wysokoprężny i benzynowy, przy czym każdy dostępny jest w dwóch wariantach mocy.

Diesel ma 1,5 l (dokładniej 1461 cm3) pojemności skokowej i 95 (T 160 d) lub 116 KM (T 180 d) mocy. Można będzie zamówić obie te wersje z manualną (6 biegów) lub automatyczną przekładnią, a mocniejszy wariant ma funkcję overpower, który pozwala podnieść moc na chwilę - np. na czas wyprzedzania - do ok. 121 KM. Nie zmieni to jednak wysokoprężnej klasy T w błyskawicę, bo przyspieszenie do setki zajmuje ok. 15,1 s (160 d) lub 13,2 s (180 d). Z automatem trzeba jeszcze doliczyć kilka dziesiątych sekundy.

Jednostki benzynowe to oczywiście 1,33 l, o mocy 102 lub 131 KM - tę drugą można będzie zamówić z automatyczną przekładnią, natomiast tę pierwszą wyłącznie z przekładnią manualną. Przyspieszenie do setki 14,7 s (T 160) lub 11,6 (T 180 z manualem).

Nowy Mercedes klasy T - wyposażenie i opcje

Przede wszystkim dobra wiadomość - tak, będą drzwi przesuwne. W wyższych wersjach wyposażenia będą nawet wyposażone w sterowane elektrycznie szyby.

Po wersji bazowej lepiej się jednak wiele nie spodziewać - to w końcu Mercedes, więc trzeba będzie sięgnąć głębiej do portfela. W odmianie Basic znajdziemy więc m.in. materiałową tapicerkę, obszyty materiałem podłokietnik, bezkluczykowe uruchamianie samochodu, LED-owe oświetlenie wnętrza, elektryczny hamulec postojowy, czujnik światła i deszczu, klimatyzację (ale nie dwustrefową), asystenta hamowania, asystenta martwego pola, asystenta ograniczenia prędkości, 16-calowe koła z kołpakami, system MBUX i... kierownicę obszytą skórą, ale tylko pod warunkiem, że za nią dopłacimy. Tak, nie ma tego elementu wyposażenia w standardzie.

Ciekawiej robi się w wersji Style, gdzie do gry wchodzi tapicerka z ekoskóry (choć nie w całości), zestaw elementów ozdobnych, które trochę ożywią wnętrze, podłokietnik obszyty skórą, chromowane wykończenia nawiewów, felgi aluminiowe i oświetlenie ambientowe.

Oczywiście do tego będzie jeszcze wyższa wersja (Progressive), a także cała gama opcji, która pewnie pozwoli nam przy odrobinie fantazji podwoić bazową cenę klasy T. Na liście płatnych dodatków znajdą się m.in. większe felgi aluminiowe, kolorowe oświetlenie ambientowe, klimatyzacja Thermotronic, pakiet parkingowy z kamerą cofania, reflektory LED High Performance, bezprzewodowe ładowanie, podgrzewanie foteli z przodu, kierownicy i przedniej szyby, elektrycznie składane lusterka, przyciemniane lusterko wewnętrzne, pakiet nawigacji, adaptacyjny tempomat i pewnie jeszcze więcej opcji, którym z radością przyjrzymy się, kiedy tylko oficjalnie opublikowany zostanie cennik albo konfigurator.

REKLAMA

W przyszłości pojawi się też wersja elektryczna (EQT), ale podejrzewam, że przy obecnym stanie rynku rodzinnych vanów w tym rozmiarze, klienci rzucą się raczej na wersje spalinowe.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-19T13:55:11+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T12:20:04+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T10:44:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-18T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T19:31:07+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T12:30:50+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA