REKLAMA

Włoska firma planuje wskrzeszenie Lancii Delty Integrale

Manufaktura Automobili Amos planuje powtórzyć to, co firma Singer robi z Porsche i oferować klientom „nowe-stare”, udoskonalone Delty Integrale. Trzymamy kciuki i… przypominamy nieudane próby wskrzeszenia innej wspaniałej Lancii.

Lancia-Delta-Integrale-Amos-03
REKLAMA
REKLAMA

Lancia Delta Integrale to jeden z bardziej legendarnych samochodów końca XX wieku. Bogata historia rajdowa, włoski klimat, świetne osiągi – to jest po prostu auto, które chce się mieć. Niestety, nawet gdy ktoś ma pieniądze, otrzeźwienie może przyjść już podczas oglądania pierwszego egzemplarza. Delta Integrale jest w tej chwili po prostu leciwym, włoskim autem. Spora część egzemplarzy jest zmęczona, powypadkowa lub po prostu nie tak sztywna i zwarta, jak przed laty.

Włoska firma Automobili Amos ma na to lekarstwo.

Lancia-Delta-Integrale-Amos-05

To przedsiębiorstwo, założone przez kierowcę wyścigowego Eugene’a Amosa, planuje oferować swoim klientom „najlepsze Delty Integrale na świecie”. Inspiracją dla działania firmy był kalifornijski Singer. Amerykanie od lat sprzedają unowocześnione Porsche 911 w karoserii klasycznych modeli. Włosi chcą zrobić to samo, tylko z Lancią.

W roli dawców wystąpi „zwykła" Delta Integrale 16v.

Model Evoluzione jest zbyt cenny i zbyt drogi. Samochody nie zostaną wyłącznie odrestaurowane, ale także ulepszone. W planach jest zamontowanie aż 1000 nowych części. Nadwozie będzie ręcznie wykonane z aluminium i karbonu. Znikną tylne drzwi, więc „nowa” Delta będzie trzydrzwiowa. Wygląd nadwozia ma być bardziej muskularny. Zmieni się także wnętrze – kokpit ma być inspirowany tym z rzadkiej Delty S4.

Zmianie ulegną też nastawy zawieszenia.

Lancia-Delta-Integrale-Amos-04

Eugene Amos mówi, że chciałby sprawić, by jego Delta miała bardziej nadsterowną charakterystykę, niż oryginał.

Samochód miał być pokazany już podczas tegorocznego konkursu elegancji w Villa d’Este (byliśmy tam – oto link do relacji), ale firmie nie udało się ze wszystkim zdążyć. Trzymamy kciuki za ten projekt i czekamy na więcej informacji. Oby tylko „nowa Delta” nie podzieliła losów innych projektów wskrzeszania legendarnych Lancii.

Delta nie jest pierwszą Lancią, która budzi nostalgię.

Wcześniej sporo mówiło się o planach stworzenia nowego Stratosa. Firmy, które były tym zainteresowane, nie chciały jednak iść drogą, którą wybrał pan Amos (może dlatego, że wtedy nie było to popularne). Zamiast modyfikowania istniejących egzemplarzy, chciano stworzyć od podstaw nowy model, stylistycznie nawiązujący do legendarnego auta z lat 1972-1974.

Pierwsza próba miała miejsce w 2005 roku.

New-Stratos

Wtedy brytyjska firma Fenomenon, posiadająca prawa do nazwy Stratos, zaprezentowała w Genewie swój prototyp, zbudowany we wspólpracy z firmą Prodrive. Wyglądał nieźle i miał centralnie umieszczone, 419 konne V8. Czego zabrakło? Prawdopodobnie, jak zwykle, pieniędzy.

Drugą próbę podjęto pięć lat później.

Nowy-Stratos

Wtedy wskrzeszeniem Stratosa zainteresował się - chyba trochę bardziej na poważnie - Michael Stoschek, niemiecki biznesmen z branży części samochodowych. Zbudował, również świetnie wyglądający, prototyp. W jego tworzenie zaangażowani byli najwięksi. Za design odpowiadała Pininfarina, zaś całość była oparta na Ferrari F430. Specjalnie na potrzeby tego projektu, Stoschek zlecił skrócenie płyty podłogowej modelu i wzmocnienie jego silnika.

Niestety, plan wprowadzenia auta do sprzedaży nie wypalił. Firma Ferrari w pewnym momencie cofnęła swoje "błogosławieństwo" dla projektu i zabroniła swoim pracownikom brać udział w powstawaniu nowego Stratosa. Z tego powodu wycofała się także Pininfarina, nie chcąć podpadać Włochom. Jedyny powstały egzemplarz można teraz oglądać w berlińskim Classic Remise.

REKLAMA

Na początku tego roku pojawiła się informacja, jakoby nowy Stratos jednak miał trafić do sprzedaży, za sprawą firmy Manifattura Automobili Torino. Nie pod marką Lancia, a jedynie Stratos. Pożyjemy, zobaczymy.

Póki co wygląda na to, że zarówno marka Lancia, jak i jej entuzjaści, mają po prostu pecha. Oby przynajmniej firmie Automobili Amos udało się z Deltą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA