REKLAMA

Zabierania samochodów pijanym kierowcom na razie nie będzie. Senat odrzucił projekt

Nowelizacja kodeksu karnego, według której dozwolona byłaby konfiskata aut pijanym kierowcom, została zatrzymana przez Senat. Teraz czekają ją prawdopodobnie poprawki.

konfiskata aut pijanym kierowcom
REKLAMA
REKLAMA

Pomysł konfiskaty samochodów osobom, które jechały pod wpływem alkoholu budzi od wielu miesięcy ogromne emocje. W projekcie zakładano, że każdy, kto zostanie złapany z zawartością alkoholu we krwi większą niż 1,5 promila, straci auto – i to nawet wtedy, gdy wcale nie spowoduje wypadku. W przypadku recydywy, miałoby wystarczyć 0,5 promila. Gdyby kierowca jechał pożyczonym autem, musiałby w ramach kary wpłacić równowartość samochodu wycenianą według polisy ubezpieczeniowej. Gdyby poruszał się wozem służbowo, w czasie pracy – nie musiałby go oddawać, ale groziłaby mu kara w wysokości od 5 do 100 tysięcy złotych.

Nowelizacja zakładała też wprowadzenie innych, bardziej surowych kar

Przykładowo, za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu, w którym ktoś zginie lub poniesie poważne obrażenia, groziłoby nie 12 lat więzienia – jak do tej pory – ale 16.

Patrząc po komentarzach w internecie, projekt cieszył się dużym poparciem społecznym. To mało zaskakujące, bo tego typu koncepcje zakładające wprowadzenie surowych kar, zwykle są lubiane. Ale póki co, ustawa trafiła do Senatu.

Konfiskata aut pijanym kierowcom została tam odrzucona

wypadek po alkoholu
To chyba Mondeo MK3. I cyk, zabieramy.

Odrzucono też całą resztę projektu, czyli cały pakiet zmian w kodeksie. „To bardzo rozległa, systemowa nowelizacja, której celem jest wdrożenie polityki karnej opartej na represji, odstraszaniu i odpłacie, zasadniczo odmiennej od obecnie obowiązującej” – napisano w senackiej opinii. „Ustawa zmierza również do dalszego ograniczania sędziowskiej swobody orzekania, poprzez przeniesienie na prokuratora lub pokrzywdzonego inicjatywy w zakresie stosowania niektórych instytucji prawnych oraz wprowadzenie automatyzmu orzekania, który uniemożliwia ocenę przez niezawisły i niezależny sąd potrzeby stosowania pewnych rozwiązań ustawowych” – dodano.

W opinii zawarto także konieczne – zdaniem senatorów – poprawki, które należy wprowadzić w ustawie. Konfiskata aut pijanym kierowcom „nie przeszła” między innymi ze względu na następujące uwagi: „W piśmiennictwie podnosi się, że aby można było dokonać zabezpieczenia majątkowego, niezbędne jest zaistnienie dużego prawdopodobieństwa popełnienia zarzucanego czynu (…) Zabezpieczenie majątkowe ze względu na to, że wkracza w sferę praw obywatelskich, powinno być stosowane wyłącznie w wypadkach, gdy konkretne okoliczności wskazują, że oskarżony (podejrzany) może udaremnić wykonanie w przyszłości kary lub środka o charakterze majątkowym.

Konfiskata aut pijanym kierowcom nie może przebiegać automatycznie

REKLAMA

Senat podnosi kwestie ewentualnych wątpliwości co do winy podejrzanego – przepadek nie może zachodzić automatycznie.

Co teraz z ustawą? Czy konfiskata aut pijanym kierowcom może jednak wejść w życie? To nadal prawdopodobne. Ustawa wraca do Sejmu, gdzie posłowie zajmą się poprawkami. Ten temat niemal na pewno jeszcze się pojawi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA