BMW 635 CLX to klasyczny rekin przerobiony w stylu wiktoriańskim. Czy ta śląska robota ma sens?
Carlex Design wziął na warsztat BMW serii 6 typoszeregu E24. Specjaliści ze Śląska zrobili z kultowego rekina tzw. restomoda z wnętrzem wykonanym w specyficznym stylu. Oto wyjątkowe BMW 635 CLX za 130 tys. euro.
Carlex to specjaliści od luksusowych, personalizowanych wnętrz samochodowych i lotniczych. Ich dzieła znane są na całym świecie. Tapicerzy z Czechowic-Dziedzic nie boją się żadnego projektu. W ich ręce głównie trafiają nowe supersamochody, limuzyny i najdroższe SUV-y, ale od czasu do czasu firma nie może sobie odmówić podłubania przy jakimś klasyku. Tym razem na warsztat trafiło BMW E24, czyli tzw. rekin. Konkretnie jest to BMW 635 z 1986 roku. Epicentrum zmian jest wnętrze, ale zanim wejdziemy z butami do kabiny, należy wspomnieć, co zmieniło się od zewnątrz.
BMW 635 CLX - robi wrażenie
Przede wszystkim ten egzemplarz sprawia wrażenie kompleksowo odbudowanego pod względem blacharskim i lakierniczym, choć nie ma o tym ani słowa na stronie Carlex. Projektanci wspominają za to, że BMW otrzymało komplet skręcanych trzyczęściowych felg. Są one połączeniem aluminium i stali nierdzewnej o klasycznym wzorze nawiązującym do legendarnych obręczy Alpina Classic. Koła są idealnie dopasowane do nadkoli dzięki zastosowaniu gwintowanego zawieszenia PK. Poza tym BMW otrzymało nową nazwę CLX oraz komplet logotypów Carlex.
Prawdziwe cuda wydarzyły się w kabinie
Ogólny kształt deski rozdzielczej, tunelu centralnego oraz boczków został zachowany, ale poza tym doszło tutaj do prawdziwej rewolucji. Skóra naturalna i Alcantara pokryły praktycznie każdą powierzchnię, nawet zegary. Całość drobiazgowo opisał Carlex na swojej stronie internetowej. Wspomogę się pokaźną listą autorstwa firmy, oto ona:
- deska rozdzielcza wykonana z ręcznie patynowanej skóry naturalnej oraz Alcantary
- tarcze zegarów wykonane z ręcznie patynowanej skóry naturalnej
- tunel centralny wraz z gałką zmiany biegów i rączką hamulca ręcznego wykonany z ręcznie patynowanej skóry naturalnej oraz Alcantary
- boczki drzwi oraz boczki tylne z dodatkowymi nadbudowami dla systemu audio wykonane z połączenia ręcznie patynowanej skóry oraz Alcantary
- zaprojektowane od nowa fotele przednie oraz tylne wykończone w ręcznie patynowanej skórze naturalnej oraz Alcantarze
- podsufitka, słupki oraz daszki przeciwsłoneczne wykonane z Alcantary
- kierownica, poduszka, kolumna kierownicy wykonana z ręcznie patynowanej skóry naturalnej
- wykładzina podłogowa z palety Porsche
- komplet dywaników wykonany z patynowanej skóry naturalnej oraz Alcantary
- pełna modyfikacja bagażnika, wykonana z połączenia dywanu, patynowanej skóry naturalnej oraz Alcantary
- nowy komplet kluczy wykonany ze stali, aluminium i patynowanej skóry naturalnej
A tak BMW 635 CLX wygląda to na zdjęciach:
Trzeba przyznać, że efekt wizualny jest imponujący i wygląda, że wszystko zostało starannie wykonane. Nie bez powodu napisałem w tytule o stylu wiktoriańskim - mnie wygląd tej kabiny przywodzi na myśl takie klimaty. Jest dostojnie, wystawnie i na bogato. Dobór kolorów i materiałów sugeruje, że panuje tutaj klimat tzw. "old money”, czyli starego majątku.
Imponujące, ale czy ładne?
Ja po prostu nie wiem, czy mi się ta kreacja Carlexu podoba. Mnie BMW E24 kojarzy się z subkulturą yuppies i Miami Vice. To były neonowe lata 80. pełne szaleństwa i niedozwolonych substancji. Sympatyzuje z innym stylem. Pamiętacie żółte E24 widebody Saddama Husajna? Był to egzemplarz wykonany przez Gemballę, zrobiony w totalnie odlotowym stylu z tamtych lat, podobnym do dzieł Koenig Specials, czy Carat Duchatelet. Dla mnie, nic lepszego nikt nie wymyślił.
Rekin to nie ostatnie słowo Carlexa. Firma zapowiada, że to pierwszy egzemplarz z serii wyjątkowych BMW, które przygotowuje. Powstanie siedem pojazdów. Ciekawe, jakie klasyki dołączą do CLX-a. Czekamy na kolejne projekty.