Jestem ojcem i jak zobaczyłem tę funkcję w nowym Passacie, to pomyślałem: o wow
Volkswagen Passat B9 to samochód dla rodzin (i flot). Wielkie kombi, które ma mnóstwo udogodnień niosących pomoc rodzicom na codzień. Większość tych funkcji już gdzieś widziałem, ale jedna spowodowała u mnie opad szczęki. To elektryczna roleta bagażnika.
Od wczoraj jeżdżę Passatem - żyję z nim w długi weekend, robię rodzinny wyjazd nad morze. Kiedy pierwszy raz otworzyłem w nim bagażnik i nacisnąłem na specjalny przycisk w kluczyku, spodziewałem się tego co zwykle. Że klapa zrobiu „ziuuu” do góry, a ja zacznę wyjazdowy tetris bagażami. Ku mojemu zaskoczeniu otworzyła się nie tylko klapa. Wraz z nią, w tym samym czasie, zwinęła się również materiałowa roleta bagażnika. Sama, elektrycznie, rozumiecie? Np. Mercedesiarze powiedzą, że mają to od lat, ale dla mnie to nowość, wspaniała nowość. Takie proste i takie genialne. Tutaj możecie zobaczyć jak to działa.
Volkswagen kontra klapa bagażnika
Marka Volkswagen miała w przeszłości nie po drodze z elektrycznymi udogodnieniami bagażnika. Np. w Volkswagenie Golfie VII w wersji kombi elektrycznie otwierana klapa była niedostępna. Nie mogłem tego zrozumieć i ewidentnie nie byłem jedyny- producent dodał ten element wyposażenia przy okazji liftingu.
Firma postanowiła nadrobić te niedobory przy okazji prezentacji nowych generacji swoich modeli i w takim Passacie Elegance poszła na całość. Klapa jest w tej wersji otwierana elektrycznie oraz bezdotykowo - wystarczy mieć w kieszeni kluczyk i machnąć nogą pod tylnym zderzakiem. Wisienką na torcie jest elektryczna roleta ułatwiająca dostęp do przepastnej, 690-litrowej przestrzeni bagażowej.
Elektryczna roleta bagażnika - jak to działa?
Być może zastanawiacie, jak Volkswagen poradził sobie z tym tematem od strony technicznej. A więc sama roleta to zwykła, manualna rolka wpinana pomiędzy tylnymi kielichami tuż za tylną kanapą - zupełnie jak w każdym innym aucie. Mechanizm napędzający automatyczne otwieranie jest „po stronie samochodu” i znajduje się szynach prowadzących zaczepy rolety. Dobrze, że automatyka jest schowana pod plastikami, a mechanizmy nie są w samej rolecie. Dzięki temu wymiana rolety, która przecież dostaje czasem w kość, nie powinna być absurdalnie droga.
Volkswagen pokazał dobry kierunek elektryfikacji. Nie polega ona na montowaniu napędu z kilkusetkilogramowym akumulatorem, a „elektryfikowaniu” elementów wyposażenia. Elektryczna roleta powoli i majestatycznie zwijająca się podczas otwierania i zamykania bagażnika jest naprawdę ekstra. Takie coś powinno być w każdym SUV-ie oraz kombi. Dodałbym jeszcze elektrycznie otwierane drzwi przesuwne - jak np. w Sharanie.