REKLAMA

Mistrzowie fotografii motoryzacyjnej w akcji: 7 grzechów głównych przy fotografowaniu aut na sprzedaż

Zrobienie zdjęć samochodu do ogłoszenia o sprzedaży – wydawałoby się, że w czasach smartfonów nie ma nic prostszego. Wystarczy minimum wysiłku, prawda? Jak się okazuje, jednak nie dla wszystkich to takie łatwe i wciąż nietrudno znaleźć ogłoszenia, przy których pozostaje złapać się za głowę.

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
REKLAMA
REKLAMA

"Wojna, wojna nigdy się nie zmienia" – ten cytat zna niemal każdy. Podobnie jest z ogłoszeniami o sprzedaży aut – lata mijają, a wciąż królują rozżondy, sfożnie i nic nie stuka, nic nie puka. Natomiast crème de la crème trudnej sztuki wystawiania samochodów są źle zrobione zdjęcia. Bardzo źle. Nie odmówiliśmy sobie więc tej przyjemności i wybraliśmy kilka prawdziwych arcydzieł spośród niedawno opublikowanych ofert. Oto 7 grzechów głównych polskich mistrzów fotografii ogłoszeniowej.

Pycha.

Czasami sprzedawcy wydaje się, że jest mistrzem fotografii motoryzacyjnej, a jego niebanalne kadrowanie nada zdjęciom dynamizmu. Mówiąc wprost, robi samochodowi krzywe zdjęcia przekonany że to coś ładnego. Tak zrobił właściciel Fiata Punto z tego ogłoszenia. Faktycznie, ujęcia rodem z "Rolnik szuka żony" "Szybkich i wściekłych" zrobione gdzieś na śląskiej łące sprawiają, że nikt nie przejdzie obojętnie obok tej oferty. Głównie dlatego, że trudno się nie zdenerwować musząc wyginać głowę we wszystkie strony by obejrzeć tę złotą strzałę. Czy to ta słynna włoska finezja i niebanalny gust?

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
Zdjęcie pobrane z ogłoszenia na podstawie dopuszczalnego prawa cytatu

Chciwość.

Wiesz, że sprzedajesz kompletny złom, ale chcesz dostać za niego więcej niż oferuje auto-kasacja? Musisz jakoś zataić wady. Wpadasz na genialny pomysł – zrobić zdjęcia w nocy. Dziwnym trafem mam wrażenie, że taka właśnie historia stała za fotografiami wykonanymi do ogłoszenia tego VW Sharana. Tylko tu ktoś poszedł o krok dalej – specjalnie zaczekał ze zdjęciami na najczarniejszą, bezgwiezdną noc by zrobić zdjęcia. Tak powstało arcydzieło polskiej sztuki sprzedaży samochodów. Ciężko jednoznacznie określić, czy to na pewno ten sam model, który widnieje w opisie. Ba, można mieć problem z ustaleniem jaka część pojazdu została sfotografowana. To wszystko oczywiście przez codzienną eksploatację, która nie pozwala robić zdjęć za dnia. W żadnym wypadku nie chodzi o to, by ukryć dramatyczny stan. Wycieczka by obejrzeć ten samochód może okazać się traumą pełną rdzy, szpachli i niesprawnych podzespołów.

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
Zdjęcie pobrane z ogłoszenia na podstawie dopuszczalnego prawa cytatu

Nieczystość

Niektórzy sprzedający nawet nie wyjeżdżają swoim samochodem z garażu do zdjęć. Robią je ukradkiem, ujmując w kadr tylko fragmenty pojazdu. Jakby bali się, że reszta samochodu jest czymś nieprzyzwoitym, nieczystym. Nie wolno tego fotografować, a już na pewno wyciągać z garażu i pokazywać światu. Widocznie podobne do tych obawy mógł mieć właściciel tej Lancii Ypsilon. Może też po prostu bał się, że sąsiad zobaczy i go wyśmieje, że nie kupił niemieckiego samochodu. Z resztą w garażu cieplej, to kto mądry będzie marzł tylko po to, by ułatwić kupującym ocenę czy warto przyjechać obejrzeć samochód. Nie warto też pisać opisu. Przecież to klientowi ma zależeć, prawda?

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
Zdjęcie pobrane z ogłoszenia na podstawie dopuszczalnego prawa cytatu

Zazdrość

Wielu z nas ma zapewne takie skarby, których strzeże tak zazdrośnie, że nie chce ich pokazywać postronnym. Prawdopodobnie właściciel Passata B5 z tego ogłoszenia podobnie myśli o swoim aucie. Stąd zrobione przez okno rozmazane zdjęcie. Uchyla ono tylko rąbka tajemnicy jaką jest srebrna piękność z silnikiem TDI. Tym wzmocnionym oczywiście. Boję się tylko jak ten Passat wygląda od strony pasażera, skoro nie ma jej na żadnym zdjęciu.Na całe szczęście jest za to kilka rozmazanych ujęć wnętrza. Dzięki, lubię zdjęcia, na których nic nie widać.

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
Zdjęcie pobrane z ogłoszenia na podstawie dopuszczalnego prawa cytatu

Nieumiarkowanie

Czasami już tak jest, że trzeba sprzedać samochód słabo wyposażony i niezbyt piękny. Ale przecież klient takiego nie chce. Po co więc być umiarkowanym w robieniu zdjęć, warto spróbować każdego sposobu by przyciągnąć klienta. Wystarczy zasłonić stalowe koła stojącymi przed nimi większymi alufelgami z innego auta i już jest efekt premium. Nikt się nie skapnie, że te koła leżą obok. Zupełnie nikt. Jak w ogłoszeniu o sprzedaży tej Łady, z którego pochodzi główne zdjęcie artykułu. Oczywiście potem w opisie natrafiamy na informację, że alufelgi nie są częścią oferty. Na szczęście na pocieszenie jest zdjęcie pawia na masce. On widocznie już jest w zestawie. Ja bym się o niego upomniał przy zakupie. Na pewno jest bardziej na chodzie niż ta Łada i nie wymaga renowacji.

Gniew

Są w życiu niemal każdego kierowcy takie momenty, kiedy jego samochód doprowadzi go do furii. Ma go tak dość, że czuje potrzebę natychmiastowej sprzedaży. Ogłoszenie wystawia tak szybko, że zapomina, w którym folderze na telefonie są zdjęcia, więc wrzuca ich screenshoty. Tak chyba było w przypadku tego Cinquecento. Tak na poważnie, to nie wiem co przyświeca takim sprzedającym. Przecież zgranie screenshota zajmuje dokładnie tyle samo co normalnego zdjęcia. Pytanie więc – po co? Dlaczego? Jaka historia za tym stoi? Tego chyba nigdy się nie dowiemy.

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
Zdjęcie pobrane z ogłoszenia na podstawie dopuszczalnego prawa cytatu

Lenistwo

Są takie dni, kiedy nie chce się wstać z łóżka. Ewentualnie zdjąć auta na handel z lawety do zdjęć. O tym dlaczego nie warto kupować tak sfotografowanych pojazdów nawet na części pisaliśmy już w czerwcu. W ogóle po co traktować robienie zdjęć jako oddzielną czynność, wystarczy pstryknąć je podczas przerwy na hot doga jeszcze wioząc furę do domu. Przyjemne z pożytecznym. Co z tego, że jest ciemno, oświetlenie lawety i latarnie MOPu wystarczą. Tak najwyraźniej pomyślał sprzedający tego Passata. Nawet to, że samochód jest na części, nie odbiera artyzmu temu zdjęciu. Na lawecie, w nocy, gdzieś na stacji przy autostradzie. Brakuje tylko brudnego obiektywu i mielibyśmy najlepsze zdjęcie z ogłoszeń roku 2018.

jak zrobić zdjęcia samochodu na sprzedaż
Zdjęcie pobrane z ogłoszenia na podstawie dopuszczalnego prawa cytatu

Omówiliśmy już jak nie powinno się fotografować samochodów wystawianych na sprzedaż. Teraz pora więc na nasz autorski krótki poradnik jak robić to dobrze i ułatwić sobie sprzedaż auta.

Dobre przygotowanie to podstawa

Najpierw trzeba przygotować sprzęt. Wystarczy w miarę współczesny telefon ze sprawnym aparatem. Jeśli takiego nie posiadamy, trzeba pożyczyć od rodziny lub sąsiada. Nie polecamy aparatów z kliszą, wywoływanie zdjęć zajmuje dłużej niż ściągnięcie samochodu z lawety. Drugi krok to sprawdzenie czystości obiektywu i w razie potrzeby przetarcie go szmatką. Do kupienia w każdym osiedlowym.

Jeśli to już za nami, teraz pora na dobór okoliczności. Zdjęć nie wolno robić po zmroku. Po prostu się tego nie robi. Wieczorna szarość też liczy się jako zmrok. Nawet jeśli mąż czy żona wywierają presję by natychmiast sprzedać auto, nocne zdjęcia wywołają skutek odwrotny do zamierzonego. Trzeba też wyciągnąć samochód z krzaków czy garażu lub zdjąć z lawety i ustawić go na kawałku wolnej przestrzeni. To niezbędne, by móc swobodnie fotografować ze wszystkich stron.

Bezbłędny finisz

Skoro najtrudniejsze już za nami, teraz pozostaje tylko odpowiednie kadrowanie. Przede wszystkim, zdjęcia najlepiej robić w poziomie. Tylko w ten sposób obejmiemy całość auta, a nie np wycinek od przedniego światła do słupka B. Nikogo takie zdjęcia nie zachęcą do zakupu. Ustawiamy się w odpowiedniej odległości, tak by cały obrys pojazdu zmieścił się w kadrze, ale też tak by nie stał się on tylko elementem pejzażu. Już prawie się udało. Teraz pozostaje tylko nacisnąć przycisk trzymając telefon równolegle do ziemi. Voila! Pierwsze zdjęcie udane! Teraz tylko powtórzyć to samo z pozostałych stron, sfotografować wnętrze i silnik również trzymając się powyższych zasad i ogłoszenie prawie gotowe. Trzeba jeszcze pamiętać, by na portal nie wrzucać screenshotów i źle obróconych fotografii.

REKLAMA

Prawda, że proste? Jak widać po pokazanych wyżej ogłoszeniach – chyba nie do końca.

Złe zdjęcia to doskonały sposób, by zniechęcić klientów. A czy Wy spotkaliście się ostatnio z komicznymi albo dziwnymi zdjęciami w ogłoszeniach o sprzedaży samochodów?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA