Znamy ceny 204-konnego Hyundaia i20 N. Bez stu tysięcy nie podchodź

Hyundai coraz bardziej rozpycha się na wszystkich rynkach. I w czasach, gdy Greta Thunberg krzywo patrzy na wszystko, co zużywa więcej niż mililitr paliwa na 10 tys. km, jak gdyby nigdy nic prezentuje sobie takie pojazdy jak 275-konną Konę N czy miejskie szybkie pudełko - i20 N o mocy 204 KM. Nie będę się zatem zanadto rozwlekać - przypomnę tylko pokrótce najważniejsze szczegóły dotyczące auta, a za chwilę pochylimy się nad cennikiem.

Wspomniane 204 KM osiągane są przez 1,6-litrowy silnik z turbodoładowaniem, który za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej (i opcjonalnego mechanizmu różnicowego o ograniczonym poślizgu) napędza przednią oś. 275 Nm (305 z funkcją overboost), 1190 kg masy własnej, 6,2 s potrzebne na sprint do 100 km/h i prędkość maksymalna wynosząca 230 km/h - to chyba wszystko, co na tę chwilę musicie wiedzieć, ale jeśli jesteście głodni wiedzy lub zdążyliście zapomnieć, na co jeszcze można liczyć w i20 N - zapraszam do lektury tekstu Adama.

99 900 zł - za tyle można sobie kupić auto w bazowej wersji N w kolorze białym. W tej cenie dostaniemy - oprócz oczywistości w rodzaju kompletu poduszek powietrznych - także system monitorowania martwego pola, klimatyzację manualną (?!), tylne czujniki parkowania wraz z kamerą cofania, reflektory LED, 18-calowe felgi z oponami Pirelli P Zero oraz cyfrowe wskaźniki z ekranem o przekątnej 10,25 cala. Opcja jest tylko jedna i jest nią któryś z palety opcjonalnych lakierów - każdy kosztuje 2100 zł, przy czym w tej wersji wyposażenia nie jest możliwe zamówienie auta o dwubarwnym malowaniu.

Dołóżcie 9000 zł, a w Waszym garażu zaparkuje wariant Performance. W przeciwieństwie choćby do i30 N, słówko Performance niestety nie oznacza zwiększenia mocy silnika - koni mechanicznych nadal mamy tu 204. Z elementów performensowych właściwie jedyną zmianą jest wcześniej wspomniany dyferencjał LSD. Ale spokojnie, w wyposażeniu jest więcej dodatkowych elementów, które mogą usprawiedliwiać dopłatę.

Po stronie asystentów kierowcy bonus jest jeden - to system podążania na pasie ruchu. Cokolwiek to jest, wydaje mi się, że chodzi po prostu o system utrzymywania pasa ruchu, ale Hyundai się chciał wyróżnić. Mniejsza z tym. Oprócz tego, w seryjnym wyposażeniu wariantu Performance znajdziemy też m.in. klimatyzację automatyczną, podgrzewaną kierownicę i siedziska foteli, elektrochromatyczne lusterko wsteczne, czujnik deszczu, funkcję bezkluczykowego dostępu czy też... gazetownik w oparciu fotela pasażera. To chyba na te gazety, które będziemy przeglądać czekając na wszystkich kolegów, którzy dotrą na miejsce umówionego spotkania z opóźnieniem wynikającym z braku dyferencjału LSD.

Poza tym tylko do wersji N Performance dokupimy pakiet NAVI za 6000 zł, zawierający przy okazji lepszy system audio firmy BOSE. Dwubarwne malowanie nadwozia to koszt 1700 zł - oczywiście dodatkowo do ewentualnych 2100 zł za lakier metalizowany, perłowy lub specjalny.