Chiński koncern leci w pełną klasykę. Choć nigdy jej nie powąchał
Chińskie media obiegła informacja, jakoby tamtejszy koncern GWM planował utworzenie nowej marki w swoich ramach. Jej nazwa nie jest jeszcze znana, ale na zdjęciach załapał się jej pierwszy samochód. Zaskakuje stylizacją.

GWM (Great Wall Motor) to jeden z najważniejszych koncernów motoryzacyjnych w Chinach, który w 2024 r. wytworzył ponad 1,2 mln samochodów. Mimo to, w Polsce prawie nikt go nie zna, gdyż żadna z jego marek nie jest u nas oficjalnie oferowana. A trochę ich ma, bo oprócz głównej GWM są jeszcze cztery: Haval, Ora, Wey, Tank, a do tego jeszcze firma oferująca motocykle pod nazwą Souo. Ale Chińczykom wciąż mało.
Najprawdziwsze, nieudawane retro
Li Fei, inżynier przewodzący pracom nad podwoziem drive-by-wire w koncernie GWM, opublikował na chińskim Weibo wpis - napisał nie mniej, nie więcej a "Nadchodzi szósta marka GWM?" i dołączył zdjęcia pewnego klasycznego pojazdu.





W swoim wpisie Li sugeruje, że nowy model miałby być nie tylko dodatkiem do obecnej linii produktów, a zupełnie nowym jej elementem. Opisuje, że pojazd wyraźnie kontrastuje z pięcioma dotychczasowymi markami GWM - no nie da się ukryć, bo ze swoim zaokrąglonym tyłem, okazałym, odstającym, chromowanym zderzakiem, czy malutkimi światełkami auto wygląda jakby przyjechało wprost z lat czterdziestych.
Nawiązanie do historii... której nie ma
Opisany wyżej pojazd, albo wygląda jak, albo wprost jest amerykańskim klasykiem z okresu tuż przed II wojną światową - Packardem Custom Super Eight.

Oznaczać to może dwie rzeczy - jakieś super-retro nazwiązanie do aut sprzed lat, albo próba odrodzenia słynnej marki sprzed lat (a co może za tym iść - próba wejścia na amerykański rynek). Tą drugą opcję bym z góry odrzucił, bowiem prawa do nazwy Packard są obecnie w posiadaniu dwóch, niezależnych amerykańskich biznesmenów. A tak chamskiej podróby to GWM chyba nie zrobi, prawda?
No nieprawda. GWM ma już w swojej ofercie samochód zrobiony w stylu "mocno retro", przypominający cudzą konstrukcję - jest to elektryczna Ora Ballet Cat, która wygląda jak coś więcej niż tylko wariacja na temat pewnego europejskiego samochodu. A jakiego, to chyba mówić nie muszę.

Przykład Ory pokazuje również, że GWM nie ma problemu z wywoływaniem nostalgii do czasów, w których sam nie istniał. Packard Super Eight to samochód z przełomu lat trzydziestych i czterdziestych, zaś GWM wyprodukowało pierwszy samochód w 1984 r., a pierwszą własną konstrukcję - w 1996 r. Mamy zatem ogromny przestrzał, którego GWM mimo wszystko chyba się nie boi - czy faktycznie wyprodukuje samochód, którego nie powstydziłby się Al Capone? Czy może posłuży on tylko za wzór i ozdobę przy prezentacji właściwego samochodu? Zobaczymy.
Więcej o chińskich samochodach przeczytasz tutaj:







































