REKLAMA

Ford od 2023 r. powiększy swój silnik V8 z 6,2 do 6,8 litra, ponieważ może

Najwyraźniej klienci z Teksasu i innych stanów uzależnionych od pickupów byli niezadowoleni z tak małej pojemności jak 6.2. Dlatego Ford Super Duty dostanie nową jednostkę 6.8 o mocy minimum 400 KM.

ford super duty
REKLAMA
REKLAMA

Mowa o uwielbianej przez Amerykanów linii pickupów Super Duty. Sprzedaje się ona jak hot dogi w Żabce, więc jak wejdziemy na oficjalną stronę Forda, to nie ma już śladu po samochodach na rok modelowy 2022, o czym zresztą producent informuje nas od razu na głównym ekranie.

Ford Super Duty w swojej obecnej postaci jest wytwarzany od 2017 r.

Dzieli przednią część nadwozia z modelem F-150, ale jest od niego oczywiście większy, cięższy i mocniejszy. Możliwości uciągu sięgają 8,5 tony dla najmocniejszych wersji. Występują warianty F-250 (pojedyncze koła z tyłu), F-350 (bliźniaki w opcji) oraz F-450, F-550 i F-600, gdzie koła bliźniacze są standardowe. Napęd na 4 koła nie jest seryjny natomiast w żadnej wersji. No i najważniejsze: silniki. Tu zaczyna się robić tak amerykańsko, że owijam się flagą w gwiazdy i paski, i odbezpieczam swojego AR-15.

Najmniejszy silnik to 6.2 V8 „BOSS”

Ma rozrząd SOHC, czyli po jednym wałku na głowicę (w aucie użytkowym to wystarczy) i rozwija 385 KM. Przez krótki czas stosowano silnik 10-cylindrowy 6.8, ale wyleciał z oferty w roku 2019. Niedługo później zastąpiła go nowa jednostka V8 o pojemności 7,3 litra nazwana „Godzilla”, która ma 430 KM. Ofertę uzupełnia turbodiesel o nazwie „Scorpion”, pojemność 6,7 litra, moc 475 KM. Wygląda na to, że silnik „Boss” zrobił się za mały i za słaby do tego rodzaju pojazdu, i obecnie bez przebicia granicy 400 koni mechanicznych nie ma co myśleć o sukcesie w Teksasie. Dlatego też źródła powiązane z Fordem potwierdzają, że zamiast 6.2 w gamie pojawi się 6.8, który zapewne rozwinie 400 KM, a dotychczasowy 7.3 Godzilla zapewne dobije do 450 KM, i wtedy wszyscy odbiorcy tego wozu będą usatysfakcjonowani.

Ford Super Duty jest nawet eksportowany

REKLAMA

Można go kupić w Kanadzie i Meksyku, gdzie występuje z manualną skrzynią biegów (!!!), a na zamówienie jest dostępny w Argentynie, Brazylii, Surinamie (gdzie jest ruch lewostronny, ale sprzedają go z kierą po naszej), w Islandii i w Kambodży oraz w niektórych krajach Bliskiego Wschodu. W Afryce można go kupić w Angoli, oczywiście w ofercie dla klientów instytucjonalnych. Taki tam sympatyczny i praktyczny dostawczak. Wiadomo, że 6.2 to pojemność dobra do kosiarek, 6.8 to minimum, a prawdziwy samochód zaczyna się od 7 litrów pojemności. Tak tylko mówię Wam, Europejczykom, jakbyście zapomnieli, bo akurat szukacie ładowarki żeby nie emitować CO2, żeby teksańscy farmerzy mieli więcej do wyemitowania.

Ciekawe jak nazwą ten nowy silnik, ja bym go nazwał „Earthbuster”

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA