Fiat 500 kontra usterki i awarie. Co się psuje w stylistycznym arcydziele?
Spalinowy Fiat 500 to istny rynkowy dinozaur. Wszedł do produkcji w 2007 r., bazując na rozwiązaniach technicznych Fiata Pandy II, i w tej produkcji pozostał... do 2024 r. Ba - w zasadzie to produkowany będzie nadal, tyle że nie na rynki europejskie. Sprawdźmy, co tu się psuje i czy warto sobie takim autem zawracać głowę.
Na początku tradycyjnie przypomnę, że jeśli szukacie konwencjonalnego poradnika kupującego, to trafiliście pod zły adres. Tu skupiamy się wyłącznie na usterkach, awariach, niedomaganiach - a nie na komforcie, osiągach i tym, ile kalafiorów mieści się w bagażniku (ale tu mogę zainteresowanym podpowiedzieć, że w przypadku Fiata 500 nie jest to duża liczba). Informacja poboczna: sporą część, właściwie większość zawartych poniżej informacji możecie odnieść także do Fiata Pandy II oraz do Forda Ka 2. generacji. Poniższy tekst nie obejmuje natomiast Fiata 500e oferowanego wyłącznie za oceanem.
Fiat 500 (312) - awarie, usterki i inne problemy
Nadwozie, układ elektryczny i elektronika
Dobra informacja jest taka, że mały Fiat całkiem dzielnie opiera się korozji. Owszem, rdzę można spotkać np. na śrubach, ale w zasadzie zupełnie nie widuje się samochodów, które miałyby np. przerdzewiałe drzwi czy progi.
Podobnie miłych słów nie można natomiast powiedzieć o instalacji elektrycznej, która stosunkowo często płata figle. Może to skutkować problemami z działaniem elementów wyposażenia auta. W starszych egzemplarzach problemem może być masa - w sensie przewód masowy.
Typową usterką jest także niedziałająca klimatyzacja. Poza tym użytkownicy skarżą się na niespecjalnie dobrej jakości lakier (to w zasadzie typowy problem współcześnie produkowanych aut) oraz na zbyt niskiej jakości elementy plastikowe we wnętrzu - może być po nich widać zużycie, zwłaszcza w starszych egzemplarzach. W starszych lub mniej zadbanych egzemplarzach można się natknąć na uszkodzone klamki zewnętrzne.
Warto mieć na uwadze, że Fiaty 500 były kilkakrotnie wzywane do serwisów w ramach akcji przywoławczych. Zależnie od rocznika mogło chodzić o poduszki powietrzne, mocowania pasów bezpieczeństwa czy układ start-stop, ale też (wiem, to nie ten fragment tekstu, ale miejmy to z głowy): hamulce, elektryczne wspomaganie kierownicy, półosie napędowe, zbyt słabe hamulce, układ paliwowy... Warto sprawdzić w ASO, czy dany egzemplarz Pięćsetki przeszedł wszystkie akcje serwisowe, którym podlegał (o ile podlegał).
Podwozie, zawieszenie i układ hamulcowy
Nabywcy Fiata 500 zapewne najczęściej będą zmagać się z usterkami mieszczącymi się właśnie w tej kategorii, ponieważ zawieszenie tego modelu nie należy do szczególnie trwałych. Na pocieszenie jest co prawda fakt, że jest to układ prosty i tani w naprawach, ale niektórzy mają już trochę dość ciągłego zaglądania do zawieszenia.
Luzy mogą się pojawiać na sworzniach, tulejach i łącznikach stabilizatorów, nietrwałe są amortyzatory. Na pocieszenie mamy tu całkiem dobre właściwości jezdne - choć nie aż tak dobre jak w przypadku bliźniaczego konstrukcyjnie Forda Ka, którego zawieszenie różni się szczegółami (ale główne elementy są takie same jak w 500). Zdarza się nierównomierne zużycie tylnych opon, co zwykle świadczy o problemach z geometrią tylnej osi.
Fiat 500 (312) – awarie i usterki silników benzynowych
W Fiacie 500 z lat 2007-2024 stosowano następujące silniki benzynowe:
- 1.2 8V (69 KM, także w wersji z fabryczną instalacją LPG. W produkcji do 2020 r.);
- 1.0 6V Mild-Hybrid (handlowo oznaczany jako Hybrid; 70 KM. W produkcji od 2020 do 2024 r.);
- 0.9 TwinAir Turbo (85 lub 105 KM, słabsza wersja występowała także w wersji na CNG - gaz ziemny. W produkcji, zależnie od wersji, od 2010 do 2019 r.);
- 1.4 16V (101 KM, w produkcji od 2007 do 2013 r.);
- 1.4 16V T-Jet (od 135 do 190 KM, tylko w modelach Abarth 500/595/695. Zależnie od wersji mocy, w produkcji od 2008 do 2024 r.).
Znaczna część egzemplarzy jest napędzana silnikami 1.2. Te silniki są prawie nie do zabicia, miewają jednak problemy z zużyciem oleju i z wariatorami faz rozrządu, czasem też z uszczelkami pod głowicą. Zaletą jest tu bezkolizyjny rozrząd - nawet w przypadku zerwania paska, silnik nie ulegnie destrukcji.
1.0 pochodzi ze świeżej serii Fire Fly i póki co informacji o problemach tej konkretnej, wolnossącej wersji jest raczej niewiele. W sieci można znaleźć informacje m.in. o uszkodzonych uszczelkach pokrywy zaworów czy o wadliwych pompach wody i niedostatecznym smarowaniem łańcucha rozrządu. Trzeba jednak zauważyć, że silniki serii Fire Fly są w produkcji od 2016 r., a do Fiata 500 ta jednostka trafiła dopiero 4 lata później - jest spora szansa, że jest bardziej dopracowana.
Najgorsze opinie zbierają dwucylindrowe silniki 0.9. Owszem, brzmią prawie jak Maluch i są całkiem dynamiczne, ale katalog potencjalnych usterek jest tu szerszy niż w przypadku innych silników o zapłonie iskrowym. Wycieki oleju, zużyte mocowania, niekulturalna praca, problemy z utrzymaniem pracy, awarie modułu MultiAir... Poza tym te silniki zużywają wręcz potwornie dużo benzyny jak na swoją pojemność i liczbę cylindrów - i nie jest to objaw usterki, po prostu ten typ tak ma.
1.4 16V to również udane silniki - niestety szybko wycofane na rzecz 0.9. Tutaj problemy wiążą się głównie z ubytkami oleju oraz awariami cewek zapłonowych, wersja turbodoładowana dorzuca do tego problemy z turbinami. Uważać trzeba na stan układu chłodzenia.
Tradycyjnie dla Fiata, słabym punktem wszystkich wersji są alternatory. Generalnie jednak, pomijając 0.9, wszystkie silniki benzynowe należy uznać za udane - a nawet bardzo udane.
Fiat 500 (312) – awarie i usterki silników Diesla
W tym modelu Fiata stosowano tylko jeden silnik wysokoprężny: 1.3 JTD MultiJet, za to w dwóch wersjach mocy: 75 lub 95 KM. Słabsza była dostępna od 2007 do 2010 r., mocniejsza - od końca 2009 do 2018 r. Wariant 95-konny obowiązkowo wyposażano w filtr cząstek stałych, który zresztą jest - obok rozciągającego się łańcucha rozrządu - największym problemem tego silnika. Zdarza się też, że we wnętrzu wyczuwalny jest zapach spalin - może to być efekt sparciałego gumowego przewodu przy odmie.
Skrzynie biegów, przeniesienie napędu
Fiat 500 (oraz Abarth) mógł być na rynkach europejskich wyposażony w jeden z następujących rodzajów skrzyń biegów:
- 5-biegową manualną,
- 6-biegową manualną,
- 5-biegową zautomatyzowaną Dualogic/MTA.
Zacznijmy od końca, od półautomatu Dualogic. NIE. BIERZCIE. TEGO. To jeden z najbardziej znanych przykładów nieudanych skrzyń biegów - nawet gdy są nowe to nie działają nad wyraz dobrze, a na dodatek stosunkowo szybko przestają działać jak to sobie producent przewidział, a mało kto chce się brać za naprawę.
Problematyczne są też skrzynie 6-biegowe - to niesławne i wadliwe przekładnie M32, które z powodu niedostatecznego smarowania ulegają uszkodzeniom. Nowsze auta - mniej więcej od 2012 r. - powinny mieć poprawione skrzynie.
Skrzynie 5-biegowe są relatywnie bezproblemowe, choć nie grzeszą precyzją. Typowym problemem w starszych egzemplarzach jest natomiast szybko zużywające się sprzęgło.
Warto pamiętać, że silniki T-Jet mają dwumasowe koła zamachowe. Przy normalnej jeździe wytrzymują 150-200 tys. km, przy dynamicznej ich żywotność zauważalnie się skraca.
Fiat 500 nie jest wzorem bezawaryjności, ale i tak jest warty uwagi
Wszystko dlatego, że większość usterek da się usunąć stosunkowo niewielkim kosztem, a po drugie - jego główny konkurent, większe Mini, jest generalnie uważane (poniekąd słusznie) za bardziej usterkowe. No i droższe w naprawach.
Niektórzy stawiają Fiata 500 w jednym szeregu z autami takimi jak choćby Volkswagen up!, ale - choć uroku VW, Skodzie Citigo i Seatowi Mii odmówić nie można - to zupełnie nie umywają się one pod tym względem do Fiata. Choć faktycznie są przy okazji mniej awaryjne i równie tanie w eksploatacji.
Największym wrogiem 500 są właściciele, którzy nie dbają o ten model jak należy - średni poziom kultury technicznej tej grupy jest niższy, niż moglibyśmy oczekiwać. Dlatego też poszukiwania idealnego egzemplarza wśród starszych roczników mogą zająć odrobinę więcej czasu, ale... z pewnością coś ciekawego się znajdzie, bo wybór jest duży. Warto szukać. Choćby dla samego wyglądu, bo czymże jest awaria wariatora przy takiej stylistyce?