REKLAMA

Ile miejsca trzeba zostawić pieszym przy parkowaniu? Od 2 lat odpowiadasz źle

Ile miejsca należy zostawić pieszym, gdy parkujemy na chodniku? Większość osób odpowie, że 1,5 m, tak samo twierdzą też strony oddziałów polskiej policji. A prawda od ponad 2 lat jest zupełnie inna.

Krakowskie Przedmieście strefa
REKLAMA

Ok, jest jeden przypadek, w którym faktycznie pieszym zostawia się równo 1,5 m. Ale po kolei.

REKLAMA

Co się zmieniło dwa lata temu?

Jak poinformowało w sierpniu 2022 Ministerstwo Infrastruktury - wprowadzając zresztą w dużym stopniu w błąd - nic. Zgodnie z komunikatem zasady dotyczące parkowania poza jezdnią nie uległy zmianie, co było o tyle ciekawym stwierdzeniem, że zacytowano tutaj... zmienione przepisy, inne niż te, które obowiązywały do tej pory. O co dokładnie chodzi?

Zgodnie z wprowadzonymi w 2022 r. zmianami, to, co do tej pory było określane mianem "chodnika", stało się "drogą dla pieszych". Zgodnie z definicją, jest to droga lub część drogi przeznaczona do ruchu pieszych i osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch oraz pełnienia innych funkcji, w szczególności zatrzymania lub postoju pojazdów (definicja z ustawy PoRD).

Natomiast "chodnik" stał się jednym z elementów składowych "drogi dla pieszych", przeznaczonym wyłącznie dla ruchu pieszych i osób poruszających się z użyciem urządzenia wspomagającego ruch (definicja z ustawy PoRD). Dla przypomnienia - grafika od ministerstwa:

Co istotne - pas buforowy czy obsługujący nie są pojęciami występującymi w ustawie PoRD

Z tego można wywnioskować, że o ile droga dla pieszych jest przeznaczona w pewnym zakresie do parkowania pojazdów, tak chodnik służy już tylko i wyłącznie do ruchu pieszego i niczego innego.

Jednocześnie wprowadzono zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym, w rezultacie których artykuł 47 zyskał następujące brzmienie:

Dopuszcza się zatrzymanie lub postój na drodze dla pieszych kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t, pod warunkiem że:

1) na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju;

2) szerokość chodnika jest nie mniejsza niż 1,5 m i nie utrudni ruchu pieszych;

3) pojazd umieszczony przednią osią na drodze dla pieszych nie tamuje ruchu pojazdów na jezdni.

Gdzie wcześniej całość brzmiała tak:

Dopuszcza się zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5t pod warunkiem że:

  1. Na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju;
  2. Szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest taka że nie utrudni im ruchu i jest nie mniejsza niż 1,5m;
  3. Pojazd umieszczony przednią osią na chodniku nie tamuje ruchu pojazdów na jezdni.

Co się zmieniło? Oczywiście punkt 2, w którym "chodnik" zmieniono na "drogę dla pieszych" oraz usunięto słowo "pozostawionego".

Jednocześnie, żeby nie było zbyt łatwo, organizacje ruchu wprowadzone przed zmianami pozostają w mocy, a dopiero nowe inwestycje i przebudowy wymagają dostosowania się do nowych przepisów.

Co z tego wynika?

Jeśli zestawić definicję chodnika (wyłącznie do ruchu pieszych) z obrazkiem od ministerstwa, z którego wynika, że parkowanie ma się odbywać w pasie buforowym i w żadnym razie na chodniku, a do tego dodać usunięcie "pozostawionego", to w sumie... wniosek jest dość prosty.

Trzymając się dosłownie przepisów, przy parkowaniu na drodze dla pieszych nie ma żadnego znaczenia, ile miejsca pozostawimy - liczy się to... jaką szerokość ma chodnik, na którym i tak zaparkować nie możemy. Przyjmując za przykład opcję skrajnie absurdalną - jeśli cała droga dla pieszych ma szerokość 5 m, a wyznaczony chodnik - 1,4 m, to zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami nie moglibyśmy w takim miejscu zaparkować, bo nie zostaje spełniony wymóg szerokości chodnika nie mniejszej niż 1,5 m. Gdyby ktoś sugerował, że nie da się zrobić tak wąskiego chodnika, bo nie pozwala na to prawo (a pozwala), to mogę zagwarantować, że samorządy pozbawione kontroli nie takie rzeczy robiły.

Z drugiej strony - przepis pozwala na parkowanie na drodze dla pieszych, jako całości. I teraz, jeszcze bardziej komplikując temat - jeśli weźmiemy pod uwagę wykładnię ministerstwa, z której wynika, że choć chodnik jest przeznaczony wyłącznie do ruchu pieszych, to rowerzysta - w określonych przypadkach - może korzystać z całej drogi dla pieszych, a więc i z chodnika, to wychodzi na to, że droga dla pieszych jest określeniem nadrzędnym do tego stopnia, że sam chodnik na niej - i jego dosłowna definicja - nie ma już większego znaczenia - o ile ma odpowiednią szerokość. Czyli definicja chodnika, mimo że jest dość jasna w PoRD, ma raczej funkcję bardziej projektowo-przestrzenną, niż faktycznie "nie może z niej korzystać nikt poza pieszymi".

Jeśli dodać do tego fakt, że dotychczasowa organizacja ruchu zostaje zachowana w przypadku wcześniej zatwierdzonych organizacji, tj. dotychczasowe chodniki zostają chodnikami (ewentualnie są drogami dla pieszych, które składają się w całości z chodników), to - i na pewno nie jestem pierwszy z tym wnioskiem - wychodzi na to, że można parkować na drodze dla pieszych/dotychczasowym chodniku, jeśli jej szerokość wynosi co najmniej 1,5 m i... nie ma już ustawowego obowiązku zostawiania 1,5 m dla pieszych. Nie można im utrudnić ruchu, ale tego, ile dokładnie miejsca na ten ruch potrzebują, już się nie stwierdza.

Ministerstwo dodaje zresztą, że:

Szerokość chodnika na istniejącej drodze dla pieszych mierzy się w taki sam sposób jak dotychczas – jako szerokość części drogi przeznaczonej do ruchu pieszych, na której nie występują żadne przeszkody.

Nie jestem tylko pewny, czy tym wyliczeniem szerokości ma się zajmować użytkownik tej części drogi, czy organ odpowiedzialny np. za organizację ruchu. Ale mniejsza z tym.

Gdyby więc zsumować te wszystkie "nic się nie zmieniło" z nowymi przepisami, to wychodzi na to, że parkowanie w taki sposób jest zgodne z prawem:

Bo chodnik stanowi właściwie całą szerokość drogi dla pieszych (jako szerokość drogi, na której nie występują przeszkody), a zaparkowany samochód nie utrudnia - raczej - ruchu pieszych. Czy od lusterka do zieleniny pozostaje 1,5 m - nie ma w myśl obowiązujących przepisów żadnego znaczenia.

Z kolei parkowanie w taki sposób - zakładając, że to wąskie po lewej to chodnik/droga dla pieszych składająca się w całości z chodnika - jest już całkowicie nielegalne. Nie dość, że utrudnia się ruch pieszych, to jeszcze część chodnikowa w tym miejscu ma mniej niż 1,5 m.

Widziałem też gdzieś interpretację, zgodnie z którą i tak musimy zostawić 1,5 m, bo skoro chodnik ma mieć 1,5 m, a jednocześnie jest częścią "bez przeszkód", to zaparkowany samochód wprowadza taką przeszkodę i tym samym zmienia szerokość chodnika. Obawiam się jednak, że to tak nie działa i nie można płynnie zmieniać pojazdem podziału elementów drogi czy drogi dla pieszych.

Czyli czy faktycznie nic się nie zmieniło?

REKLAMA

Jeśli spojrzeć na to, jak parkowaliśmy i parkujemy - nie, nic się nie zmieniło, kwestia zostawienia pieszym 1,5 m była tak samo martwa, jak pozostawione w przepisach nieutrudnianie im ruchu. Możliwe, że od strony projektowania tych przestrzeni jest/będzie lepiej, bo głównie tego dotyczyły zmiany, które dotarły w końcu do PoRD.

Natomiast jeśli chodzi o kluczowe pytanie, tj. czy trzeba zostawiać pieszym równo 1,5 m - nie, nie trzeba, nie ma takiego przepisu. Ale na pewno nie zaszkodzi, jeśli zostawimy dokładnie tyle, a najlepiej więcej. Albo w ogóle darujemy sobie wjeżdżanie na drogę dla pieszych.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA