Padło wczoraj pytanie w moim kierunku, czy opiszę najnowsze badania firmy Kantar wykonane dla Renault, a dotyczące zmian w postrzeganiu zagadnień transportu w miastach. Oczywiście że opiszę, panie Janku!
![Badania Renault nie pozostawiają wątpliwości: ludzie chcą, żeby było lepiej](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/01/badania-renault-lider.jpg)
Pracownia badań społecznych Kantar TNS przeprowadziła ankietę, w której wzięło udział ok. 1300 respondentów. Zleceniodawcą było Renault przy okazji promowania konceptu autonomicznego pojazdu EZ-GO i innych dość niecodziennych pomysłów na samojeżdżące pojazdy z serii EZ. Wyniki są niezwykle interesujące, pozwólcie jednak że zacznę od pewnej historyjki…
Dygresja
Oglądałem kiedyś w telewizji relację z otwarcia bram cmentarza na Wólce w Warszawie o poranku w dniu Wszystkich Świętych. Ludzie rzucili się do otwartych drzwi, przepychając się nawzajem i gniotąc ile wlazło. Następnie, gdy tłum zelżał, reporter poszedł z nimi porozmawiać. Znalazł jakąś starszą panią, która wyglądała na wyjątkowo oburzoną. Czemu jest pani taka wściekła? A bo, proszę pana, ja tu przyszłam na grób mojego męża zapalić mu znicz, a ci wszyscy ludzie się tak bezmyślnie tu pchają, co za chamstwo!
Jest takie angielskie wyrażenie „virtue signal”, które oznacza, że zdecydowanie popieramy jakieś działania, ale samemu w żadnym razie nie mamy zamiaru brać w nich udziału. Typowe zagrania w tej dziedzinie to np. celebryci, którzy opowiadają o tym, jak szkodliwa jest nadmierna emisja CO2 siedząc na pokładzie swojego prywatnego odrzutowca. Badania wykonane przez Kantar TNS to pomiar poziomu „virtue signal” w społeczeństwie. Przyjrzyjmy się kilku pytaniom i odpowiedziom:
![transport miejski](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/01/badania-renault.jpg)
Ludzie powinni korzystać częściej z transportu zbiorowego: 94% mówi „tak”. Ja też. Oczywiście że wszyscy powinni korzystać częściej z transportu zbiorowego, wtedy korki byłyby mniejsze i mógłbym łatwiej przejechać moim samochodem. Logiczne.
Ludzie muszą zmienić swoje nauki (chyba „nawyki”) transportowe ze względu na zanieczyszczenie powietrza i zmiany klimatyczne: 92% zgadza się z tym twierdzeniem. Naturalnie ja także! Ludzie muszą. Ja to co innego, w końcu ja mam Ważne Sprawy, no ale ludzie powinni…
W polskich miastach jest zbyt dużo samochodów osobowych: aż 88% ankietowanych potwierdza tę tezę. No pewnie. Mają rację. Jest za dużo, dlatego ja muszę stać w korku jak ten głupek. Powinno być zdecydowanie mniej, wtedy szybciej docierałbym na miejsce i łatwiej znajdowałbym miejsce do zaparkowania.
Na ulicach powinno być więcej pojazdów elektrycznych: tu także 88% mówi, że to prawda. Nie wiem w jaki sposób „samochodów jest za dużo” i „powinno być więcej pojazdów” nie stoją ze sobą w opozycji, ale nie od dziś wiadomo, że odpowiednie, nowoczesne myślenie o miejskim transporcie wymaga nieustającego dwójmyślenia i godzenia w swojej głowie oczywistych sprzeczności.
Były też inne pytania
95% ludzi uważa zanieczyszczenie powietrza w Polsce za duży problem. Ale gdy zapytamy, czy to samo zanieczyszczenie uważają za problem w odniesieniu do własnej miejscowości, odsetek odpowiedzi twierdzących spada do 81%. Wiadomix, gdzie indziej to smrodzo, ale u nas we wsi, to czyściutko jest proszę pani!
Pytano o samochody autonomiczne: za ich największą zaletę uznano możliwość zapewnienia mobilności osobom, które nie mogą same prowadzić auta (to już jest, nazywa się „taksówka”), a także możliwość zredukowania liczby miejsc parkingowych, bo samochody autonomiczne będą więcej krążyć niż stać. Tylko 6% uznało, że samochody autonomiczne nie mają żadnych zalet. Tym razem jestem w mniejszości, czyli w tych sześciu procentach. Nikt nie zwrócił uwagi, że jeśli samochody autonomiczne będą stale krążyć, to korki się nie zmniejszą, tylko zwiększą?
![transport miejski](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/01/badania-renault-2.jpg)
Za najważniejsze działania na rzecz zrównoważonego transportu uznano rozbudowę ścieżek rowerowych i budowę centrów przesiadkowych, gdzie można zostawić samochód, żeby przesiąść się w coś innego. No marzę o nieustającym przesiadaniu się z jednego środka transportu do drugiego, żeby dojechać na miejsce. Perspektywa przesiadania się zniechęca mnie do tego stopnia, że jestem gotów w tym przeszywającym zimnie jechać 10 km na składaku, bo przynajmniej sam decyduję o swojej trasie i szybkości. Przesiadanie się to jakaś zaraza.
W powyższych pytaniach brakuje mi tylko jednego
Jednego pytania, na które pewnie 100% osób odpowiedziałoby twierdząco: czy w miastach jest za dużo ludzi? No jasne! Powinno być ich zdecydowanie mniej! To same zalety. Mniejsze korki i kolejki, mniej smogu i łatwiejsze parkowanie.
To właśnie pokazuje nonsens tych badań w pigułce. Aby były one naprawdę kompletne, należałoby zadać ankietowanym pytanie: jeśli uważasz, że w miastach jest za dużo samochodów, czy planujesz pozbyć się auta? I nagle z 90% odsetek odpowiedzi „tak” spada do kilku procent. Ja? A dlaczego ja? Ja potrzebuję tego samochodu. Ja nim jeżdżę! Nie mogę jeździć autobusem, bo jest tłok i jedzie za wolno, a muszę załatwić dużo ważnych spraw! To inni powinni coś ze sobą zrobić! „Zróbcie to Julii, nie mnie!”, jak krzyczał Winston Smith w „1984” Orwella.
Tylko 16% ankietowanych potwierdza, że w swoich codziennych wyborach środka transportu kieruje się ekologią
To właśnie „virtue signal” w pełnej krasie. Śmieszne, że aktywiści robią niedźwiedzia z logiki, przywołując te badania jako potwierdzenie, że samochody powinno się wywalać z miasta. Jak już wspomniałem wyżej – z miasta powinno wywalać się przede wszystkim ludzi, bo to oni powodują korki, tłok i smog. Jeśli więc zgadzacie się z twierdzeniami przytoczonymi powyżej, proponuję zacząć zmiany od siebie. Jeśli chodzi o mnie, to na razie pozbyłem się diesla jako auta rodzinnego, żona jeździ hybrydą, a ja kupiłem sobie elektryczną hulajnogę, która zresztą okazuje się jeszcze bardziej denerwować aktywistów niż śmierdzący samochód. Ale to temat na osobny wpis.