REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

Autonomiczny autobus szkolny: oto Volkswagen Sedric

Czy są na sali rodzice? A czy są na sali rodzice, którzy uwielbiają codzienne odwożenie i odbieranie dzieci ze szkoły? Niedługo już może się to zmienić. Volkswagen Sedric zrobi to za Was!

07.03.2018
12:15
Autonomiczny autobus szkolny: oto Volkswagen Sedric
REKLAMA
REKLAMA

Rok temu Volkswagen przedstawił projekt w pełni autonomicznego pojazdu. Sedric miał być początkiem rewolucji w transporcie miejskim. Założenie jest proste - aby dostać się z miejsca na miejsce, nie potrzebny jest kierowca. Wystarczy wsiąść do auta, wyjąć gazetę, książkę i laptopa i czekać, aż dotrzemy na miejsce.

Teraz koncern poszedł o krok dalej.

Volkswagen Sedric School Bus

Jak zapowiada VW, Sedric to pierwszy autobus szkolny, który zawiezie uczniów do szkoły bez potrzeby angażowania kierowcy. Póki co informacje o tym pojeździe są dość skąpe.

Wnętrze przypomina przedział pociągu

Sedric ma żółtą i czarną barwę ze elementami stylizowanymi na graffiti. Wnętrze jest dość podobne do pierwotnej wersji tego pojazdu, wygląda nieco jak przedział pociągu. Zamontowano w nim wygodną dwuosobową kanapę oraz duży ekran OLED, który ma sprawić, że podróż do szkoły będzie się wydawać krótsza.

Auto ma także zamontowane dwa aluminiowe pojemniki, które dają dodatkowe miejsca siedzące. Ma także specjalną przestrzeń do przechowywania plecaków, wszystko dla wygody młodych pasażerów.

Zapomnij o korkach pod szkołą

Ta koncepcja na pewno przemówi do wielu rodziców. Volkswagen Sedric odbierałby dzieci z domu i odwoził prosto pod szkołę (i w drugą stronę również), a rodzice zyskaliby więcej czasu. Prawda, że brzmi doskonale?

Autonomiczny autobus szkolny
REKLAMA

Co prawda pojazd dysponuje tylko czterema miejscami siedzącymi, co wydaje się nie być optymalną liczbą, ale koncepcja jest jak najbardziej ciekawa, chociaż nadal wydaje się być nieco zbyt futurystyczna. Obawiamy się zwłaszcza o zwrotność.

Zwracamy natomiast uwagę, że realne użytkowanie takiego autobusu wymagałoby niezwykłej organizacji czasowej ze strony rodziców, którzy musieliby dokładnie o wyznaczonej porze wsadzać swoje dzieci do autonomicznego autobusu. Wszak taki pojazd raczej na nikogo by nie poczekał. I w takich drobnych kwestiach widać, jak ogromnego przemodelowania społeczeństwa wymagać będzie przejście na autonomiczne środki transportu – ale to temat na osobny felieton.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA