REKLAMA

750 000 zł dopłaty do leasingu auta. Możesz złożyć wniosek już w czerwcu

Bardzo możliwe, że nowy program dopłat do pojazdów elektrycznych ruszy już w czerwcu. Całkowita pula środków, z których można korzystać, to 2 miliardy złotych.

750 000 zł dopłaty do leasingu auta. Możesz złożyć wniosek już w czerwcu
REKLAMA

Program „NaszEauto” ruszył w lutym tego roku i wygląda na to, że pobudził sprzedaż aut elektrycznych w Polsce. Można dostać nawet 40 tysięcy złotych dopłaty - choć większość chętnych dostaje 18 750 zł. Większa kwota jest przewidziana dla tych, którzy złomują stare auto i mieszczą się w ustalonym limicie niskich dochodów. Limit ceny fabrycznie nowego auta elektrycznego, które może być objęte wsparciem, to 225 000 zł netto. W grę wchodzą auta osobowe.

Co z cięższymi wozami?

REKLAMA

Przedsiębiorcy, którzy chcieliby wozić towary autami na prąd, teraz będą mogli zrobić to taniej. Nowy program dopłat organizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ma ruszyć już w czerwcu.

Jak podaje NFOŚiGW, dopłaty będą skierowane do przedsiębiorców planujących zakup lub leasing nowych, bezemisyjnych pojazdów ciężarowych. Pod pojęciem „bezemisyjnych” kryją się zarówno modele elektryczne, jak i wodorowe. Mowa o kategorii N2 i N3 - czyli masa musi się albo mieścić w zakresie 3,5-12 ton (N2) lub powyżej 12 ton (N3).

Budżet programu to 2 miliardy złotych

Na jak wysokie dopłaty można liczyć? W przypadku pojazdów N2 w ramach programu będzie można dostać 400 tys. zł, a przy N3 - aż 750 tys. zł. Maksymalna kwota zależy od tego, jak dużą firmę prowadzi zgłaszający - w przypadku dużych przedsiębiorstw dotacja wyniesie do 30 proc. kosztów kwalifikowanych, średnie przedsiębiorstwa otrzymają dotację do 50 proc., a małe firmy i mikroprzedsiębiorstwa - aż do 60 proc.

Program obejmie także leasing (wtedy wsparcie ma formę dopłaty do pierwszej, wstępnej raty). NFOŚiGW szacuje, że w czasie zbierania wniosków na drogach za sprawą wsparcia pojawi się nawet 3800 „zielonych” ciężarówek.

Czy czeka nas inwazja elektrycznych pojazdów użytkowych?

Dopóki infrastruktura mocno się nie polepszy - niekoniecznie. Z drugiej strony, przedsiębiorcy są często w lepszej sytuacji niż kierowcy prywatni, bo mogą ładować pojazdy w firmie. Raczej nie czeka nas jeszcze eksplozja popularności dalekobieżnych zestawów na prąd, ale firmy kurierskie czy np. dowożące meble mogą się już zainteresować wozami EV z dopłatą. Nie trzeba wtedy płacić za parkowanie w centrum (ale nadal trzeba parkować na wyznaczonych miejscach, co w tej branży nie jest łatwe).

Czy państwo powinno dopłacać do elektrycznych pojazdów dla przedsiębiorców? W tym przypadku może to chyba budzić mniejsze kontrowersje niż przy zakupach osób prywatnych. Podatnicy chętniej dołożą się do tego, by szambiarka nie smrodziła im pod oknem niż do tego, by sąsiad kupił sobie szybką Teslę.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-28T16:23:40+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T12:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:02:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:47:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T19:50:47+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T10:40:37+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T18:39:48+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T17:24:25+02:00
Aktualizacja: 2025-04-24T09:20:59+02:00
Aktualizacja: 2025-04-23T19:45:39+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA