Toyota umieściła na kierownicy przycisk najrzadziej używanej funkcji w pojeździe. I to ma sens
Trudno jest zamówić taksówkę i nie wsiąść do Toyoty Prius drugiej generacji, ale dopiero dziś zauważyłem, że ma na kierownicy przycisk do najrzadziej używanej funkcji w samochodzie.

Z dzisiejszej przejażdżki taksówką zamawianą przez aplikację zapamiętałem trzy rzeczy. Kierowca mówił po polsku, nie przejmował się tym, że skrzynia e-CVT nie została zaprojektowana do sportowej jazdy oraz na kierownicy umieszczony był przycisk, którego w tym miejscu nie spotkałem w żadnym innym samochodzie. Jednym ruchem kciuka można włączyć lub wyłączyć zamknięty obieg powietrza.
Toyota Prius II generacji
Toyota Prius II produkowano w latach 2003–2009. Toyota na pewno chciałaby, żeby ten model stał się ikoną ekologicznej motoryzacji. Szanse na to obecnie nie są duże, bo raczej to miano zyska jakieś auto elektryczne, chyba nawet już wiadomo które. Prius nie był pierwszym hybrydowym samochodem na świecie, ale to on jako pierwszy trafił do świadomości kierowców na dużą skalę. Pierwsze auta hybrydowe pojawiały się na początku XX wieku, a nie na jego końcu, jak Prius I.
Prius II był projektowany z myślą o minimalizowaniu negatywnego wpływu na środowisko. I nie bez przyczyny powstał w Japonii. Dzięki elektrycznemu wsparcia silnika benzynowego zmniejszono zużycie paliwa, a jednocześnie emisję dwutlenku węgla i szkodliwych produktów spalania, jak tlenki azotu, czy cząstki stałe.

Nawet tak z pozoru niewiele znaczący przycisk miał znaczenie, a jego ekspozycja na kierownicy była uzasadniona.
Przycisk zamkniętego obiegu powietrza na kierownicy
W Priusie 2. generacji na kierownicy umieszczono przycisk do włączania i wyłączania zamkniętego obiegu powietrza. Tuż obok sterowania nawiewem na przednią szybę i ogrzewaniem szyby tylnej. W bogatszej wersji wyposażenia towarzyszą mu także przyciski do odbierania i kończenia połączeń telefonicznych i kilka innych. W uboższej wersji od odbierania telefonu ważniejszy był panel do zamykania i otwierania obiegu powietrza.
To chyba najrzadziej używana funkcja, którą każdy ma w samochodzie. Ja używam, gdy chcę szybciej schłodzić wnętrze, ale że nie jest fanem wielkiego chłodzenia, robię to stosunkowo rzadko. Po zamknięciu obiegu cyrkulacji podlega powietrze, które jest już w kabinie. Zmiana temperatury wewnątrz pojazdu przebiega wtedy szybciej. Można też zamknąć obieg przed wjazdem na zakurzoną drogę, albo na widok jakiegoś drogowego kopciucha. To też robię rzadko, bo zwykle jest już za późno i już czuję zapach wyciętego DPF-a. A Japończycy uznali to za niezwykle ważną funkcję.
Dlaczego zamknięty obieg powietrza zyskał aż tak dobrą ekspozycję?
Odpowiedź kryje się w w realiach życia codziennego w Japonii, zwłaszcza w wielkich miastach takich jak Tokio. Na początku XXI wieku, kiedy Prius II trafiał na rynek, jakość japońskiego powietrza pozostawiała wiele do życzenia. Średnie roczne stężenie pyłu PM2.5 w 2005 roku w Tokio wynosiło około 20–25 µg/m3, co przekraczało ówczesne normy WHO. Problemem były też sezonowe incydenty tzw. "żółtego pyłu" – zanieczyszczeń niesionych z pustyń Chin i Mongolii. Jakość powietrza nie była dobra, a potrafiła też nagle się pogorszyć. W życiu Japończyków był to ważny temat.

W takich warunkach szybkie odcięcie dopływu brudnego powietrza do wnętrza samochodu nabierało znaczenia. Nie przesądzało o zdrowiu pasażerów, ale na pewno oddziaływało na wyobraźnię. Jeśli ktoś często myślał o zanieczyszczonym powietrzu, na pewno docenił, gdy pod ręką miał przycisk, który go od niego choć trochę odcinał. Prius, podobnie jak obecnie, służył do przewozu pasażerów. Częste stanie w korkach na pewno zachęcało do myślenia o tym, co wlatuje do kabiny.
Jak to wygląda w innych samochodach?
W większości samochodów przycisk odpowiedzialny za zamknięty obieg powietrza znajduje się na konsoli środkowej, w okolicach panelu klimatyzacji. Czasem jest on dodatkowo zagnieżdżony w menu dotykowym, co oznacza, że w sytuacji spotkania innego auta, które pruje czarny dym na potęgę, zamknięcie obiegu wymagało kilku ruchów i oderwania wzroku od drogi.
W przypadku starszych samochodów czy tańszych modeli, tryb zamkniętego obiegu często trzeba było aktywować ręcznie za pomocą suwaka. Suwak, który sprawiał wrażenie, że wprawiamy jakąś skomplikowaną maszynerię w ruch był szczytem ekspozycji tej funkcji układu klimatyzacji. Obecnie systemy klimatyzacji potrafią automatycznie przełączyć się w tryb zamkniętego obiegu, kiedy czujniki jakości powietrza wykryją zanieczyszczenie na zewnątrz.
W Priusie II kierowca musiał zdać się na własny nos, ale przynajmniej miał ułatwione zadanie.
Teraz przydałby się przycisk akceptacji kursu
Japonia poradziła sobie z problemem zanieczyszczenia powietrza. Stało się to dzięki surowym normom emisji spalin i systematycznemu finansowemu zniechęcaniu do posiadania samochodów. Przycisk na kierownicy Toyoty Prius II nie był przypadkowym dodatkiem. Był odpowiedzią na realne problemy związane z jakością powietrza w wielkich miastach Japonii. Teraz jest zbędny.
Wątpię w to, że kierowcy świadczący przewóz osób często z niego korzystają. Bardziej przydałby się im w tym miejscu przycisk do akceptacji kolejnego zlecenia.