Trafiłem na bardzo ciekawy przypadek kolizji na rondzie. Kobieta zjeżdżająca z zewnętrznego pasa ronda na lewy pas drogi wyjeżdżającej z ronda zderzyła się z inną kobietą opuszczającą rondo z pasa wewnętrznego. Policja ukarała kierującą jadącą po zewnętrznym pasie. Po długiej batalii sąd uniewinnił ją od popełnienia wykroczenia.
Całą sprawę na swojej stronie szczegółowo opisał pan Ryszard Dobrowolski. Nie będziemy tu więc powtarzać historii prawnej całej sprawy i skupimy się na aspekcie związanym z przepisami ruchu drogowego. Zaznaczam, że nie jestem egzaminatorem szkoły jazdy ani biegłym sądowym w zakresie przepisów ruchu drogowego, ale od lat mam do czynienia z tym tematem jako dziennikarz i szczegółowo śledzę sprawy tego typu – mam nawet kolekcję skandalicznych i idiotycznych wyroków sądu.
Oto szkic sytuacyjny:
Objaśnienie:
Kierująca pojazdem zielonym jechała zewnętrznym pasem ronda i miała zamiar zjechać w najbliższy zjazd. Kierująca pojazdem niebieskim jechała wewnętrznym pasem ronda z tym samym zamiarem. Pech chciał, że tuż za wyjazdem z ronda na prawym pasie stał zepsuty autobus. Kierująca pojazdem zielonym postanowiła więc zjechać z zewnętrznego pasa ronda na lewy pas drogi. Ten sam zamiar miała kierująca autem niebieskim. W miejscu zakończenia strzałek doszło do niegroźnej kolizji.
Na miejsce przyjechała policja, która nałożyła mandat na... kierującą pojazdem zielonym. Policjant twierdził, że kierująca autem zielonym nie ustąpiła pierwszeństwa przy zmianie pasa. Pokazuje to niestety dramatyczny stan wiedzy o przepisach ruchu drogowego w polskiej policji. Pojazd zielony w żadnym razie pasa nie zmieniał, tylko wykonywał manewr skrętu w prawo. Pas zmieniał pojazd niebieski.
Kierująca pojazdem zielonym początkowo mandatu nie przyjęła, potem przyjęła go podczas przesłuchania w komendzie policji, ale ostatecznie odwołała swoje zeznanie i sprawa trafiła do sądu. I to w dodatku z art. 86 PoRD (niezachowanie szczególnej ostrożności).
Kierująca pojazdem zielonym składa zawiadomienie o wykroczeniu dokonanym przez kierującą autem niebieskim. Sąd początkowo wydaje wyrok w trybie nakazowym, uznając prowadzącą auto zielone winną, ale składa ona sprzeciw od wyroku i sprawa musi zostać rozpoznana w trybie normalnym. Wreszcie po powołaniu biegłego i zapoznaniu się z materiałem dowodowym sąd uniewinnia kierującą pojazdem zielonym od zarzutu z art. 86 i wzywa do złożenia wyjaśnień kierującą autem niebieskim, na którą nakłada grzywnę w wysokości 200 zł.
Komentarz:
Całe zamieszenia spowodował policjant, który błędnie rozpoznał tę sytuację i w dodatku narysował niewłaściwy szkic sytuacyjny, z którego wynikało, że wewnętrzny pas ronda w tym miejscu prowadzi wprost do wylotu w ulicę Jana Pawła II, co pozwalałoby stwierdzić, że pojazd niebieski poruszał się swoim pasem, a pojazd zielony pas zmieniał.
Jak widać na powyższym zdjęciu satelitarnym, nic takiego nie ma miejsca. Pas wewnętrzny ronda im. Kowcza jest w całości pasem okrężnym, a co za tym idzie, żeby z niego zjechać, trzeba zmienić pas. Kto zaś zmienia pas, musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi, który już po tym pasie jedzie.
Ze względu na to, że w prawie o ruchu drogowym nie ma szczegółowego opisu zasad jazdy po rondzie, trzeba uznać, że powyższa sytuacja (w której zdarzyła się kolizja) jest niczym innym jak skrętem w prawo.
Dwa pojazdy jadą po dwóch równoległych pasach jezdni. Pojazd na prawym pasie (zielony) wykonuje manewr skrętu w prawo i po tym manewrze może zająć pas, który chce, także lewy. Wspomina o tym nawet Marek Dworak w swoim programie „Jedź bezpiecznie”. W szczególności w tym przypadku kierująca autem zielonym mogła zająć lewy pas ruchu, ponieważ prawy był zastawiony przez zepsuty autobus.
Natomiast kierująca samochodem niebieskim bez wątpienia zmieniała pas z lewego na prawy, a nawet gorzej... usiłowała skręcić w prawo z lewego pasa, co w ogóle jest zakazane. Aby zjechać z ronda, najpierw należy zająć zewnętrzny pas przeznaczony do zjazdu i dopiero potem opuścić rondo. Pas wewnętrzny przeznaczony jest tylko do okrążania ronda i nie można z niego donikąd skręcać, tak jak nie skręca się z lewego pasa w prawo na zwykłym skrzyżowaniu.