REKLAMA

Przejażdżka samochodem sposobem na poprawę samopoczucia – wiedziałem!

Seat potrzebował badań, bo odkryć pozytywny wpływ motoryzacji na nasze zdrowie psychiczne. W redakcji wiedzieliśmy o tym to bez potrzeby przeprowadzania ankiety. Na podstawie wyników badań przeprowadzonych na Brytyjczykach, Seat wymyślił świetną inicjatywę.

Porsche Taycan test
REKLAMA
REKLAMA

Zdrowie psychiczne jest niezwykle ważne. Dzisiejszy świat pełen stresu, wyzwań, planów do wyrobienia i powszechnego konsumpcjonizmu nie pomaga w utrzymywaniu go na dobrym poziomie. Dodatkowym aspektem, który w tym roku miał olbrzymi wpływ na nastroje ludzi, była epidemia koronawirusa. Utrata pracy lub strach przed nią (do wyboru – pracą albo jej utratą), obawy o zdrowie i życie swoich i bliskich, izolacja, atmosfera zagrożenia spowodowały u niektórych ludzi silny stres, przygnębienia, depresję, a część z tego powodu targnęła się na życie. Od lat lekarze mówią o tym, żeby zachowywać prawidłową równowagę między pracą, a życiem prywatnym. Apelują również o to, żeby nie bać się wyciągnąć rękę po pomoc w trudnej sytuacji. Często mówi się, że dobre dla zdrowia psychicznego jest znalezienie sobie hobby, które pomoże odreagować stres. Tym hobby może być motoryzacja.

Przejażdżka samochodem jest sposobem na poprawę samopoczucia

Seat zlecił przeprowadzenia badań na temat motoryzacji, zdrowia psychicznego i tego jak wyglądają sposoby na rozładowanie stresu w ciągu ostatniego roku. Przepytano 2 tysiące Brytyjczyków w wieku powyżej 18 lat. Dowiedziano się z nich, że 59 proc. Brytyjczyków wyszło z domu, żeby rozładować stres. 90 proc. z nich wybrało się na przejażdżkę samochodem. Jazda ma dla nich kojący wpływ, pozwala przemyśleć swoje życie i wyciszyć się. Doskonale to rozumiem. Ulubiona muzyka z głośników, warkot silnika i przesuwający się za szybą krajobraz to idealne warunki do relaksu i odpoczynku od stresów codziennego życia. Wielu ludzi traktuje swój samochód jako bezpieczne miejsce, w którym nikt im nie przeszkadza.

Kobiety częściej odczuwają pozytywny wpływ motoryzacji na zdrowie psychiczne

Zaskakujące jest to, że to kobiety (64 proc.) częściej znajdowały odskocznię w prowadzeniu samochodu podczas pandemii niż mężczyźni (54 proc.).  A mówią, że motoryzacja to męska sprawa. 46 proc. respondentów deklaruje, że przynajmniej raz w tygodniu wyskakuje na relaksującą przejażdżkę. Co ciekawe, najczęściej to najmłodsza grupa kierowców uspokaja się i odstresowuje się w czasie jazdy. Jest to tym bardziej zaskakujące, gdy przypomnimy sobie lament w internecie, że teraz młodzi w ogóle nie kochają motoryzacji, traktują ją jako zło konieczne. Okazuje się, że takie określenie bardziej pasuje do grupy 55 plus, z których tylko połowa znajduje ukojenie w samochodzie. W samochodzie odpoczywają mieszkańcy dużych miast. Ludzie, którzy mieszkają na wsi i małych ośrodkach znajdują inne formy aktywności.

pozytywny wpływ motoryzacji na zdrowie psychiczne

Tak swoją drogą, Brytyjczyków uspokaja przejażdżka, natomiast pewien Włoch, gdy pokłócił się z żoną, żeby się uspokoić musiał przejść aż 450 km. To jednak lepiej się przejechać.

Seat wyciągnął wnioski z tego badania

Razem z organizacją Campaign Against Living Miserably (CALM) chce pomóc Brytyjczykom w trudnych chwilach. Od teraz Seaty zostaną wyposażone w naklejkę na wewnętrznej stronie osłony przeciwsłonecznej, na której zamieszczono numer alarmowy infolinii. Oprócz niego znalazł się tam kod QR, dzięki któremu można otworzyć stronę CALM. Na niej zamieszczono porady jak dbać o zdrowie psychiczne i co robić w trudnych chwilach. Naklejka jest łatwa do usunięcia. Jeżeli ktoś uważa, że nie jest mu potrzebna, to wystarczy, że ją odklei. P

roblem jest dosyć poważny. Tylko w tym roku ludzie szukający pomocy w trudnych chwilach wykonali ponad 130 tysięcy połączeń z infolinią CALM. Dlatego też jeżeli ktoś poczuje się źle w Seacie, to wystarczy, że opuści osłonę i może skontaktować się z kimś, kto go wysłucha i mu pomoże.

pozytywny wpływ motoryzacji na zdrowie psychiczne

Śmieszki na koniec

REKLAMA

Miałem w planach zakończyć wpis jakimś ironicznym hasłem. W stylu: nie masz wariata nad właściciela Seata, he he.  Albo, że Seat nie wie dlaczego ludzie kupują jego samochody, więc zaleca kontakt z psychiatrą, albo jeżeli kupiłeś Seata to skontaktuj się z psychiatrą, numer znajdziesz w samochodzie. Ale mi przeszło. Troska o zdrowie psychiczne klientów, nawet jeżeli to przyświeca jej głównie cel marketingowy, zasługuje na uznanie. Jeżeli chociaż jednej osobie kontakt z infolinią uratuje życie, poprawi samopoczucie, czy też pomoże w trudnej chwili, to znak że było warto przeprowadzić taką kampanię. Zakończę więc wpis krótko: Dobra robota panie Seat. Czekam na podobną akcję na kontynencie.

Zestresowałem się na myśl o tym, że u mnie w aucie nie ma takiej nalepki. Idę się przejechać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA