REKLAMA

Oto mokry sen sprzedawcy fotowoltaiki. Śni mu się Lightyear 0

Holenderski startup Lightyear rozpoczął produkcję pierwszego na świecie seryjnego pojazdu elektrycznego, który generuje energię bezpośrednio ze światła słonecznego. Pojazd nazywa się Lightyear 0 i  kosztuje 250 tys. euro (259 tys. dol). To mniej więcej tyle, co 180 tys. litrów benzyny, które powinny wystarczyć na użytkowanie jednego benzyniaka przez kilkadziesiąt lat.

Lightyear
REKLAMA
REKLAMA

Dlaczego porównuję cenę prawdopodobnie najbardziej ekologicznego samochodu na rynku do wartości zapasu benzyny? Bo coś mi się wydaje, że taniej (ekologiczniej dla portfela) będzie kupić sobie nowy samochód i cysternę bezołowiowej.

Innego zdania jest 150 osób, które złożyło już zamówienia na Lightyear 0. Firma planuje wyprodukować około tysiąca samochodów w zakładzie Valmet w Finlandii. Uroczyste rozpoczęcie produkcji już się odbyło. Początkowe tempo fabryki będzie wynosić jeden pojazd tygodniowo (produkcja jednego egzemplarza Lamborghini trwa ok. dwa dni), ale do drugiej połowy przyszłego roku tempo powinno przyśpieszyć do pięciu aut tygodniowo, powiedział CEO i współzałożyciel firmy - Lex Hoefsloot w wywiadzie dla Bloomberga.

Według Hoefsloota samochód, który ma zakrzywione panele słoneczne na masce i dachu, może jeździć przez dwa miesiące bez ładowania (latem w Amsterdamie). Z kolei w Portugalii mogłoby to być aż siedem miesięcy, ponieważ energia pochodząca ze słońca codziennie zwiększy zasięg nawet o 70 km. Zdaniem producenta, dzięki energii słonecznej, w zależności od klimatu można uzyskać od 6 tys. do 11 tys. kilometrów zasięgu rocznie. Pojazd ma panele o pokaźnej powierzchni aż 5m2. Tylko należy pamiętać, żeby go nie garażować.

Lightyear 0 - ekologiczny, ale powolny

Oprócz tego, że potrafi absorbować energię słoneczną, Lightyear 0 to konwencjonalny pojazd elektryczny. Nie sądziłem, że doczekam dnia, kiedy napiszę o elektryku, że jest konwencjonalny, ale jak inaczej określić auto, które ma 60-kilowatogodzinową baterię i silnik elektryczny? Producent nie podaje mocy, ale znamy osiągi. Przyśpieszenie od zera do 100 km/h zajmie 10 sekund, a prędkość maksymalna to 160 km/h. To auto będzie powolne jak na standardy samochodów elektrycznych.

Lightyear

Zdaniem przedstawicieli start-upu samochody napędzane energią słoneczną z trudem wyszły poza fazę prototypu. Wszystko dlatego, że panele słoneczne wymagają ogromnej powierzchni i inwestorzy nie chcieli uwierzyć w sens projektu. Ale udało się, bo elektryfikacja jest domeną dzisiejszej transformacji w motoryzacji i oczywistą drogą na rozwianie motoryzacyjnego interesu. Dlatego ostatecznie znaleźli się nawet ludzie chętnie zainwestować w samochód solarny. „W tej chwili jesteśmy na znacznie bardziej dojrzałym etapie” – powiedział Hoefsloot i dodał, że większość pieniędzy pochodziła od Holendrów.

Lightyear
REKLAMA

W 2022 r. marka pozyskała aż 81 milionów euro od grupy inwestorów kierowanej przez Holendrów i dzięki temu firma założona w Holandii w 2016 r. rozwija również drugi pojazd. To Lightyear 2, który ma być masowo produkowany, a jego cena bazowa miałaby wynosić około 30 tys. euro. Firma zapowiada, że Lightyear 2 wejdzie do produkcji do 2025 r. i twierdzi, że na dzień dzisiejszy ma już zapewnienia o chęci kupna od klientów z branży carsharingowej oraz leasingowej. A jak nie, to pozwólcie je sprzedawać polskim przedstawicielom handlowym od fotowoltaiki - sukces rynkowy gwarantowany.

Lightyear
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA