Wiemy, jak będzie wyglądać nowe Renault Megane. A konkretnie – jego fragmenty
Nowe Renault Megane będzie elektrycznym crossoverem – pora oswajać się z tą myślą. Debiut nadchodzi wielkimi krokami, a Renault właśnie ujawniło trzy zdjęcia nowego modelu.
„Elektryczny” i „crossover”. Jeśli ktoś ma alergię na te dwa słowa, ale lubi Renault Megane, musi się pospieszyć. Obecna generacja pędzi do mety swojej rynkowej kariery, a kolejna będzie miała wyższy prześwit, a jej właściciele będą musieli włączyć w plan podróży wizytę przy jakiejś ładowarce.
To element nowego planu Renault
Szefostwo francuskiej marki nazwało go „Nouvelle Vague”, czyli „Nowa fala”, co może miło kojarzyć się fanom muzyki i kina. Zakłada, że do 2030 roku Renault stanie się najbardziej „zieloną” marką w Europie, a 9 na 10 sprzedawanych przez nią aut będzie zelektryfikowanych. Bardzo wysoki ma być także udział w produkcji materiałów pochodzących z recyclingu.
Aby plan mógł się udać, już do 2025 roku Renault planuje siedem debiutów zelektryfikowanych modeli z segmentów C i D. Pierwszym będzie nowe Renault Megane. Spójrzmy na „zajawki”, którymi pochwalili się Francuzi.
Na pierwszym zdjęciu widać, jaki tył będzie mieć nowe Renault Megane
Szczerze mówiąc, nie zmieniło się zbyt wiele w porównaniu z obecną generacją, czyli ostatnią, w której Megane jest jeszcze „zwyczajnym” hatchbackiem. Francuski kompakt był jednym z pierwszych modeli z wąskim paskiem świetlnym biegnącym przez cały tył nadwozia. Przyznam, że tuż po debiucie robiło to na mnie wielkie wrażenia, a i dziś potrafię się uśmiechnąć na widok Megane mijającego mnie po zmroku. Ten element udał się stylistom, a moda na listwy LED-owe trwa w najlepsze. Dlatego nowe Renault Megane też dostanie taki gadżet. I dobrze. W stosunku do poprzednika zmieniło się za to… logo marki.
Teraz czas na fragment kokpitu
Dokładniej: fragment kokpitu, drzwi, podłokietnika i półeczki na smartfona. Oczywiście, nowe Renault Megane będzie miało ekran dotykowy do sterowania większością funkcji, łącznie z klimatyzacją, co pewnie wskażę jako wadę, gdy kiedyś dostanę ten wóz na testy.
Uwagę zwracają „przedłużone” nawiewy, znajdujące się przed pasażerem z przodu. To ostatni krzyk mody w dziedzinie projektowania wnętrz. Widać też, że w kokpicie można spodziewać się sporej ilości schowków. Półka na telefon, zapewne z funkcją ładowania indukcyjnego, wydaje się wygodnie umieszczona. Oczywiście nikt nie zamierza wyjmować z niej telefonu w trakcie jazdy, bo zabraniają tego przepisy. Wiadomo.
Zerkamy na kierownicę
Pół ekranu głównego i pół wyświetlacza w miejscu „zegarów”: tyle widzimy na zdjęciu numer trzy. Po cichu liczyłem, że Renault puści do nas oczko i wyświetli na ekranie np. zasięg samochodu. Nic z tego.
Widać za to nowy, bardziej świeży i czytelny design systemu. A co z resztą nowego Megane? Na pełne zdjęcia przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ale wątpię, by był to stylistyczny przełom. Renault wcale takiego nie potrzebuje.