REKLAMA

Jeżdżę środkiem, bo uważam, że tak jest bezpieczniej, ale wy tego nie róbcie

W sieci pojawiło się wymowne nagranie. Droga ma trzy pasy, nagrywający jedzie prawym, a pozostałe są puste. Nagle z podporządkowanej jezdni wjeżdża potężny SUV. Kierowca w ostatniej chwili odbija w lewo, ale i tak nie unika zderzenia. Ta sytuacja to dobra okazja, żeby się pokłócić o to jak się powinno jeździć, bo powinniśmy po prawej, a ja tam wolę środkiem.

Jeżdżę środkiem, bo uważam, że tak jest bezpieczniej, ale wy tego nie róbcie
REKLAMA
REKLAMA

Ruch mamy w kraju prawostronny, Art. 16 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym mówi, że kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny, oraz że kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze. Jasne?

Jasne, ale czy bezpieczne?

Ja jestem zdania, że najbezpieczniej jest jeździć tzw. środkiem. Wróćmy do opisanego wyżej nagrania. Teoretycznie nagrywający zrobił dobrze - zastosował się do przepisów i jechał prawym pasem. W praktyce, gdyby jechał którymkolwiek innym pasem, to uniknąłby niebezpieczeństwa.

Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej dla niego byłoby, gdyby jechał środkowym pasem. Dlaczego? Ponieważ jadąc środkowym pasem, kierujący ma dostateczną ilość miejsca do wykonania awaryjnego manewru/uniku w lewo lub w prawo bez zajeżdżania z asfaltu. Oczywiście to teoretyczne bezpieczeństwo wynikające z możliwości skręcenia w lewo lub w prawo zadziała tylko i wyłącznie w przypadku, gdy kierowca potrafi skutecznie skorzystać z tej możliwości. Jeżeli ktoś nie patrzy na drogę, albo nie czuje pojazdu, albo nie ma odpowiednich odruchów lub paraliżuje go strach, to nie powinien w ogóle tego czytać. Prawo musi równać w dół i być niczym cios łopatą w twarz - masz jeździć skrajnie po prawej - tak ma być i koniec. Żebyś nigdy nie próbował mi jeździć bliżej lewej strony ty b̶e̶z̶m̶y̶śl̶n̶a̶ k̶r̶e̶a̶t̶u̶r̶o̶ obywatelu. 

Ja jeżdżę środkiem

Nie oznacza to, że cisnę samochodem np. przez sam środek podwójnej ciągłej, bo chcę mieć więcej asfaltu po obu stronach. Chcę jedynie powiedzieć, że na jezdni, która ma po jednym pasie w obu kierunkach, to zwykle jadę bliżej jej środka w dystansie od prawej skrajni. Jeżeli są dwa pasy, to będę jechał prawym pasem, ale również możliwie daleko od prawej skrajni. Natomiast jeżeli są trzy pasy w tym samym kierunku - jak na nagraniu - to będę jechał środkowym pasem, nawet jeżeli będę na tej drodze sam.

Decyduję się na takie posunięcie z pełną świadomością

Wiem, że jeżeli np. potrącę pieszego, to policja uzna moją winę. Dlaczego? Nie trzymałem się prawej strony = jechałem niezgodnie z przepisami. Jednak uważam, że jadąc środkiem, mam największe szanse, żeby uchronić takiego pieszego przed potrąceniem oraz uchronić siebie przed wypadnięciem z drogi. Jednak, jak wspomniałem, ta teoretyczna przewaga większych możliwości manewrowych ma sens tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy kierujący pojazdem będzie umieć ją wykorzystać.

REKLAMA

Nie róbcie tak, jak ja

Nie ma możliwości zero-jedynkowego wytłumaczenia jak jeździć bezpiecznie środkiem. Musicie jeździć po prawej, bo tak mówią przepisy. Mówią tak również „bombiarze”, czyli osoby żyjące z odszkodowań. Jazda blisko prawej krawędzi to dobry sposób zainkasowanie wypłaty z czyjegoś OC. No cóż, takie życie...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA