Wodorowy Hyundai Nexo jest w pełni bezpieczny – potwierdził amerykański crash test
Amerykańskie testy zderzeniowe są dosyć dziwne. Zamiast uczciwie wbijać się w przeszkodę, samochód się od niej odbija, ledwo ją zahaczając. Nazywa się to „small overlap test”.
Samochody wodorowe budzą obawy o bezpieczeństwo, co jest związane z obecnością zbiorników wodoru zawierających ten gaz pod bardzo wysokim ciśnieniem. Wprawdzie producenci twierdzą, że w razie nieszczelności wodór błyskawicznie ulotni się do atmosfery, ale niedawny wybuch stacji tankowania wodoru w Norwegii zdaje się nieco przeczyć temu twierdzeniu. Po wybuchu zresztą zaprzestano sprzedaży aut wodorowych na rynku norweskim – wszystkich, czyli obydwu. Toyoty Mirai i Hyundaia Nexo.
Hyundai Nexo pozostał jednak dostępny w Kalifornii
Taka już specyfika rynku amerykańskiego: to, co sprzeda się w Kalifornii wzbudzi pogardę w Teksasie, pusty śmiech w Tennessee, a w Michigan obrzucą to kamieniami. Dlatego wodorowy Hyundai Nexo jest sprzedawany tylko tam, gdzie faktycznie można natankować wodór – w najbardziej zaludnionym stanie USA. A skoro już go sprzedają, to musiał też przejść crash test. Podobno manekiny rękami i nogami zapierały się, żeby nie musieć brać udziału w teście zderzeniowym auta na wodór, ale praca to praca, szef każe, manekin robi.
Hyundai Nexo zdał test śpiewająco
Wprawdzie na filmie widzimy poważne zniszczenia, tj. zerwane poszycie drzwi, odpadające koło itp., ale w rzeczywistości są to rzeczy zupełnie normalne w przypadku amerykańskiego testu zderzeniowego. We wszystkich badanych kategoriach Nexo uzyskało wynik „dobry”, dzięki czemu otrzymał tytuł „Top Safety Pick+”, przyznawany najbezpieczniejszym samochodom testowanym przez amerykański Ubezpieczeniowy Instytut do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (IIHS). W teście „small overlap” badane są następujące kategorie: bezpieczeństwo kierowcy, bezpieczeństwo pasażera, wytrzymałość przedniej części nadwozia, wytrzymałość poszycia bocznego, wytrzymałość dachu i wytrzymałość siedzeń. Nexo zdało także egzamin z działania systemów zapobiegających kolizji, w tym hamowania awaryjnego.
Wiemy już zatem, jak zachowuje się samochód wodorowy w przypadku uderzenia, czy też raczej zawadzenia przodem o ścianę. A teraz zapraszamy manekiny ponownie do środka, będziemy testować najechanie na tył przez ciężarówkę. Ej, dokąd uciekacie???