REKLAMA

Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie, niż rząd zakaże parkowania na chodnikach. Eksperci są w błędzie

Całkowity zakaz parkowania na chodnikach ma być skutkiem nowelizacji przepisów. Eksperci są zgodni. Szkoda tylko, że to myślenie życzeniowe. 

całkowity zakaz parkowania na chodnikach
REKLAMA
REKLAMA

Parkowanie na chodnikach dzieli naród na tych, którzy to robią, tych którzy to potępiają oraz tych, którzy parkują, ale to zupełnie co innego. Z uwagi na to, że miasta i osiedla nie są z gumy, to czasem jest to jedyny sposób na zaparkowanie samochodu. Jeżeli na ulicy nie ma znaków B-35 lub B-36 - zakazów postoju i zakaz zatrzymywania się, lub znajduje się pod nim tabliczka o treści „nie dotyczy chodników”, to na chodniku można parkować, ale musimy zostawić co najmniej 1,5 metra wolnego chodnika dla pieszych, a samochód nie może ważyć więcej niż 2,5 tony. Z praktyką bywa różnie, bo zazwyczaj na chodnikach kierowcy parkują byle jak, nie przejmując się pieszymi. Wielokrotnie mnie to irytowało, czasem musiałem dokonywać karkołomnych sztuczek, żeby przejść, zwłaszcza gdy prowadziłem wózek dla dzieci. Od lat o parkowanie toczyła się wojna pomiędzy aktywistami i kierowcami. Od wczoraj internet huczy, że znamy jej wynik.

całkowity zakaz parkowania na chodnikach
Takie rzeczy miały się skończyć

Nowelizacja ustawy ma przynieść całkowity zakaz parkowania na chodnikach

Ale zaraz, jak to? Otóż w nowelizacji zmienia się definicja chodnika. Nowa brzmi następująco: chodnik – część drogi dla pieszych przeznaczoną wyłącznie do ruchu pieszych i osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch. Do tej pory brakowało słowa wyłącznie. Idąc prostym rozumowaniem zmiana jest fundamentalna i oznacza, że od 21 września nie będzie można zaparkować na chodniku. Portale newsowe oszalały, aktywiści popłakali się ze wzruszenia. W wielu domach, kolektywach i innych lokalizacjach otwarto szampana. W końcu blachosmrodziarze zostali pokonani, czas na CS-a. Niestety jestem zmuszony przerwać świętowanie. Skutek nowelizacji jest jasny.

Z drogi śledzie!

W sumie nic się nie zmieniło w zakresie parkowania na chodniku

Mało kto zwrócił uwagę na pierwszą część definicji chodnika — część drogi dla pieszych. Sprawdźmy jej definicję w nowelizacji, brzmi ona tak: droga lub część drogi przeznaczonej do ruchu pieszych i osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch oraz pełnienia innych funkcji, w szczególności zatrzymania lub postoju pojazdów. Co to oznacza w praktyce? Nadal można parkować na chodniku w najlepsze. Po nowelizacji każdy chodnik automatycznie stanie się drogą dla pieszych, więc będzie pełnił funkcję miejsca do zatrzymania lub postoju pojazdów.

Nie dotyczy chodnika, więc zajmę cały.

Zmiana definicji wpisuje się w szerszy kontekst nowelizacji. Po wejściu przepisów w życie chodnik stanie się częścią drogi dla pieszych, więc straci swoją niezależność. Piesi będą obowiązani korzystać z drogi dla pieszych, a samochody nadal nie będą mogły po niej jeździć, dokładnie tak samo jak teraz. Nawet mandat, który do tej pory był za jazdę po chodniku, po 21 września będzie za jazdę po drodze dla pieszych. Nie zmieni się tylko jego wysokość —  1500 zł.

Jedyna zmiana będzie raczej na korzyść kierowców

Jak wspomniałem wyżej — kierowca musiał tak zaparkować samochód, żeby zostawić 1,5 m chodnika dla pieszych. Według nowelizacji można parkować samochodem jeżeli chodnik jest szerszy niż 1,5 metra i nie utrudni ruchu pieszym. Co to oznacza? W teorii można zaparkować tak, żeby zostawić minimalną ilość miejsca dla pieszych i wszystko będzie zgodnie z przepisami. Ale w nowelizacji oraz uzasadnieniu do niej znajdziemy istotną wzmiankę. Obowiązkiem zarządcy drogi będzie wyznaczenie chodnika o szerokości co najmniej 1,8 m, a gdy nie da się tyle, to o szerokości co najmniej 1 m. Czyli w praktyce to od zarządcy będzie zależeć, czy na danym chodniku będzie możliwe parkowanie. Uzasadnienie projektu pokazuje jak powinna wyglądać modelowa droga dla pieszych po 21 września 2022 r.

całkowity zakaz parkowania na chodniku

Z jednej rzeczy na pewno ucieszą się piesi

W myśl nowych przepisów chodnik ma być niczym niezakłócony. Znikną więc z nich słupki, znaki i inna niepotrzebna infrastruktura. Nawet nie wiecie jak się z tego cieszę. Nie ma nic gorszego niż polska znakoza połączona z latarniami i słupkami skondensowana na wąskim chodniku. Gdyby tylko jeszcze zabroniono studzienek, to pojechałbym pod ministerstwo kogoś uściskać.

REKLAMA

Jeżeli do tej pory świętowaliście, to możecie włożyć korki od szampana z powrotem do butelek. A ekspertom sugeruję przeczytanie zmian w całości z uwzględnieniem uzasadnienia. Bo później opowiadają, że rząd wprowadził całkowity zakaz parkowania na chodnikach, pomimo tego, że tego nie zrobił. Co sam zresztą potwierdza:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA