REKLAMA

Tego jeszcze brakowało. Jest z nami bakteria zjadająca paliwo

Naukowcy (nie amerykańscy) odkryli bakterię żyjącą pod korkiem wlewu paliwa, która zjada to, co spod niego wyciekło. Mniam.

bakteria zjadająca paliwo
REKLAMA

Odkrycia dokonano pod korkiem Toyoty Yaris, ale tego mikroorganizmu niestety nie nazwano Toyotus Yarissulus. Odnalezione bakterie mają zdolności bioremediacji paliwa. Bioremediacja to technologia usuwania zanieczyszczeń, głównie ropopochodnych. To chyba te bakterie są mądrzejsze od nas, bo nam się ciągle rozlewa przy tankowaniu, a one to potrafią zjeść, zamiast zmarnować.

REKLAMA

Bakteria zjadająca paliwo

Tego jeszcze brakowało, żeby przy obecnych cenach paliw coś jeszcze wyżerało paliwo z baku. Oby się tym naukowcom fiolka z bakteriami nie rozsypała w pobliżu mojego auta zaraz po zatankowaniu do pełna. Ten obiad nie będzie zjedzony na mój koszt. To odkrycie to w rzeczywistości szansa, a nie zagrożenie.

Paliwożerne mikroorganizmy nie zostały odkryte, bo ktoś nagle odkrył, że mu ubyło paliwa, a koło wlewu paliwa stała najedzona bakteria. Naukowcy z Walencji poszukiwali mikroorganizmów odpowiednich do bioremediacji wycieków paliwa lub ropy w zanieczyszczonych środowiskach, takich jak stacje benzynowe, czy obszary przybrzeżne. Odkryli, że mikrobiom przy wlewach paliwa różnił się od innych występujących w środowiskach zanieczyszczonych węglowodorami. Ten przez nich wypatrzony się spasł, czyli zaobserwowano zróżnicowany wzrost, gdy próbki były w miejscach, gdzie głównym źródłem węgła były benzyna lub olej napędowy.

Niech się ta Isoptericola bierze za wycieki paliwa.

Wycieki paliwa

Oglądałem kiedyś mieszkanie na wynajem. Właścicielka powiedziała, że ostatniemu lokatorowi musiała potrącić z kaucji, bo z jego samochodu kapało na jej kostkę brukową. Może, gdyby ten najemca miał taką bakterię, to by nie zapłacił. W rzeczywistości wycieki z naszych samochodów to jedna z przyczyn skażenia gleb i wód gruntowych. Dlatego naukowcy poszukują rozwiązania, między innymi badając takie mikroorganizmy.

Europejska Agencja Ochrony Środowiska donosi, że nasze wody gruntowe są zanieczyszczone. Nawet jedna czwarta całkowitej powierzchni wód podziemnych ma zły stan chemiczny, a 9 proc. zły stan ilościowy. 29 proc. tych wód nie jest w stanie zaspokoić potrzeb ludzi oraz ekosystemów. Wprawdzie za te zanieczyszczenia odpowiada głównie sektor rolniczy - azotany i pestycydy, ale nie oznacza to, że transport drogowy pozostaje bez wpływu.

Badania nad bakteriami zjadającymi paliwo mają sens.

Mandat za plamę oleju pod samochodem

REKLAMA

Ze spraw bardziej przyziemnych - dobrze byłoby, jakby z samochodów nie ciekło. Niestety, w końcu zawsze cieknie. Za wyciek spod samochodu można dostać mandat, dokładnie za naruszenie art. 91 Kodeksu Wykroczeń. Obecnie zanieczyszczenie drogi publicznej może nas kosztować 1500 zł. Jeśli przypadkiem przyjdzie nam usunąć plamę spod samochodu, to może nie pójść nam zbyt łatwo. Przydałyby się bakterie, ale w praktyce konieczne będzie użycie silnych środków chemicznych. Może kiedyś wyręczy nas mikroorganizm.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-15T12:30:50+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T12:50:13+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T12:08:15+02:00
Aktualizacja: 2025-05-13T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-13T14:18:13+02:00
Aktualizacja: 2025-05-13T13:55:53+02:00
Aktualizacja: 2025-05-13T13:28:40+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA