REKLAMA

Sprzedali dom, kupili grata i ruszyli w podróż po Europie. Od pięciu miesięcy są w szoku, że się zepsuł

Brzuch trzęsie mi się, gdy czytam o perypetiach „pokrzywdzonej” francuskiej rodziny, która sprzedała dom, aby kupić zabytkowy, 46-letni autobus i mieszka w nim od pięciu miesięcy, bo się zepsuł. Nikt nie mógł się tego spodziewać.

Sprzedali dom, kupili grata i ruszyli w podróż po Europie. Od pięciu miesięcy są w szoku, że się zepsuł
REKLAMA

Do pewnego stopnia rozumiem poryw serca, gdzie rzucasz wszystko i chcesz ruszyć w podróż. Nie do końca rozumiem, że ktoś w tym celu sprzedaje własną nieruchomość i inwestuje ok. 250 tys. zł w wątpliwego kampera. Tak jednak stało się w przypadku rodziny z Francji, składającej się z pana Matthieu, pani Cecile, ich dwójki dzieci, dwóch psów i nieokreślonej ilości kotów (co najmniej 4 lub 5). Rzucili oni wszystko i kupili autobus Saviem z roku 1978, by przerobić go na kamper i ruszyć w szaloną podróż po Europie. Podróż skończyła się po 4 godzinach jazdy, w autobusie padło sprzęgło i od pięciu miesięcy stoi zepsuty na parkingu. Rodzina dalej w nim mieszka, wołając o pomoc, urządzając zrzutki i oskarżając sprzedającego, że ich oszukał.

REKLAMA

O sprawie napisał TVN, przedstawiając państwa Matthieu i Cecile jako ofiary złego sprzedającego

Zacząłem więc szukać, czy aby na pewno było tak, jak to przedstawiono. Znalazłem konto na Instagramie, a nawet kanał na Youtube tej podróżniczej rodziny. Przy okazji jest to najgorszy kanał Youtube, jaki w życiu widziałem: wszystkie filmy przedstawiają panią Cecile w stacjonarnym kadrze i ona po prostu mówi, mówi i mówi. Mają po 150-1500 wyświetleń. No ale zdążyłem się dowiedzieć, że faktycznie sprzedali dom, załatwili możliwość nauki dzieci poza systemem szkolnictwa państwowego, przerobili stary autobus na kamper, a potem ruszyli w trasę i autobus się popsuł.

Nikt nie mógł spodziewać się awarii autobusu z 1978 r.

Z nieznanego powodu państwo C. i M. zakupili bardzo stary autobus Saviem-Renault S105R, czyli rozwinięcie modelu S105 wzbogacone w 1977 r. o plastikowy front. Wszystko fajnie, ale to jest co do zasady autobus miejski, a nie długodystansowy, przystosowany do pracy przy małych prędkościach, do częstego ruszania i hamowania, a nie do piłowania setki kilometrów z gazem w podłodze. Rozkłada mnie wypowiedź pani Cecile, która sądziła, że autobusem miejskim z roku 1978 będą jechali stale 110 km/h. Co więcej, w opisie zrzutki pojawiają się rozliczne opisy awarii: zepsute sprzęgło, ukryta rdza (myślałem że robili remont tego pojazdu?) i przebicia w instalacji elektrycznej (to nie kładli jej od nowa budując kampervana?). Zamiast podróży życia jest postój życia, ekspertyzy dla sądu, proces ze sprzedającym i ogólnie pieniactwo. Nie znam się na karawaningu, ale za wydane ponoć 55-60 tys. euro to można było mieć naprawdę ładnego kampervana typu integral, nowoczesnego, szybszego i niezawodnego. Zdecydowano się jednak na grata.

 class="wp-image-634628"

Nie bardzo wiem czemu sprzedający miałby im cokolwiek oddawać

Pojazd, który kupili Francuzi, został przez nich poddany bardzo zaawansowanym przeróbkom. Wskutek przebudowy na kampera i potencjalnych błędów przy tym dokonanych mogło dojść do licznych awarii, na które sprzedawca nie miał wpływu. Co do sprzęgła – sprzęgło się wymienia, jak cię nie stać na tę operację, to nie kupuj danego pojazdu. Najważniejsze jest jednak co innego: nie kupuj grata, jeśli nie jesteś graciarzem. Jeśli nie podniecają cię dobre awarie, naprawianie auta na poboczu, przygody z poszukiwaniem części i holownika, korzystanie z uprzejmości przypadkowych ludzi i drutowanie – grat nie jest dla ciebie. Jeśli sądzisz, że autobusem z 1978 r. da się przejechać Europę bez awarii i nie masz centa na potencjalne naprawy, to nie jesteś poszkodowany, tylko lekkomyślny.

REKLAMA

Ale dzięki wpłaceniu na zrzutkę możesz oglądać codzienne relacje, jak pani Cecile wyprowadza psa na spacer

Albo opowiada o tym, że myje się w autobusie na parkingu. Trochę żal mi tych dzieci. Rodziców – wcale.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA