REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Testy aut nowych

Klasyk nie musi być stary. Ten jest zupełnie nowy, a w polskich salonach jest tylko 5 sztuk

Czy żeby jeździć youngtimerem lub klasykiem trzeba być skazanym na wiekowy pojazd? Teoretycznie tak, ale w praktyce są wyjątki. Np. Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio Super Sport jest klasykiem prosto z salonu. 

06.06.2024
18:34
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio Super Sport
REKLAMA
REKLAMA

Alfa Romeo dała mi wczoraj kluczyki do śnieżnobiałej Giulii Quadrifoglio Super Sport

Takie spotkanie polecam każdemu. Ten samochód jest czarujący, piękny, ale również kapryśny oraz wymagający. Swego czasu jego ponad 500-konny silnik konstrukcji Ferrari stawiał go na piedestale najbardziej pożądanych 4-drzwiowych aut sportowych, a o jego właściwościach jezdnych pisano wiersze. Od tamtej pory minęła prawie dekada i dziś pozycja „koniczyny” na rynku zmieniła się, zupełnie jak smak dojrzewającego wina. 

Zwróćcie uwagę na to, co się stało na rynku

Pierwotnie Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio była konkurentem dla BMW M3 typoszeregu F80. Tylko że od tamtej pory Niemcy zdążyli zrobić M-trójce lifting, a potem pokazać kolejną generację - „bobra”. Następnie i jemu zrobili lifting, a ostatnio to mówi się już o jego następcy.

A Alfa Romeo? No, yyy... 5 lat po premierze pojawiły się rasowe limitowane wersje GTA i GTAm. No i.... yyyy w międzyczasie było kilka bardzo kosmetycznych lifcików. Zasadniczo to w 2024 r. włoska marka wciąż ma w ofercie ten sam samochód, co w 2015 r. Musicie jednak wiedzieć, że po przejechaniu się nim stwierdzam jedno - to bardzo, ale to bardzo dobrze. Dzięki temu dziś samochód nawet jako nowy jest klasykiem. A co dopiero ten konkretny - w limitowanej edycji Super Sport.

Żeby zrozumieć tę klasyczność Giulii, trzeba się nią przejechać

Pisanie o koniach mechanicznych, czy innych specyfikacjach nic tutaj nie da. Dopiero po zasiądnięciu w nisko osadzonym fotelu i złapaniu za klasyczną, prawie idealnie okrągłą kierownicę zaczyna się dziać magia. Kokpit Alfy to coś wspaniałego, amore. Dzisiaj na rynku są same płaskie deski rozdzielcze z wielkimi ekranami. Zero seksapilu.

Co innego Giulia. Wielkie, metalowe łopatki na kolumnie kierownicy, zegary (dziś już niestety w formie ekranu) osadzone w głębokich tubach. Dużo rasowego włókna węglowego. Wszystko odpowiednio pięknie narysowane i odpowiednio tandetne - prawdziwa Włoszka, a my jeszcze nawet nie ruszyliśmy.

Jazda Giulią Quadrifoglio w 2024 r. jest równie seksowna jak w 2015 r.

Konkurencja odjechała, owszem, ale w kierunku, który nie każdemu przypadnie do gustu. Bo Giulia nie jest dla osób, które oczekują od samochodu, że będzie grą komputerową. To żywa istota, z nią trzeba tańczyć, delikatnie balansując kierownicą i prawym pedałem gazu. Jeżeli dobrze poprowadzisz ten taniec, Giulia podąży za twoimi krokami. I jak to bywa w przypadku ognistego tańca - tutaj również jest ryzyko. 

Bo Giulia w trybie Race nie ma ESP, nie ma nic - jesteś tylko ty i ona

Przesadzisz, przedobrzysz, to wymknie ci się spod kontroli. A uwierzcie mi, napędzana sercem projektu Ferrari Alfa kocha się wyrywać. Szybki start? Chętnie, ale tylko bokiem. Dynamiczna jazda po zakrętach? Z przyjemnością, ale bokiem. Ona to uwielbia i nie jest to styl dla każdego. Nie dasz jej 20-latkowi, bo on tego nie doceni, a zamiast tego się rozbije. To przysmak dla konesera, jak ostryga. Uwierzcie mi, w Giulii nawet na postoju są emocje. Przez otwory w masce wydobywa się gorące powietrze, a zapach zapracowanej mechaniki pobudza węch.

Na początku byłem sceptyczny co do tej limitowanej edycji Super Sport

Trochę inne wykończenie w kabinie, kilka czarnych detali i od razu Super Sport. Myślałem sobie, że „no fajnie”, ale tylko tyle? Po randce z koniczyną totalnie odleciałem. Dotarło do mnie, że jej charakter nie wymaga wzmacniania silnika, czy wstawiania większego ekranu. Ona jest gotowym klasykiem, a dzięki tym subtelnym zmianom stała się klasykiem w limitowanej edycji. A wiecie, jak działa połączenie słów klasyk i limitowana edycja? Zobaczcie na klientów Porsche i jak oni reagują na słowo „limited”. 

450 sztuk na cały świat

REKLAMA

Oprócz 275 Giulii Super Sport na rynku pojawi się również 175 egzemplarzy Stelvio Quadrifoglio Super Sport. Jeździłem kiedyś „zwykłym” 510-konnym Stelvio i powiem wam, że to był bardzo angażujący pojazd, jak na SUV-a. Czy jest dobrym materiałem na klasyka z salonu? Nie wiem. Wiem za to, że Giulia Quadrifoglio Super Sport jest takim klasykiem. Jeżeli ktoś się napalił równie mocno jak ja, ale w przeciwieństwie do mnie ma 500 tys. zł na takie auto to musi się śpieszyć. Do Polski trafi 10 Super Sportów: pięć Giulii oraz pięć Stelvio. Trzy z nich są już sprzedane, ale nie wiem dokładnie które... być może zostały tylko dwie Giulie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA