Co wyjdzie z połączenia dwóch pięknych aut? Brzydkie auto. Oto Alfa Romeo Giulia ErreErre Fuoriserie
Nie mogło być bardziej włosko. Nawet nazwa jest najwłoszsza z możliwych. Alfa Romeo Giulia ErreErre Fuoriserie to miks (prawie) nowoczesnej stylistyki z tą z lat 60.
Kiedyś samochody wyglądały lepiej. Czy to fakt czy opinia? Im dłużej patrzę na najnowsze pomysły projektantów tym mocniej dochodzę do wniosku, że ładnie już było. Ale kiedy było najładniej? Może w latach 90.? 60.? A może przed wojną? To kwestia gustu. Ale lata 60. rzeczywiście mają wielu zwolenników. Oto czasy rewolucji łóżkowej (i kilku innych), ładnych strojów, fryzur, dobrej muzyki i pięknych aut.
Ale jeżdżenie na co dzień samochodem z lat 60. może być kłopotliwe
Brak części na rynku, a oprócz tego brak airbagów, kontrolowanych stref zgniotu i klimatyzacji może trochę utrudniać zadanie. Fanom stylistyki z lat 60. pozostaje albo wzdychanie do plakatów, albo zakup takiego auta wyłącznie na słoneczne, letnie weekendy.
A gdyby tak połączyć czar lat 60. z nowoczesną techniką? Na rynku jest kilka aut, których projektanci próbowali to zrobić i nawiązać do czasów „dzieci kwiatów” i pierwszych minispódniczek. Fiat 500 (choć to raczej lata 50.), Alpine A110, może nawet trochę Ford Mustang, a za chwilę Volkwagen ID.Buzz. Coś by się znalazło. Ale są też inne pomysły.
Oto Alfa Romeo Giulia ErreErre Fuoriserie
Pod tą wyjątkowo włoską nazwą kryje się projekt pokazany w zeszły weekend podczas konkursu elegancji dla samochodów zabytkowych na Sardynii. W dużym uproszczeniu można napisać, że mówimy o bodykicie montowanym na Alfie Romeo Giulii w topowej wersji Quadrifoglio. Ma nawiązywać do Giulii produkowanej między innymi właśnie we wspomnianych latach 60, dokładniej – między rokiem 1962 a 1978.
Jak wyszło? Nie da się odmówić projektantom tego, że włożyli w całość dużo pracy. Ale Alfa Romeo Giulia ErreErre Fuoriserie jakoś mnie nie przekonuje.
- Czytaj również: Jak to działa: silnik Nissana Micry Super Turbo
Design pięknego samochodu połączono tu z designem pięknego samochodu
Giulia z lat 60. jest piękna. Również nowa (no, nie taka nowa, ale nie bądźmy drobiazgowi) Giulia należy do najlepiej narysowanych aut w swojej klasie. Niestety, połączenie tych dwóch wozów wyszło dość koszmarnie.
Z przodu jeszcze ujdzie. Z boku robi się dziwacznie (złe połączenie kantów z krągłościami), a epicentrum dziwaczności mamy z tyłu, gdzie szczególnie mocno uwagę przyciągają dwa spojlery nad szybą. Niby jest w tym jakiś pomysł, niby z pewnych kątów wygląda trochę lepiej niż z innych, ale ja tego nie kupuję.
Właściwie nie wiadomo, czy Alfa Romeo Giulia ErreErre Fuoriserie będzie dostępna w sprzedaży
Twórcy auta nie ujawnili ani tego, czy w jakikolwiek sposób zmodyfikowali 510-konny silnik Giulii (czyli pewnie nie), ani tego, czy samochód jest „one-offem” (czyli wozem, który powstał tylko w jednym egzemplarzu), czy będzie można sobie taki zamówić. Jeśli można, tajemnicą pozostaje cena. Ale za styl retro wielu będzie na pewno gotowych dużo zapłacić.
PS Czy te tylne lampy pochodzą z Mercedesa klasy G?