Przyuważyli nowego SUV-a Mercedesa. Gwiazdy widać z daleka
Mercedes-Benz testuje GLC i GLC Coupe po liftingu. SUV-y przejdą szereg istotnych zmian, dlatego nie dajcie się nabrać na małą ilość kamuflażu.

W zeszłym roku najpopularniejszymi modelami marki Mercedes-Benz w Polsce były GLC i GLC Coupe z liczbą 3956 i 3138 zarejestrowanych egzemplarzy. SUV-y segmentu D zaprezentowane kolejno w czerwcu 2022 oraz w marcu 2023 roku są na rynku już jakiś czas, dlatego niemiecki producent zamierza nieco je odświeżyć. Fotografie szpiegowskie zdradzają, co zmieni się przy okazji liftingu.
Nowy Mercedes-Benz GLC ma przed sobą trudne zadanie
Dlaczego co roku w okresie świąt Bożego Narodzenia słuchamy tych samych piosenek? Odpowiedź jest prosta – trudno stworzyć coś, co osiągnie taki sam sukces, jak stare hity. W przypadku samochodów jest podobnie. By dobrze się sprzedawały, nie wystarczy pierwszy lepszy projekt. Najpierw trzeba zobaczyć, czego chcą klienci. Obecnie są to: optymalne wymiary, stylowe logo i oszczędny silnik – zwłaszcza spalinowy. GLC spełnia te wymagania i może śmiało konkurować z BMW X3, Audi Q5 i Volvo XC60.
Od zaprezentowania GLC i GLC Coupe ostatniej generacji minęło już kilka lat, dlatego producent rozpoczął testy SUV-ów po liftingu. Na drogach pojawiły się bowiem prototypy z zakamuflowanym przodem, który ukrywa nową atrapę chłodnicy, przeprojektowane wloty i reflektory z LED-em w kształcie trójramiennej gwiazdy znanej z logo Mercedesa.
Z tyłu kamuflaż zakrywa tylko znaczek, co może sugerować, że odświeżone GLC wcale dużo się nie zmieni. Patrząc jednak na ciężar, jaki spoczywa na barkach tego modelu, brak zmian w tylnej części może być jedynie przykrywką przed tym, co ujrzymy w wersji produkcyjnej podczas premiery. Podobny zabieg zastosowano zresztą w prototypie CLE Coupe po liftingu. To oznacza, że zmiany z tyłu też będą duże i uwzględnią sygnaturę gwiazd tak jak w nowym CLA i GLC z technologią EQ.

Są dwie opcje – w środku nastąpi rewolucja albo ewolucja
Trudno uwierzyć, że lifting GLC i GLC Coupe będzie na tyle obszerny, że we wnętrzu pojawi się ekran MBUX Hyperscreen. Z drugiej strony, takie rozwiązanie ma trafić do Klasy S po liftingu, więc niewykluczone, że wnętrze GLC również mocno się zmieni. Trzeba jednak przyznać, że już teraz wnętrze GLC wygląda dość nowocześnie, dlatego wprowadzanie zmian może być trochę na siłę.
Co do gamy napędowej, ta prawdopodobnie będzie taka sama. GLC i GLC Coupe bazujące na platformie MRA2 oferują obecnie po 11 odmian. Najsłabsza z nich generuje 163 KM, a najmocniejsza aż 680 KM. Możliwe, że Mercedes-Benz usunie z oferty warianty rzadko wybierane przez klientów. Prawdopodobne jest też podniesienie mocy wykorzystywanych jednostek, a w wersjach AMG dwulitrowy silnik zostanie zastąpiony trzylitrowym. Oczekuje się, że GLC zostanie zaprezentowane w drugiej połowie 2026 roku. Patrząc wstecz, najpierw pojawi się zwykła odmiana nadwozia, a po kilku miesiącach GLC Coupe. Odświeżonych wersji AMG należy spodziewać się dopiero w 2027 roku.
Aktualne wersje i ceny GLC/GLC Coupe:
- 200 d (252 400 zł/275 500 zł),
- 200 4MATIC (261 900 zł/286 900 zł),
- 220 d 4MATIC (272 000 zł/295 100 zł),
- 300 4MATIC (291 000 zł/300 700 zł),
- 300 d 4MATIC (306 400 zł/316 800 zł),
- 300 e 4MATIC z EQ (327 700 zł/354 000 zł),
- 300 de 4MATIC z EQ (340 700 zł/360 600 zł),
- 400 e 4MATIC z EQ (341 300 zł/366 200 zł),
- 450 d 4MATIC (353 300 zł/358 200 zł),
- 43 4MATIC (412 500 zł/427 400 zł),
- 63 S E Performance (585 300 zł/599 900 zł).
Dowiedz się więcej o marce Mercedes-Benz:







































