Nowe, wielkie Renault już jeździ. Dostanie mały silnik
Renault Niagara: tak nazywa się nowy model francuskiej marki. Pod Niagarę nie dojedzie, ale pod wodospady Iguazu już owszem.

„Francuski” i „pickup” - te słowa w głowach większości z nas nie zgrywają się szczególnie dobrze. Pickupy kojarzą nam się albo z wielkimi, amerykańskimi wozami do zajmowania dwóch miejsc pod Walmartem, albo z popularniejszymi u nas autami produkowanymi głównie w Japonii.
Ale Renault właśnie testuje nowy model tego typu
Zdjęcia zamaskowanych egzemplarzy można znaleźć w sieci i choć prototypy faktycznie dość mocno „ubrano” w kamuflaż, da się mniej więcej sobie wyobrazić, jak będzie wyglądać odmiana produkcyjna.
Mówimy bowiem o samochodzie o nazwie Niagara, przeznaczonym na rynki Ameryki Południowej. Będzie produkowany w Argentynie, a zaprojektowano go Renault Design Center LatAm w São José dos Pinhais - choć pod okiem „głównych” stylistów z Paryża. Wygląd Niagary zapowiedział prototyp o mało odkrywczej nazwie Niagara Concept. Ma wielkie koła, szalone wzory i kolory i parę elementów, które zapewne nie trafią do odmiany produkcyjnej, ale ogólny zamysł i sylwetka zmienić się nie powinny.
To nie jest olbrzymi pickup

Jest duży, ale bez przesady. Będzie mierzył ok. 4,9 m, a rozstaw osi sięgnie prawdopodobnie 2,95 m. To auto trochę mniejsze niż Hilux, Ranger czy Navara, czyli modele popularne w Polsce. Zamiast nich, weźmie na celownik np. nowego Rama Rampage, a także Forda Mavericka czy Fiata Toro. W Ameryce Południowej tego typu auta są często wykorzystywane przez właścicieli małych firm czy rolników.
Pod maską Niagary znajdzie się podobna gama napędowa, co w przypadku SUV-a Boreal, również zarezerwowanego głównie dla dalekich rynków (choć w przyszłym roku pojawi się też w Turcji). Będzie to silnik 1.3 TCe o mocy 140 lub 160 KM, zestawiony z napędem na cztery koła (w opcji) i z automatem EDC (zapewne również w opcji). Mały motor, duże auto - ale takie są realia tamtych rynków (jak widać, bez unijnych norm downsizing też się zdarza). Niewykluczona jest obecność silnika 1.8 TCe, ale o żadnych V6 nie ma co marzyć. Nie ten klient, nie ten typ auta, nie ten koncern.

Debiut Niagary został zaplanowany na drugi kwartał przyszłego roku. Nieco później podobne auto pojawi się także ze znaczkiem Nissana. W Polsce ich nie będzie, ale wątpię, byście teraz wylewali z tego powodu wodospady łez.







































