REKLAMA

33 zł miesięcznie za zdalny dostęp do samochodu. Toyota ma plany rozwojowe

Toyota próbuje rozwiązania, w którym za zdalny dostęp do samochodu będzie trzeba płacić 8 dolarów miesięcznie.

toyota zdalny dostęp
REKLAMA

Producenci robią przymiarki, jak tu brać od nas pieniądze nie tylko raz, ale razy kilka, najlepiej przez całe życie. Najpierw wymyślili, że samochody będą się psuć i dlatego będziemy musieli ciągle odwiedzać ich serwisy. No dobrze, to akurat wymyśliłem. Samochody się psują, bo proces powstawania samochodu jest skomplikowany, a nie dlatego, że awarie są zaplanowane.

REKLAMA

Nie wymyśliłem jednak tego, że testują nowe rozwiązania, jak tu co miesiąc otrzymać od nas jakiś, choć malutki, przelew. Dolarek do dolarka, uzbiera się wyspa na kanarkach. Swój sposób sprawdza również Toyota. Najpierw przyzwyczai nas do dobrego, a potem, bach.

Wyposażenie w abonamencie

Mimo że wielu producentów koszt zakupu samochodów przedstawia jako koszt miesięczny, to płacenie za czasowy dostęp do lepszych świateł jest tak naprawdę przed nami. Nieśmiało, w ten sposób, próbują sprzedawać nieliczni. Są już cenniki, gdzie koszt opcji wyposażenia przedstawiany jest jako zobowiązanie miesięczne. Chcesz mieć podgrzewany fotel? Zobacz, to tylko 18 zł co miesiąc. Nie stać cię? No stać, majtki kupujesz droższe, a nie grzeją tak dobrze. Zrezygnować po miesiącu z takiej opcji się nie da, ale w cenniku wyglądała pięknie.

Następny etap rozwoju to wykupowanie dostępu do jakiejś opcji na miesiąc. W lipcu będę dużo jeździł nocą, to na ten czas wykupię sobie matrycowe reflektory. To nic, że już je miałem na pokładzie, teraz po prostu mi je włączą. Po co przepłacać za coś, czego nie używam przez resztę roku? Tak będą wyglądały te reklamy: luksus, dokładnie wtedy, gdy go potrzebujesz. Metoda Toyoty też jest całkiem elegancka, opiera się na przyzwyczajeniu do dobrego.

Zdalny dostęp do Toyot w abonamencie

The Drive donosi, że część właścicieli Toyot w USA może utracić funkcję zdalnego dostępu do samochodu, mimo że mieli ją przez 3 lata. Przestanie im działać pilot do samochodu.

Toyota posiada pakiet zwany Remote Connect. Usługi w pakiecie umożliwiają na przykład zdalne sprawdzenie stanu paliwa, czy równie zdalne zamknięcie drzwi, a przypadku hybryd typu plug-in umożliwiają włączenie nagrzewania wnętrza. Niektóre z nich realizowane są za pośrednictwem serwerów Toyoty, a niektóre opierają się na zwykłym przesyle fal radiowych, jak w milionach innych pilotów samochodowych na całym świecie. W Toyotach, za pomocą fal radiowych, można było zatrąbić, odblokować drzwi lub nawet uruchomić silnik. Wygaśnięcie pakietu Remote Control oznacza koniec obu rodzajów usług. Przestają działać te obsługiwane aplikacją, ale przestaje też częściowo działać pilot do samochodu.

Tamtejsi klienci Toyoty, którzy zakupili auto wyprodukowane po 2018, będą wkrótce musieli zapłacić za zdalny dostęp do samochodu. Były oferowane dwa pakiety, jeden na trzy lata (Audio Plus), a drugi na 10 lat (Premium Audio). Gdy okres przewidziany pakietem wygasa, trzeba płacić 8 dolarów miesięcznie lub 80 dolarów za cały rok. Inaczej usługi nie będą działać i dotychczasowe funkcje pilota też nie. Trzy lata wystarczą, żeby do niektórych wygód się przyzwyczaić.

Kilku właścicieli Toyot z 2018 roku musiało się niedawno zdziwić, gdy w tym roku minęły im pierwsze trzy lata użytkowania auta. Szczególnie ci, których auto zbudowano po 12 listopada 2018 r. Klientom z wcześniejszą datą produkcji Toyota odnowiła tę funkcję bezpłatnie. Reszta będzie płacić, jeśli będzie chciała zachować dotychczasowe funkcje pilota.

Nie tylko premium

Wielki hałas podniósł się w sieci, gdy BMW oferowało dostęp do Apple CarPlay w abonamencie, mimo że było łączone z możliwością jednorazowego zakupu. Okazuje się, że nowych form dosprzedaży spróbuje w końcu każdy producent. Sposób Toyoty wydaje się najbardziej przebiegły, bo najpierw klienta do dobrego przyzwyczaja. Czekam, aż ktoś po trzech latach będzie zdalnie blokował szósty bieg w manualnej skrzyni biegów. Przecież był tylko częścią pakietu Premium Long Distance Drive Experience i wciąż można go dokupić, to o co chodzi?

REKLAMA

Toyota ogłosiła właśnie, że stworzy 30 nowych modeli bateryjnych (to ich słowo) do 2030 roku. Ich sprzedaż ma sięgnąć 3,5 miliona sztuk w tym okresie. To mi wygląda na spory potencjał do wyłączania pilotów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T09:15:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:05:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T12:17:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T10:39:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T16:23:40+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T12:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:02:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:47:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T19:50:47+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA