Cybertruck dla każdego. Musk ponownie udowadnia, że umie w marketing. Internet odpowiada
Twórca Tesli odtrąbił kolejny sukces, a w sieci przybywa Cybertucków.
Jedni są wyznawcami Muska, inni patrzą sceptycznie na jego kolejne wystąpienia, ale trzeba przyznać, że Elon potrafi zrobić szum wokół swoich produktów. Nie wydał dolara na kampanię reklamową, a o jego najnowszym pomyśle pisali wszyscy. I w dwa dni po prezentacji pochwalił się, że zebrał już 146 tys. zamówień na swojego pickupa.
A z wpisu z ostatniej nocy można wyczytać, że dobił do 200 tys.
Ja sceptycznie twierdzę, że to wciąż tylko marketing.
Żeby złożyć zamówienie na ten pojazd wystarczy wpłacić 100 dolarów, które w razie rezygnacji będą w całości zwrócone na konto. Wyobrażam więc sobie, że wiele osób mogło wpłacić tę setkę dla beki, albo żeby móc się pochwalić znajomym, że oni już zamówili. Musk zapowiada start produkcji na koniec 2021 r., można zaszaleć i zamówić najmocniejszą wersję, która pojawi się jeszcze później. Widać potrzebował takiego szumu, bo zaliczka na Model 3 wynosi 1000 dolarów, a na bliższy produkcji Model Y - aż 2500.
Elon chwali się też umiejętnościami Cybertrucka w przeciąganiu Forda F150. Obciążonego setkami kilogramów akumulatorów słonia z kabiną z grubej stali, którego masa wciąż pozostaje zagadką, zestawił z tylnonapędowym pickupem z pustą paką. Mega imponujący wynik.
Premiera Cybertrucka zmobilizowała do działania fanów.
Peter Blackert - inżynier pracujący dla Forda, a prywatnie projektant samochodów z klocków Lego, który o swoich projektach wydał już nawet książkę, pokazał na swoim koncie na Flickr pierwszy model Cybertrucka z klocków Lego.
Pewnie gdy dopracuje projekt, będzie można kupić instrukcję i złożyć go sobie samemu.
Blackert zaprojektował auto, posadził nawet na pace quada, a na jednej z grafik dołożył nawet samego Muska.
Jeśli ktoś ma zdolności w tworzeniu modeli, to podpatrując ten projekt już może zabrać się do pracy. Albo może też kupić model 3d i wrzucić go sobie na drukarkę. Kosztuje to dokładnie tyle samo co zaliczka na prawdziwe auto, ale przynajmniej nie trzeba czekać na odbiór minimum dwa lata.
A dla tych, którzy nie mają drukarki 3d i nie brylują w budowaniu z klocków Lego mamy najprostsze rozwiązanie:
Można wydrukować, wyciąć i próbować skleić. Ktoś, kto to narysował prawdopodobnie nie był orłem z matmy i zapomniał o co chodziło w twierdzeniu Pitagorasa. Podpowiem: przyprostokątna i przeciwprostokątna w trójkącie prostokątnym nie są tej samej długości, więc nie zejdą się ze sobą kiedy będziesz próbować je skleić. Ewentualnie miał do czynienia z pierwszymi dziełami Muska i w swojej pracy chciał odwzorować szczegółowo jakość spasowania ich elementów. W takim wypadku nie mamy zastrzeżeń.