REKLAMA

Peugeot zrobił reklamę po łacinie specjalnie dla księży i zakonników. Przetłumaczyłem ją

Otrzymałem zdjęcie niezwykłej reklamy Peugeota z lat 90., zamieszczonej w polskim wykazie osób duchownych. Przedstawia sedana z linii 306, a opis do zdjęcia jest w całości po łacinie.

Peugeot zrobił reklamę po łacinie specjalnie dla księży i zakonników. Przetłumaczyłem ją
REKLAMA

Jeśli łacina to (obok włoskiego) język urzędowy państwa watykańskiego, to należy się nim posługiwać w oficjalnych wydawnictwach firmowanych przez Watykan. Stąd jeszcze w latach 90. wydawnictwa kościelne w Polsce zdarzały się po łacinie. W 1997 r. wydano na przykład 952-stronicowy „Katechizm kościoła katolickiego” po łacinie, ale też i polski spis księży i zakonników. Ten ostatni, co ciekawe, wzbogacono o reklamy, a dokładnie o reklamę motoryzacyjną. Spójrzcie na to, bo tak dziwnej reklamy jeszcze nie widzieliście.

REKLAMA
Zdjęcie nadesłał Rafał T.

Tekst idzie tak:

Postea vero autovehiculum Peugeot constructum est et inde iucundius vivitur: difficillimae viae tutae factae sunt et expeditae, longinqua autem itinera, quae in sua luxuriosa cella suscipiuntur, animum iam amplius non turbant, praeterea autovehiculo Peugeot, praeciupue in versionibus recentibus, non modo sarcina, verium etiam maiora onera imponi possunt.

PS. venditores in tabernis societatis Peugeot laborantes lingua polona loquuntur. Peugeot: hoc nomen significat qualitatem.

To brzmi jak „lorem ipsum”, ale oto jak przetłumaczył to internetowy tłumacz:

Później jednak budowano samochody marki Peugeot i życie stało się przyjemniejsze: najtrudniejsze drogi stały się bezpieczne i wygodne, a długie podróże odbywane w ich luksusowej kabinie przestały zaprzątać głowę, a ponadto samochód Peugeot, szczególnie w nowszych wersjach, można było załadować nie tylko bagażem, ale nawet większymi ładunkami.

PS Sprzedawcy pracujący w sklepach Peugeot mówią po polsku. Peugeot: ta nazwa oznacza jakość.

To wygląda jakby tu czegoś brakowało – może reklama Peugeota uzupełnia jakiś bliżej nieznany tekst o stworzeniu świata i motoryzacji. Trudno jednak uwierzyć, że komuś się chciało zatrudniać latynistę do stworzenia specjalnej reklamy tylko dla jednej grupy docelowej, zresztą prawdopodobnie mówiącej po polsku równie płynnie co sprzedawcy Peugeota w salonach. Nie miałem o tym pojęcia, wspaniała ciekawostka i kawałek nieistotnej historii motoryzacji, który chętnie dołączyłbym do swojego innego absurdalnego eksponatu: prospektu Fiata 125 w języku esperanto.

Liczbę osób mówiących płynnie po łacinie na świecie ocenia się na ok. 2000. Jeśli doliczyć tych, którzy łacinę rozumieją, ale niekoniecznie w niej mówią, może dobijemy do 10 000. Esperanto jest dużo popularniejsze – 30 tys. osób zna je płynnie, a rozumie nawet 180-200 tys. ludzi.

Nie znalazłem prospektów ani reklam w językach sztucznych typu klingoński czy elficki

REKLAMA

Ale szczególnym powodzeniem u kolekcjonerów cieszą się prospekty wczesnych samochodów chińskich wydawane w języku angielskim. Ich założenie było proste – nikt nie sprawdzał angielskich tekstów, tłumaczono je wprost z chińskiego wczesnymi wersjami elektronicznych tłumaczy. Mylono więc wyrażenia, czyniąc z tekstów reklamowych własną karykaturę. W jednym z prospektów samochodu marki Liebao napisano „In fact, even the Liebao CS6 runs over besides you, tightly grasp your eyeballs will be the pure metropolitan feeling reflected by its appearance” – co oznacza coś w rodzaju „W rzeczywistości, nawet gdy Liebao CS6 przejedzie cię obok ciebie, mocno ściśnij swoje gałki oczne i to będzie czyste, miejskie uczucie odzwierciedlone przez jego wygląd”. To ma sens. Podobny, jak reklama po łacinie, na którą ktoś w Peugeocie wydał pieniądze.

Ale pamiętajcie, oni nie mają forsy i muszą oszczędzać.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-19T17:09:50+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T18:07:47+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T15:44:06+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T14:11:53+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T13:39:02+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T13:09:43+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA