Do czego służy lewy pas ruchu? Na tej ulicy do parkowania, a o co chodzi?
Natrafiłem na bardzo nietypowy widok w Warszawie. Jadąc prawym pasem zauważyłem, że lewy służy do parkowania. Przejechałem obok i dopiero po chwili dotarło do mnie, co minąłem. Postanowiłem przyjrzeć się temu zjawisku.
Samochody zaparkowane na lewym pasie można spotkać na jednej z nitek ul. Batalionu AK Bałtyk. To dwujezdniowa ulica z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku. Obecnie południowy kraniec ulicy kończy się skrzyżowaniem w kształcie litery T z aleją Polski Walczącej i nie ma możliwości jazdy na wprost. Tak jest obecnie, ale skrzyżowanie zostało zaprojektowane „rozwojowo”. To oznacza, że jeden z pasów w kierunku północno-zachodnim zaczyna się od ślepego odcinka.
To właśnie tę część drogi mieszkańcy zmienili sobie w parking. Teoretycznie nie ma tam jak wjechać, bo żeby zaparkować, trzeba cofać po lewym pasie lub przeciąć linię ciągłą, ale to nikomu nie przeszkadza w zajmowaniu tam miejsc. Najgorsze jest jednak, że sznur samochodów zajmujących teoretycznie wyłączony z ruchu lewy pas kusi innych, żeby wydłużać sobie tak stworzony parking. Dochodzi do sytuacji, gdy czynny odcinek lewego pasa, na który można normalnie wjechać - między pasami jest linia przerwana - jest zablokowany. I co teraz? Oto co na ten temat mówią przepisy.
Art. 16. [Obowiązki kierującego pojazdem] ustawa Prawo o Ruchu Drogowym mówi jasno, że:
Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze. (…)
Kilka podpunktów znajdziemy w art. 49. Zakazy zatrzymania i postoju. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
4. na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tę linię; (…)
7. na jezdni przy jej lewej krawędzi, z wyjątkiem zatrzymania lub postoju pojazdu na obszarze zabudowanym na drodze jednokierunkowej, lub na jezdni dwukierunkowej o małym ruchu;
Chyba wystarczy. Mamy tutaj do czynienia z wielkim kuriozum. PoRD to jedynie punkt podparcia, bo wystarczy rozsądek albo „chłopski rozum”, żeby rozumieć, iż parkowanie na lewym pasie to absurd.
Przyjrzałem się sytuacji na osiedlu przy ul. Batalionu AK Bałtyk i najgorsze jest w tym wszystkim, że ja to nawet rozumiem tych parkujących. To osiedle zostało zaprojektowane przez kogoś, kto pała nienawiścią do samochodów i w okolicy jest zdecydowanie za mało miejsc parkingowych. Zobaczcie, jak wygląda znajdująca się tuż obok ulica Ananasowa.
Projekt infrastruktury wygląda, jakby nadrzędnym celem było uniemożliwienie postoju żadnemu pojazdowi. Niestety jest to brzemienne w skutkach dla funkcjonujących na osiedlu ludzi oraz biznesów. Podczas mojej wizyty prawy pas ul. Ananasowej tuż przy skrzyżowaniu z ul. Batalionu AK Bałtyk był zajęty przez dostawców próbujących wykonywać swoją pracę. Swoją drogą sklepy są również jakoś dziwnie rozmieszczone, jakby na pierwszym piętrze i trzeba wchodzić do nich po schodach.
Nie rozumiem, dlaczego ulice na nowych osiedlach są robione z nienawiścią dla samochodów. Przecież na takiej Ananasowej nie możliwości zaparkowania. W najbliższej okolicy „parkingu na lewym pasie” jest zdecydowanie zbyt mało miejsc postojowych...
Jeżeli urbaniści i architekci liczą na to, że ludzie porzucą samochody i zaczną jeździć wszędzie autobusami oraz rowerami, to są w błędzie. Samochody muszą być uwzględniane przy projektowaniu nowych osiedli. Bo inaczej takich przykładów będzie o wiele więcej.