REKLAMA

Prawie siedem tysięcy złotych kary, a może być i więcej. Nowe stawki za brak OC

Kto zapomniał wykupić ubezpieczenie na swój pojazd, już teraz dostaje bardzo wysoką karę od UFG. Będzie jeszcze drożej. Opłaty za brak ubezpieczenia pójdą w górę dwa razy w ciągu roku.

winieta słowacja
REKLAMA
REKLAMA

Przerwa w ciągłości ubezpieczenia to częsty powód niespodziewanych wydatków kierowców. Wystarczy zapomnieć zawrzeć nową umowę po zakupie pojazdu, by po jakimś czasie otrzymać powiadomienie o nałożeniu kary. Opłaty za brak ubezpieczenia są wysokie – delikatnie mówiąc. Dróg do odwołania się prawie nie ma. Kto zaniedbał sprawę, musi płacić.

Najniższa możliwa kara za przerwę w ubezpieczeniu samochodu osobowego to obecnie 1200 złotych

Tyle płaci się za lukę w ciągłości ubezpieczenia trwającą do 3 dni. To już dużo – ale dłuższa zwłoka oznacza jeszcze większą karę. Od 4 do 14 dni przerwy w ubezpieczeniu oznacza konieczność zapłaty 3010 zł. Powyżej 14 dni płaci się 6020 złotych. Na szczęście nie ma wtedy różnicy, czy przerwa trwa 15 czy 100 dni.

Kary za nieubezpieczony samochód ciężarowy czy autobus są jeszcze wyższe (od 1810 do 9030 zł). Motocykl „kosztuje” nieco mniej – od 200 do 1000 złotych.

Stawki są uzależnione od wysokości najniższej krajowej

rekordowe zyski producentów
Trzeba płacić, nie ma rady.

To oznacza, że gdy rośnie pensja minimalna, rosną też kary od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Na przyszły rok zaplanowano podwyżki najniższych stawek. Nie ma jeszcze oficjalnych informacji o tym, ile będą wynosić – ale mówi się o kwocie 3383 zł brutto od stycznia 2023 roku i 3450 zł brutto od czerwca 2023 r.

To oznacza, że opłaty za brak ubezpieczenia wzrosną dwukrotnie

Nie będą dwa razy wyższe niż obecnie – ale podwyżka najpierw nastąpi na początku przyszłego roku, a potem jeszcze w jego połowie.

Jakie mogą być nowe stawki kar? Według logiki wyliczeń, zwłoka wynosząca powyżej 14 dni oznacza karę w wysokości dwukrotności stawki minimalnej. Od 4 do 14 dni płaci się jedną stawkę miesięczną, a mniejsze przekroczenie terminu oznacza karę wynoszącą 20% najwyższej możliwej kwoty.

Po podwyżkach, opłaty za brak ubezpieczenia będą sięgać niemal 7000 złotych

REKLAMA

Za najniższe naruszenie będzie grozić najpierw 1350 zł kary, a po czerwcowej podwyżce płacy minimalnej – 1380 zł. Kolejny próg to już 3380/3450 zł, a najwyższy – 6770/6900 złotych. W przypadku aut ciężarowych „cennik” rozpocznie się kwotami 2030 i 2070 zł, a zakończy sumą przekraczającą 10 tysięcy złotych odpowiednio o 150 i 350 zł. Motocykl trzeba ubezpieczyć - inaczej zapłaci się od 230 do 1130/1150 zł.

Tak naprawdę, wszystko zależy od tego, jaką pensję minimalną uchwali rząd. Może być jeszcze wyższa – czyli będzie drożej. Pamiętajcie o ubezpieczeniach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA