Nowe BMW M3: będzie manualna skrzynia biegów i napęd 4x4. I nerki przerośnięte do szaleństwa
Kolejne BMW M3 nadejdzie w 2020 roku. Dostępna będzie ręczna skrzynia biegów, ale równie ważne jest, jak duże będą nerki. Te zdjęcia sugerują, że będzie konkret.
Nowe BMW M3 nie pojawiło się na targach we Frankfurcie, na otarcie łez dostaliśmy świstaka. Lecz prototyp jest już testowany na Nurburgringu, tyle że zamaskowany. Przód tego przebierańca nieco niepokoi.
Z notatnika podręcznych sloganów na każdą okazję, możemy wykreślać już takie zwroty jak: czy dorośnie do miana legendy, lub czy spełni pokładane w nim nadzieje. Pewnie, że spełni - nowe BMW M3 będzie szybkie i będzie można ręcznie zmieniać biegi. Należy zadać inne pytanie.
Jak duży będzie przedni grill? Odpowiedź, na którą u bukmachera postawiłbym najwięcej pieniędzy brzmi: ogromny. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nerki, które zagoszczą na przednim pasie kolejnego wydania BMW M3 będą wyglądać jak koszmar oddziału nefrologii. Oto, co wiemy przed premierą BMW M3.
Nowe BMW M3 2020 - zdjęcia
Oficjalnych zdjęć i przecieków brak, ale jest świeżutki film z Nurburgringu, na którym uchwycono samochód BMW w maskującym przebraniu. Niepokojąco duże wycięcie w ochronnym płaszczu z przodu napawa lękiem tych, którym nowa moda na olbrzymie siekacze nie przypadła do gustu.
Muszą drżeć z przerażenia, gdy oglądają niezależne grafiki, gdzie przy projektowaniu nerek BMW bardzo luźno puszczono wodze fantazji. Przy tworzeniu jednej z nich, wzorowano się na BMW Concept 4 i Michaelu Jacksonie po operacji nosa.
Druga zaś - moja ulubiona - ucieka od utartych rozwiązań i lekką ręką kreśli zupełnie nową wizję, w której monstrualny grill wypycha przednie reflektory prawie poza obręb samochodu.
Nadzieję, że nowe nerki będą jednak w bardziej tradycyjnym rozmiarze, daje sposób mocowania tablicy rejestracyjnej. Może BMW nie zdecydowałoby się umieścić jej dokładnie po środku kluczowego ozdobnego elementu swojego pojazdu.
Dość okrutnych artystów, zajrzyjmy pod maskę G80.
Pure - tylnonapędowe BMW M3
A właściwie pod maskę i bagażnik, by poszukać napędu. M3 będzie wyposażone w napęd na cztery koła, ale miłośnicy klasyki będą mogli zamówić wersję tylko z tylnym napędem.
To nie jedyny ukłon w stronę osób, które zmagając się ze sportowym samochodem, lubią czuć, że sami wykonują większość roboty. Będzie można zrezygnować również z automatycznej skrzyni biegów i samemu wachlować manualem.
O V8 możemy zapomnieć, ale silnik będzie znajomy. Wyposażony w dwie turbosprężarki trzylitrowy S58 można spotkać w modelach X3M i X4M. Ustawione w rzędzie sześć cylindrów produkuje tam 480 koni mechanicznych mocy lub 510, jeśli wybierzemy wersję Competition.
Tylnonapędowa wersja M3 dla tradycjonalistów, ma być dostępna z niższą mocą i mechanizmem różnicowym o elektronicznie ograniczanym uślizgu. Ma nosić nazwę Pure i wyróżniać się dedykowanymi felgami, lakierem, czy zmienionym kształtem zderzaków. Ten rodzynek może pokazać się nam już niebawem.
Nowe BMW M4
Sprzedaż nowego BMW 3 ma ruszyć w 2020 roku, niedługo powinniśmy więc zobaczyć oficjalne zdjęcia. Razem z M3, na świat przyjdzie też kolejny model - BMW M4 - czyli M3 zamknięte w innym typie nadwozia. Opcji by szybko pojeździć jest więc sporo, dla tradycjonalistów sedan, a dla bardziej postępowych Coupe lub kabriolet.
Wersji Touring niestety BMW nie ma w planach, plotki mówią tylko o czterodrzwiowej wersji M4 - Gran Coupe. Fani marki za jedyną słuszną wersję mogą uznać tylko M3 z napędem na tył, niezależnie od tego jakiej wielkości będzie miała nerki. Oby tylko zamówione egzemplarze nie utknęły na dłużej w jakimś mocno przesolonym porcie.