REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Co kupują Europejczycy? Volkswagena, a potem długo, długo nic

Sprawdziliśmy, jakie są najpopularniejsze auta w Europie. W styczniu sprzedało się tu prawie 1,3 miliona samochodów. To świetny wynik, pokazujący że rynek jest w dobrej kondycji – w stosunku do analogicznego miesiąca zeszłego roku sprzedaż wzrosła o ponad 7%. Volkswagen nadal liderem, i to z jakąż przewagą!

02.03.2018
6:05
Co kupują Europejczycy? Volkswagena, a potem długo, długo nic
REKLAMA
REKLAMA

Jeśli Europejczyk kupuje samochód, statystycznie rzecz biorąc jest to Volkswagen Golf. Żaden z rywali nie zbliżył się nawet do 40 tys. sprzedanych egzemplarzy. Do klientów trafiło 43 tys. Golfów, a druga na liście bestsellerów Fiesta sprzedała się w liczbie 25 000 sztuk, i to mając na uwadze, że Fiesta jest nowością, a Golf ma już 6 lat. Volkswagen najwyraźniej znalazł jakiś genialny sposób, by przekonać klientów, że Golf to synonim samochodu. W pierwszej dziesiątce znalazły się jeszcze dwa Volkswageny – Polo i Tiguan. Czwarta pozycja Polo zaskakuje tym bardziej, że w styczniu 2018 r. klienci kupowali jeszcze stary, wychodzący już z produkcji model 6C. A przecież w lutym zadebiutował już następca.

Peugeot-Citroen chwali się, że jest drugim producentem aut w Europie.

To prawda, tyle że nawet dodane wyniki Peugeota, Citroena i Opla dają wynik 207 000 aut. Zsumowanie sprzedaży Volkswagena, Skody, Audi i Seata to imponujący wynik 309 000 sprzedanych pojazdów. Sam Volkswagen sprzedał 146 000 aut, następny po nim Ford – 86 000. Z której strony by nie patrzeć, jakby nie podejść do statystyk – grupa VW ma 50-procentową przewagę nad każdym rywalem. Jakieś wnioski? Z pewnością jeden: afera spalinowa nijak nie zaszkodziła Volkswagenowi w Europie. Rewelacje z testowaniem wpływu spalin na ludzi – też nie. Co jeszcze dziwniejsze, pozycji Volkswagena nie naruszyły nawet rozliczne usterki silników, które trapiły auta tej marki ok. 10 lat temu: mowa o awaryjnych silnikach 1.4 Twincharger czy wadliwych dieslach 2.0 TDI z pompowtryskiwaczami. Klientom zdaje się nic nie przeszkadzać i ochoczo pędzą do salonów po nowe VW, które – przyznajmy to uczciwie – są ostatnimi czasy naprawdę niezłe.

Zwłaszcza od kiedy pozbyto się z gamy zupełnie zbytecznych produktów typu Jetta czy The Beetle.

SUV-y nadal w ofensywie. Kiedy to się skończy?

SUV-y wygryzają coraz więcej rynkowego tortu. 428 000 aut sprzedanych w styczniu należało do tego segmentu. To wzrost o ponad 26% wobec stycznia 2017 r., a to oznacza, że już co trzeci sprzedany samochód w Europie to SUV lub crossover. W ogóle nie dziwimy się więc producentom, którzy co chwila prezentują nowe SUV-y. Doszliśmy do sytuacji, w której SUV traci prestiżowy charakter. To jak w komiksie Dema - zlot ludzi fajniejszych od wszystkich innych, na którym nikt nie odezwał się do nikogo. Dokładnie tak samo jest z SUV-ami: wszyscy chcą siedzieć wyżej niż te przegrywy w osobówkach, więc wszyscy kupują SUV-y i znowu siedzą na tym samym poziomie, tylko że trochę wyżej. Niektórzy producenci mają w gamie już 4 SUV-y, a standardem są 3. Przy okazji: nie jestem fanem SUV-ów, ale Volkswagen robi błąd, nie sprzedając Atlasa/Terramonta w Polsce. No powiedzcie, czy to by u nas nie żarło?

volkswagen-atlas

Wyżej już nie pójdziecie, Japończycy

Po raz kolejny w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się aut znalazły się dwa samochody japońskie. Stale te same: Nissan Qashqai, który od lat stanowi żywy dowód, że lepiej być pierwszym niż lepszym i Toyota Yaris. Dobre miejsce małej Toyoty wynika stąd, że jest ona dostępna w wersji hybrydowej, a takie auta dobrze sprzedają się w Holandii, Belgii czy Wielkiej Brytanii. Yaris Hybrid to jeden z niewielu samochodów, którym można bez opłaty wjechać w godzinach szczytu do centrum Londynu. Jednak auta japońskie znalazły się na 8. i 9. miejscu zestawienia. Wyżej już nie pójdą – miejsca od 1. do 7. są tak mocno obstawione przez modele producentów europejskich (lub światowych, jak Ford), że Japończycy nie mają tam czego szukać. Aż chce się zacytować księgę Hioba: dotąd dojdziesz, lecz nie dalej.

toyota-yaris-hybrid

Liczą się (nie) tylko nowości.

Największe skoki na liście zaliczyły samochody, które niedawno doczekały się liftingów lub nowych modeli. Yaris z lekko dziwacznym nowym przodem – o 27% do góry (warto było!). Nowa Dacia Duster – skok o 45% w porównaniu do stycznia 2017. Imponujący skok o 41,5% to wyczyn Peugeota 3008, ale powiedzmy, że startował z niskiego poziomu, bo poprzedni model nie należał do najbardziej atrakcyjnych (czyt. nie był SUV-em). Co natomiast spadło? Przede wszystkim Opel Astra, i to aż o 32,4%. Trudno stwierdzić dlaczego, przecież model będący w sprzedaży ma tylko trochę ponad rok. Dołuje także Fiat Panda ze stratą prawie 18%. Wyjątkowo lubiany w Polsce Fiat Tipo w ujęciu ogólnoeuropejskim nie zmieścił się w pierwszej 25-tce, co pokazuje, że polskie gusta są zupełnie inne niż zachodnie, a pod wieloma względami bliżej nam do Rosji. Wśród marek premium niezmiennie prowadzi Mercedes. Można powiedzieć, że „utrzymuje należną mu pozycję”.

dacia-duster-2

4,5% napędów alternatywnych

Europejczycy kupili 1,3 mln aut, z tego 57 000 sztuk pojazdów z napędami alternatywnymi. To ok. 4,5% całej sprzedaży. Jednak jeśli uwzględnić wyłącznie pojazdy elektryczne, to mimo dużego wzrostu (aż o 28%), to nadal tylko 8500 pojazdów. 99,3% aut sprzedanych w Europie nadal do zasilania potrzebuje soku z dinozaurów. Uwzględnia się tutaj także auta typu plug-in hybrid, które mogą jeździć na samym prądzie, ale na krótkich dystansach, a gdy prąd się skończy w czasie jazdy – przechodzą na benzynę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że elektryfikacja na naszym kontynencie postępuje nieco za wolno. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, w jakim tempie wprowadzane są kolejne obostrzenia w emisji spalin i coraz bardziej wyśrubowane limity emisji CO2. Z drugiej strony, udział diesli wśród nowych rejestracji spadł poniżej 41%. Tyle że to nadal oznacza, że w samym styczniu tego roku Europejczycy kupili pół miliona nowych diesli... i 8500 aut elektrycznych. Mimo wszelkich zachęt i zniechęt. Niełatwo zmienia się ludzkie przyzwyczajenia.

REKLAMA
nissan-leaf-2

Źródło danych – bestsellingcarsblog.com dzięki JATO Dynamics

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA