REKLAMA

Legendarna Luxtorpeda znowu na torach. Wszystko dzięki cyfrowej rekonstrukcji

Luxtorpeda, czyli owiany legendą, superszybki pociąg z czasów przedwojennych, wróciła na polskie tory. Wszystko dzięki pewnemu pasjonatowi cyfrowej rekonstrukcji.

luxtorpeda
REKLAMA
REKLAMA

Gdy dziś chcemy szybko przemieścić się między miastami, wsiadamy w Pendolino. Co robili przedwojenni Polacy? Korzystali z Luxtorpedy. Też była bardzo szybka: ustanowionego przez nią czasu przejazdu trasy Kraków-Zakopane (2 godziny 18 minut) nie pobito do dziś. Była to zresztą „flagowa” trasa luksusowego pociągu, uwielbiana przez artystów i krezusów, szukających chwili wytchnienia z widokiem na Tatry. Luxtorpeda woziła też pasażerów m.in. z Warszawy do Poznania albo z Krakowa do Katowic. Oczywiście, to nie był pociąg dla każdego. W środku oferowano tylko miejsca w pierwszej klasie, co sprawiało, że na podróż szybkim składem było stać tylko najbogatszych przedwojennych obywateli.

Czym tak naprawdę była Luxtorpeda?

luxtorpeda
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Nazywano tak ogólnie składy obsługiwane przez nowoczesne, aerodynamiczne i stylowe lokomotywy spalinowe. „Prawdziwa” Luxtorpeda to jednak lokomotywy SAx 90, z kabinami maszynistów po obu stronach, oznaczone numerami od 81 do 85. Zostały wyprodukowane przez zakłady Fablok w Chrzanowie w latach 30. Stanowiły dumę polskiej techniki i rodzimego kolejnictwa.

Do dziś nie przetrwał ani jeden egzemplarz, więc nie ma szans zobaczyć Luxtorpedy ani w żadnym muzeum, ani tym bardziej w ruchu, podczas rocznic czy innych świąt. Szkoda. Niektórzy nie mogą się z tym pogodzić… i bardzo dobrze.

Jedną z takich osób jest pan Radosław Grec

Jak podaje portal rynek-kolejowy.pl, pan Radosław zawodowo zajmuje się grafiką 3D, wizualizacjami i animacją. Wykorzystał więc swoje umiejętności, by stworzyć cyfrowy model Luxtorpedy, a następnie opracować film HD z tym pojazdem w roli głównej. Luxtorpeda znowu pojawiła się na naszych torach: mknie przez polskie pola i lasy, pokonuje śnieżycę i nie zwalnia nawet w ciemnościach. Zwrot można pomylić z prawdziwością! aż ciśnie się na klawiaturę.

Dotarcie do materiałów na temat Luxtorpedy nie było proste

REKLAMA

„Samo stworzenie modelu Luxtorpedy trwało około dwóch miesięcy. Wynika to po pierwsze z tego, że jest bardzo mało materiałów typu plany, zdjęcia czy schematy. Większość zaczerpnąłem z jedynej dostępnej książki na temat Luxtorpedy autorstwa Bogdana Pokropińskiego” – mówi twórca filmu portalowi rynek-kolejowy.pl.

Efekt jest bardzo miły dla oka. Szczególnie podobał mi się moment, w którym Luxtorpeda wjeżdża na dworzec. Aż chciałoby się poprawić kapelusz na głowie i wsiąść na pokład. Niestety, wnętrze trzeba sobie wyobrazić. Może pora na rekonstrukcję legendarnej lokomotywy w rzeczywistości?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA