Narodowy samochód wyceniony. Duma przesłoniła im rozsądek
Turecka „narodowa” marka samochodów Togg oficjalnie rozpoczyna sprzedaż na rynku niemieckim. Ceny startują od równowartości niecałych 200 tysięcy złotych.
Gdy byłem na wrześniowych targach IAA w Monachium, jednym ze stoisk, które najskuteczniej przykuły moją uwagę, było to należące do tureckiej marki Togg. Budziło zainteresowanie zarówno branżowych wyjadaczy, ciekawych każdej nowości (im bardziej egzotyczna i im mniej chińska, tym lepiej), jak i zwykłych odwiedzających, wśród których nie brakowało przedstawicieli tureckiej mniejszości za Odrą. Nic dziwnego, że chętnie fotografowali się na tle aut z ich kraju i czuli wyraźną dumę.
Teraz Togg podał niemieckie ceny
Gdy oglądałem dwa modele z Turcji - czyli SUV-a T10X i liftbacka T10F - pracownicy firmy mówili mi, że na ceny trzeba jeszcze „trochę poczekać”. Teraz już się pojawiły.
Przypomnijmy: T10X i T10F dzielą tę samą platformę i zbliżony układ napędowy. Oba samochody w wersjach, które zadebiutowały w Niemczech, wyposażono w silnik elektryczny o mocy 218 KM oraz akumulator litowo-jonowy o pojemności 88,5 kWh brutto (85 kWh netto). T10F oferuje zasięg do 610 kilometrów, podczas gdy wyższy i cięższy T10X osiąga około 523 kilometrów według normy WLTP. Napęd trafia w obydwu modelach na tył.
W najbliższych miesiącach gama ma zostać rozszerzona o dwa nowe warianty. Pierwszy z nich to odmiana z napędem na cztery koła, która zachowa akumulator o pojemności 85 kWh, ale zaoferuje wyraźnie lepsze osiągi i większą moc. Druga to tańsza wersja z mniejszą baterią, o pojemności 52,4 kWh brutto (50 kWh netto). W jej przypadku zasięg wyniesie około 305 kilometrów w SUV-ie i 340 kilometrów w T10F.
Ile kosztują Toggi?
Na to pytanie odpowiedź znają sędziowie. Ceny w Niemczech prezentują się następująco: 45 590 euro dla liftbacka T10F i 46 190 euro dla SUV-a T10X. W przeliczeniu na złotówki to odpowiednio 194 195 zł i 196 751 zł.
Czy to dużo? Po premierze Tesli Model Y i Model 3 Standard, będacej konkurentem Togga i po mojej wizycie we wnętrzu T10F (jest budżetowo, plastiki robią wrażenie tanich), uznaję, że tak. Chińczycy, Amerykanie i Europejczyy chyba jeszcze przez chwilę unikną tureckiego najazdu. Zostanie odparty tym razem nie pod Wiedniem, a pod Berlinem.
