Czy można nie zapłacić mandatu, nawet jeżeli wina jest oczywista? Ten przypadek pokazuje, że można. Oto jak uniknąć kary finansowej za wykroczenie określone w treści art. 92 §1 Kodeksu Wykroczeń.

Jeden z naszych Czytelników opowiedział nam, w jaki sposób uniknął mandatu w Toruniu. Za co? Za parkowanie na miejscu wyznaczonym dla taksówek oznaczonym znakami D-19 oraz D-20. Gdy wrócił do samochodu po wycieczce uliczkami starówki, czekała na niego za szybą przykra niespodzianka. Było to zawiadomienie do stawienia się w siedzibie Straży Miejskiej. Powodem było wykroczenie, które przepisy opisują tak:
Stawienie się w siedzibie Straży Miejskiej w Toruniu osobiście nie wchodziło w grę ze względu na zamieszkanie w innym mieście, ale nasz Czytelnik skontaktował się z organem w celu wyjaśnienia sprawy. Zamiast jednak przyznać się w prostych słowach, to opowiedział w liście historię swojej wizyty w mieście znanym z pierników. List traktował o tym, że Toruń to świetne miasto do odwiedzin i jest to już jego druga wizyta w dawnej stolicy Księstwa Warszawskiego.
W liście napisał, że Muzeum Piernika to wyjątkowe miejsce, gdzie świetnie bawił się jego pięcioletni syn. Niestety młody człowiek był zmęczony i nasz Czytelnik, będąc głową rodziny, postanowił zaparkować blisko ostatniej atrakcji tak, aby skrócić dystans i nie męczyć dziecka spacerem przed podróżą do Warszawy.
To właśnie w tym miejscu mundurowy przyłapali Czytelnika na wykroczeniu. Powodem zaparkowania było złe zrozumienie znaku D-20. Oznacza on początek postoju taksówek i jest z nim pewien problem, bo na chłopski rozum to wygląda jak koniec postoju, a nie początek. Problem ze znakami D-19 oraz D-20 dokładnie opisaliśmy tutaj.
Jak nie zapłacić mandatu? O wszystkim zadecydował list do Straży Miejskiej w Toruniu
W odpowiedzi na tradycyjny list wysłany konwencjonalną pocztą do Torunia nasz Czytelnik otrzymał od Straży Miejskiej odpowiedź drogą mailową (adres email był podany w liście). Treść wiadomości była bardzo krótka i traktowała o tym, że w tym przypadku zapadła decyzja o zastosowaniu środka oddziaływania wychowawczego określonego w treści art. 41 Kodeksu wykroczeń w postaci pouczenia.
Urzędnik poprosił również, aby nie reagować na korespondencję wysłaną przez toruńskie służby za pośrednictwem Poczty Polskiej. Jaką? W ramach czynności służbowych, w tym samym czasie, Straż Miejska wysłała do właściciela pojazdu list z prośbą o ustalenie sprawcy.
Ostatecznie ustalanie nie było konieczne - nasz Czytelnik przyznał się i przy okazji opowiedział swoją historię. Było to bardzo skuteczne i poskutkowało decyzją o niewystawieniu mandatu. Zamiast tego Straż Miejska zdecydowała się zastosować pouczenie.
Ten przypadek pokazuje, że warto walczyć o swoje prawa, oraz że warto robić to uprzejmością i dobrocią. Przecież toruńscy strażnicy mogli zupełnie zignorować starania Czytelnika i wystawić mandat wysokości 100 złotych, ale zamiast tego zastosowali pouczenie.