REKLAMA

Nie zgadniecie co będę robił w Sylwestra. Dobra, zgadliście, ale to nie Tomb Raider

W czasie świąt w końcu miałem chwilę by pograć w grę Hot Wheels Unleashed. Tak mi się spodobało, że z dzieciakami planujemy spędzić z nią Sylwestra.

Hot Wheels unleashed gra
REKLAMA

Oczywiście, jakby ktoś nie pamiętał:

REKLAMA

Ja mam swój karton resoraków, syn też ma swój, a córka – kilka ulubionych sztuk poupychanych w szufladach. Ostatnio z lubością przeczesywaliśmy kartony w sklepach w poszukiwaniu hotwheelsowych breloków do kluczy – nie wiem czemu oni nie wpadli na to wcześniej i wprowadzili dopiero jeden model. W każdym razie tak – Hot Wheels, Matchbox, Siku, Majorette – mamy tego tałatajstwa całkiem sporo, więc kiedy młodszy poprosił o Hot Wheels Unleashed na PS4, długo się nie zastanawiałem i gra wylądowała na dysku naszej konsoli.

Hot Wheels Unleashed

Syn nagniata w nią całkiem regularnie, ja wciągnąłem się dopiero w święta. Pierwsze wrażenie – zabierzcie to ode mnie

Pierwsze, czego nie potrafiłem zrozumieć, to ładowanie paska Boostu przed startem. Albo kropki, bo część samochodów zamiast paska ma zestaw kropek. Podczas odliczania, gdy zniknie 3, a zanim pojawi się 2, trzeba wcisnąć i przytrzymać przycisk odpowiadający za przyspieszanie. Gdy trafisz idealnie – pasek ładuje się przed startem i możesz wystrzelić razem z peletonem. Jak nie trafisz i pasek mocy naładuje się w połowie, albo mniej – biada ci, uruchamiaj wyścig od nowa.

Wiadomo – przecież resoraki nie mają silników, coś trzeba było wymyślić. Może można to interpretować jako siła, z którą wypycha się auto na tor – sam nie wiem. Wymyślono to akurat tak, nazywa się Boost i trzeba się do tego przyzwyczaić. Zresztą, to nic trudnego, po chwili już bez problemu startowałem do każdego wyścigu z paskiem napełnionym przynajmniej w 3/4.

Ale później było tylko gorzej, bo trzeba zapomnieć o optymalnym torze jazdy

Wszystko, czego się nauczyłem o wyścigowej jeździe samochodem, w Hot Wheels Unleashed ląduje w koszu. Jeśli oczekujesz namiastki realizmu w prowadzeniu auta – to nie tu. Ale przecież mamy do czynienia z nieprawdziwymi autami, to i wrażenia powinny być nieprawdziwe.

Tu trzeba zasuwać bokami

Ten pasek boostu/mocy/energii – jak zwał tak zwał, szybko się wyczerpuje. A jedynym sposobem na jego ładowanie jest sunięcie autem w poślizgu. Trzeba się napędzić na starcie i tak układać resoraka w zakrętach, żeby się przez nie płynnie prześlizgiwać i za żadne skarby nie wytracić prędkości. Jak się zużyje cały pasek mocy (wszystkie kropki), a auto wytraci prędkość – umarł w butach. Bez resetu się nie obejdzie. Okropnie to frustrujące, szczególnie na początku.

Ale gra wygląda tak dobrze, że postanowiłem posiedzieć przy niej dłużej i tego prowadzenia auta po prostu się nauczyć

Po pierwsze – auta wyglądają świetnie. W grze jest ponad 60 modeli, które można było kupić w prawdziwym sklepie i część mamy w swoich kartonach. Po drugie, można je modyfikować – jest odpowiednia zakładka w grze, w której samochód można przemalować, albo zdecydować, czy ma być wykonany z plastiku, czy z metalu (o ile tak można nazwać ten stop, z którego produkuje się Hot Wheelsy), jak ma być polakierowany i jak ozdobić go kalkomaniami. Mnie samego to nie wciągnęło, ale dzieciaki maksymalnie. Wciągnęły się też w  meblowanie piwnicy.

Tak, meblowanie piwnicy, bo to w tym pomieszczeniu zaczynamy zabawę i można je wykończyć wedle uznania i dostępności materiałów i elementów. Takie Simsy w świecie Hot Wheels. Materiałów przybywa wraz z liczbą ukończonych wyścigów – są nagrodami za zwycięstwa. Nawet mi nie przeszło przez myśl, żeby próbować cokolwiek meblować.

Wygrywać można też kolejne resoraki–niespodzianki i monety oraz zębatki służące do kupowania nowych aut i modyfikowania ich. Bo może i resoraki nie mają silników, ale wciąż można zmodyfikować je pod kątem przyspieszenia, przyczepności, skręcalności itp. Fajne jest też to, że różne auta różnie się prowadzą. Inaczej się układają w zakrętach, różnie zachowują się w powietrzu, inaczej dają się kontrolować w poślizgu – trzeba sobie znaleźć najwygodniejszą konfigurację.

Hot Wheels gra

Różnie skonfigurowane są też same tory

Tych jest sporo i zlokalizowane są w różnych miejscach. Raz latasz w garażu, innym razem w skateparku, warsztacie, albo w szkolnych klasach, czy na budowie wieżowca. Na torach pojawiają się wspomagacze i przeszkadzajki. Samochody różnie zachowują się na różnych podłożach, inaczej trzymają się plastikowej nawierzchni toru, inaczej suną po wykładzinie, czy w przewodach wentylacyjnych. Zawsze warto szukać skrótów, wykorzystywać ukształtowanie terenu, jak się da – przeskoczyć z pętli na pętlę itp.

Hot Wheels gra

Oczywiście nie zawsze się udaje – kraksy, wypadnięcia z toru, lądowanie na przeszkodach – zdarzają się co chwile. I co świetne – pozostawiają ślady na samochodzie. Lakier zaczyna odpryskiwać, na karoserii pojawiają się zarysowania, a czasem pod światło widać nawet odciski palców. Tak jak to w czasie zabawy z resorakami bywa.

Jak komuś tory się znudzą, to może w edytorze budować swoje. Oczywiście z wykorzystaniem elementów, które można kupować też w prawdziwych sklepach i bawić się nimi naprawdę. Zresztą, w grze też można dokupować dodatki – producent zapewnił sobie dodatkowe źródło dochodu. Tak jak producenci samochodów, którzy proponują dodatki do kupienia zdalnie, albo w ramach abonamentu. W grze można sobie dokupić np. takie coś:

Hot Wheels gra

Dzieciaki spędzają z tą grą sporo czasu. Ganiają się na dzielonym ekranie, walczą z przeciwnikami komputerowymi, próbują też swoich sił w trybie multiplayer, w którym startują samochodami przygotowanymi według swojego pomysłu. Na Sylwestra zaplanowaliśmy sobie lokalny turniej. Do wygrania – Coupé Clip – czyli wspomniany na początku brelok. Ale to musiałem sobie kupić sam – do gry go nie dorzucają.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-23T10:38:01+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T11:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T18:10:54+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T14:03:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T10:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA