Dacia zrobi Volvo S60 CC. Znaczy Renault, ale wiecie o co chodzi

Koncepcja podniesionego sedana, którą forsowało Volvo z modelem S60 CC chyba nie do końca przekonała europejskich klientów. W obecnej generacji S60 modelu CC już nie ma. Nie zniechęca to bynajmniej Renault, które szykuje drugą generację modelu Logan Stepway, tyle że dla klientów na wschód od Unii Europejskiej.

Dacia ogólnie wrzuca wersje Stepway do wszystkiego z wyjątkiem Dustera. Było (a może jeszcze jest?) Lodgy Stepway, był również Logan w tej odmianie, tyle że w Europie jedynie jako kombi. Widzę w nim potencjał na youngtimera, zwłaszcza w odmianie 0.9 TCe ze skrzynią zautomatyzowaną.

W Rosji natomiast Logan II występuje również jako Stepway-sedan. Zobaczcie sami:

Serwis Kolesa.ru zrobił wizualizację Logana Stepwaya II (znaczy Logana III, ale Stepwaya II). Sądzę, że jest idealnie trafiona, to auto będzie dokładnie tak wyglądać:

Ciekawie ma się sprawa z prześwitami. Normalny Logan sedan dostępny i w Rosji i u nas (tyle że u nas jako Dacia) ma prześwit 16,1 cm. Podniesione, europejskie Sandero Stepway III generacji – 17,4 cm. To niewiele, poprzednie generacje dobijały do 20 cm – pierwszy Logan Stepway ma w Rosji prześwit 19,5 cm. Czyli Stepway europejski jest niższy niż Stepway rosyjski.

Prześwit 17,4 cm to potrafią mieć starsze samochody osobowe, zupełnie bez „terenowych” dodatków. Na rynkach południowoamerykańskich nawet zupełnie zwykłe, współczesne auta często mają prześwit powyżej 18 cm, bo inaczej po prostu nie przejechałyby bo tamtejszych drogach.

Również w Rosji prześwit jest bardzo istotną wartością, a podwyższone zawieszenie to cenione rozwiązanie. Może nie chodzi nawet o lepsze pokonywanie złych dróg i nierówności, tylko o sprawniejsze podjeżdżanie pod wysokie krawężniki, żeby móc łatwiej jeździć po chodniku (taki mają sport narodowy). Można się spodziewać, że Logan Stepway A.D. 2022 będzie miał naprawdę konkretny prześwit, typu ponad 20 cm. Pewnie zadebiutuje za parę tygodni, a pod maską będzie mieć wolnossącego 1.6 z 5-biegową skrzynią ręczną. Marzenie działkowca.

Ogólnie to jest tak, że kiedyś duży prześwit był oczywistością w każdym aucie osobowym. Auto osobowe musiało być terenowe, czy tego chciało, czy nie. Musiało radzić sobie na asfalcie i w lekkim terenie. Terenówki na asfalt nie nadawały się zupełnie. Potem prześwity zaczęły się obniżać, a samochody osobowe coraz mniej nadawały się do jazdy nawet po wyboistej gruntówce. Pojawiły się za to wszechstronne terenówki, które mogły jechać i po asfalcie, i po szosie. Obecnie sytuacja jest taka, że za jakiekolwiek zdolności terenowe czy podniesienie prześwitu auta osobowego trzeba grubo dopłacić, lub kupić SUV-a/crossovera (droższego niż porównywalna osobówka).

Tyle że z czasem te SUV-y też zaczęły robić się coraz niższe i niższe, dochodząc do momentu, gdzie typowy współczesny SUV ma prześwit typu 16 cm. Jak chcemy coś wyższego, to pozostaje nam ultradrogi duży SUV/terenówka typu Toyota Land Cruiser, która w sumie też już bardziej nadaje się na szosę niż na asfalt. Ewentualnie Łada Niva, która nie zmienia się od 45 lat. Stąd więc pojawiły się „uterenowione auta osobowe” na rynki nieco uboższe niż Europa, gdzie drogi są naprawdę fatalne. W Brazylii każdy Fiat ma podniesioną wersję Trekking, Renault ma linię Stepway, nawet brazylijski Hyundai robi podniesionego HB20X. W Rosji jest Łada Vesta w odmianie Cross, i tak dalej, i tego typu. Prześwit stał się towarem premium, za który trzeba dodatkowo zapłacić. A kiedyś wystarczyło podłożyć kawał gumy pod sprężynę i cyk, auto robiło się wyższe.