Nie ma nic lepszego niż 40-tonowy samochód bez kierowcy. Jeden właśnie przebył długą drogę

Na CB radiu jakby ciszej, nikt nie przeklina. Może i nie bardzo jest jak kupić oszczędności, bo komputer nie chce sprzedać, ale za to nikt nie wyrzuca butelek z moczem przez okno. Nie ma problemu z ochroną krajowych rynków pracy i brak jest złośliwców blokujących lewy pas autostrady. Wizja samochodów ciężarowych bez kierowców bardzo mi się podoba, z jednym wyjątkiem, jakoś nie mogę pogodzić się z tym, że 40-ton może poruszać się między ludźmi bez nogi nad hamulcem. Firma TuSimple nie podziela tych obaw i zrobiła rzecz odważną, puściła samochód ciężarowy samopas.

Sprawa jest prosta. Wyjmujemy kierowcę, wsadzamy kamery, czujniki i oprogramowanie. Nie, nie w Tesli, ale do samochodu ciężarowego. TuSimple przeprowadziła pierwszą testową jazdę samochodu ciężarowego w ruchu ulicznym, bez kierowcy. Przejechał sam z Tucson do Phoenix, czyli około 129 kilometrów. Niedość, że nikt nie kierował, to jeszcze nikogo nie było na pokładzie, pojazd nie był też zdalnie sterowany. Miał tylko system opracowany przez TuSimple, nikt nie zginął, nawet wypadku nie było.

Film z nocnego przejazdu trwa 1h i23 minuty. Zapraszam do oglądania, ale beze mnie. Streszczę wam widowisko, samochód jedzie, nic się nie dzieje. Fani symulatorów mdleją z ekscytacji, a zawodowi kierowcy otwierają szampana oddychając z ulgą - uff, to jeszcze nie teraz.

Autonomiczna ciężarówka wygląda na kolejny przełom w motoryzacji, którego nikt nie zamawiał. Och, jakby było fajnie, jakby 40-tonowa masa poruszała się koło nas bez ludzkiego nadzoru - nie powiedział nigdy nikt, klnąc akurat na zawieszonego smartfona. A autonomiczne ciężarówki nadchodzą. TuSimple wśród zalet takiego rozwiązania widzi o 10-proc. niższe zużycie paliwa i jakoś wiele więcej zalet, poza pochwałą technologii, nie podaje. Będą redefiniować transport, czy coś. To chyba jestem przekonany.

Przyjęły się różne mity, których jakoś nikt jeszcze nie sprawdził. Że maszyna zawsze będzie lepsza niż człowiek, albo że posiadanie własnego samochodu to przeżytek - można to wrzucić do jednego wora.

Autonomiczna jazda ma być bardziej bezpieczna niż ludzkie kierowanie, ale nie jest. Nic na razie nie potwierdza, że kiedykolwiek będzie. Najsłynniejsza firma promująca samodzielną jazdę, czyli Tesla, jeszcze nie udowodniła, że jest to sposób bardziej bezpieczny. Im bliżej jest ukończenia prac, tym bardziej widać, że wcale nie jest. Elon Musk mówi, że już w 2022 roku jego system Full Self-Driving Mode będzie prowadził samochód lepiej niż większość ludzi. Jest to obietnica równie wiarygodna jak milion robotaksówek Tesli, które miały zalać ulice już w roku 2020.

Ruch uliczny jest złożony, pojawiają się głosy, że żaden system do autonomicznej jazdy nie ogarnie miejskiego chaosu bez wcześniejszego mapowania terenu i stałej komunikacji z jego uczestnikami. Dajcie tej ciężarówce do rozwiązania dylemat, rozjechać przewracającego się rowerzystę, czy wjechać na lewy pas na zderzenie czołowe. Może długotrwale drapać się w głowę, aż do niebieskiego ekranu. Po co więc to wszystko?

Można zadać sobie pytanie, ale jak to możliwe, że można sobie pojechać ciężarówką bez kierowcy po normalnej drodze? Czy to w ogóle legalne? Z odpowiednim pozwoleniem wydanym przez władze stanu Kalifornia – tak. Test został przeprowadzony w porozumieniu z policją. Jej przedstawiciele zachowywali dystans do 800 metrów od pojazdu, a 8 kilometrów przed nim jechało auto pilotujące, które miało rozpoznawać sytuację na drodze. Zakładam, że siedział w nim człowiek. Kierowcy ciężarówek nie muszą się martwić o swoje zatrudnienie, nie tylko dlatego, że te systemy wciąż są w lesie. Zawsze mogą się zatrudnić jako obsługa testów autonomicznych ciężarówek.

Taki system ma szansę obsłużyć trasę z jednego magazynu do drugiego, na zamkniętym terenie. Oprócz tego, rozwój technologii uczyni bezpieczniejszymi nasze samochody. Nie można więc narzekać, że to się dzieje, tylko trzeba znać umiar w zachwytach.

Wielu producentów samochodów ciężarowych pracuje nad takimi pojazdami. Jest wśród nich Volvo, jest i Tesla, która przed swoimi Semi rozświetlała wizję łączenia się w autonomiczny pociąg. Rozsądkiem wykazują się Chińczycy. Zrobili samochody ciężarowe bez kabin, które mogą poruszać się zamkniętym obszarze i są sterowane przez człowieka za pośrednictwem łączności 5G. Tak wiele pytań jeszcze przed nami, na przykład, kto w autonomicznym samochodzie ciężarowym będzie strącał lód z dachu?