REKLAMA

VW Atlas Cross Sport GT: SUV z dużym S i małym UV. W tej postaci wygląda najlepiej

Amerykański oddział Volkswagena zbudował superatrakcyjną wersję modelu Atlas Cross Sport pozbawiając go cech SUV-a i robiąc z niego zwykłego hatchbacka.

VW Atlas Cross Sport GT
REKLAMA
REKLAMA

Ludzie kochają SUV-y, bo się do nich wygodnie wsiada, patrzy z wysoka na innych, a do tego takie auta zwykle mają spory prześwit i można nimi swobodnie zjechać z asfaltu. Nie mówię, żeby zaraz tłuc się nimi w terenie, ale można zjechać z szosy i poczuć wolność podczas przejażdżki polnym duktem, czy coś. Jeśli jesteś kochającym SUV-y Amerykaninem, a przy okazji lubisz Volkswagena, możesz sobie kupić np. większego od naszego Touarega VW Atlasa, albo Atlasa Cross Sport. Ale jeśli jesteś klientem Volkswagena, a przy okazji entuzjastą osiągów, to na wizycie w salonie się nie skończy. Według CEO Volkswagen Group of America, Scotta Keogha, fani marki będący entuzjastami osiągów potrzebują czegoś takiego:

VW Atlas Cross Sport GT

Oto Atlas Cross Sport GT, niestety, Concept

Volkswagen zbudował już kiedyś coś podobnego na bazie Tiguana. Wówczas poprosił o pomoc Jamiego Orra – faceta zajmującego się zawodowo przerabianiem amerykańskich Volkswagenów na bardziej europejskie. Ktoś w Volkswagenie wymyślił, żeby tym razem dać mu Atlasa Cross Sport w wersji SEL Premium R-Line (cena bazowa 50 420 dolarów) i pozwolić mu trochę w nim podłubać. I Orr postarał się bardziej.

Wszystkie chromy zastąpił czarnymi elementami, ale to nic zaskakującego. Dodatkowo pogrzebał w zawieszeniu – seryjne amortyzatory zastąpił zestaw XTA plus 3 firmy ST Suspension pozwalający na ręczną regulację wysokości i siły tłumienia. To dzięki niemu Atlas może teraz siedzieć tak nisko. Do kompletu samochód dostał jeszcze 22-calowe obręcze firmy Abt oraz sześciotłoczkowe zaciski Taroxa. Gdyby to był Golf R – taki set z pewnością sprawiłby, że pojazd stworzony do szybkiej, sportowej jazdy prowadziłby się jeszcze lepiej.

Właściwie to Orr zrobił z Atlasa takiego większego Golfa R

W odróżnieniu od wspomnianego Tiguana, tym razem zmiany zaszły też pod maska. Orr wymienił silnik – 3,6-litrowe V6 ustąpiło miejsca dwulitrowemu TSI z Golfa R, do którego założono nową turbosprężarkę i wyciśnięto „ponad 300 KM”, ale ile dokładnie – tego VW nie podaje.

VW Atlas Cross Sport GT

Na zakończenie z kabiny usunięto wszystkie siedzenia i zastąpiono je czterema fotelami Recaro.

I po odSUVieniu ten SUV w końcu stał się fajnym autem

REKLAMA

Jako szybki hatchback dobrze wygląda i pewnie całkiem nieźle się porusza. Zgaduję, że nowe zawieszenie i silnik zupełnie zmieniły charakter tego auta. Z pewnie dość szybkiego, ale kanapowatego SUV-a Atlas stał się jeszcze szybszym, zupełnie niekanapowatym hatchbackiem. I takiego SUV-a to bym mógł mieć. Ale w teren to bym nim sobie zupełnie nie pojechał.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA