Renault zaskoczyło nowym projektem. 1000 km przejedziesz tak szybko, jak spalinowym
Na nadchodzącym Paris Motor Show Renault zamierza przedstawić model studyjny o napędzie wodorowym, nazwany Embleme. Jest symbolem starań Renault w celu ekologizacji swojej gamy modelowej.
Renault postawiło sobie za cel osiągnięcie zerowej emisji netto dwutlenku węgla w Europie do 2040 r., a do 2050 r. także w pozostałych częściach świata. Pomóc w realizacji tego celu mają samochody takie jak ewentualna produkcyjna wersja studyjnego modelu Embleme.
1000 km w tym samym czasie, co spalinowy
Renault Embleme, jako drugi po Scenic Vision, pokazuje, że samochody wodorowe będą równie efektywnym środkiem transportu, jak ich spalinowe odpowiedniki. Jest on napędzany układem z przedłużaczem zasięgu zasilanym wodorem, łączącym ogniwo paliwowe z akumulatorem niklowo-manganowo-kobaltowym (NMC) o pojemności 40 kWh. Silnik elektryczny generuje natomiast moc wynoszącą 215 KM.
Podczas podróży z Paryża do Marsylii (ok. 800 km - dla porównania trasa Kraków - Gdańsk to ok. 600 km), ok. 75 proc. zużywanej energii elektrycznej będzie pochodzić z wodoru.
Renault twierdzi, że ten układ pozwoli Embleme przejechać 1000 km w takim samym czasie, jak obecne samochody z silnikiem spalinowym. Ale spokojnie - nie bez przerwy. Przewidywania Francuzów zakładają, że zasięg na pełnym ładowaniu baterii i z pełnym zbiornikiem wodoru wyniesie na ok. 350 km. Kierowca Embleme na trasie o długości 1000 km wykona dwa postoje w celu uzupełnienia zbiornika wodoru o pojemności 2,8 kg - każde tankowanie ma trwać ok. 5 min. Te 10 min się pewnie jakoś rozłoży.
W walce ze śladem węglowym
Oprócz sprawnych podróży Emblème może się pochwalić bardzo niskim śladem węglowym, zostawianym podczas produkcji i eksploatacji. Benzynowy mały crossover Captur emituje 49 t CO2 w całym okresie eksploatacji. Składa się na to wydobycie materiałów potrzebnych do produkcji, wytworzenie komponentów, złożenie samochodu w fabryce, transport do salonu, i eksploatację aż do końca żywota. Całkowicie elektryczny Megane E-Tech zmniejsza tę emisję o połowę, wytwarzając 24 t CO2 przy przejechaniu 200 000 km w momencie złomowania.
Ale to i tak amatorszczyzna. Emblème od fabryki do szrotu ma się przyczynić do powstania zaledwie 5 t CO2 - oznacza to emisje mniejsze o 80 proc. od Megane E-Tech i o 90 proc. od Captura.
Więcej o Renault przeczytasz tutaj:
Jak udało się to osiągnąć?
Wysoka wydajność to przede wszystkim zasługa opływowego nadwozia typu shooting brake. Dodajmy jeszcze detale jak płaska podłoga, felgi aerodisc i kamery w lusterkach zintegrowane z nadkolami i otrzymamy współczynnik oporu powietrza Cx wynoszący 0,25. Dla porównania - współczynnik aktualnego Megane wynosi 0,29.
Do tego Renault uczynił 1000 km tak lekkim, jak to było tylko możliwe i osiągnął masę 1750 kg. Nieźle jak na samochód o długości 4,8 m z akumulatorami i ogniwem paliwowym na pokładzie. Szczególnie jeśli porównamy go z ważącym ponad 100 kg więcej Scenikiem Vision.
Na razie 1000 km jest modelem wyłącznie studyjnym, a na targach w Paryżu nie zobaczymy jego wnętrza. Dopiero pod koniec października człon Renault odpowiedzialny za samochody elektryczne - Ampere - zaprezentuje Emblème w całej jego okazałości. Nie ma również pewności, czy wejdzie on do produkcji - jeżeli tak się stanie, nastąpi to dopiero w 2030 r.