REKLAMA

Widziałem na żywo nowe Renault 5. To najładniejszy samochód w stylu retro od 2007 roku

Oto samochód tak uroczy, że aż chciałoby się go schrupać. Ale czy nowe, elektryczne Renault 5 oferuje coś poza wyglądem? Jak na razie przede wszystkim mu się przyjrzałem. I zauważyłem bardzo ważną rzecz.

renault 5 e-tech
REKLAMA

Ładni mają w życiu łatwiej. Oto fakt znany od lat, najczęściej dostrzegany przez tych, którzy na loterii genetycznej wylosowali nieco mniej estetyczne elementy. Działa nie tylko przy szukaniu pracy albo… popełnianiu przestępstw (atrakcyjnym ludziom automatycznie łatwiej przypisujemy dobre intencje). Pomaga w każdym momencie.

REKLAMA

Motoryzacja też zna te prawa

Atrakcyjnie narysowane samochody kupuje się oczami, wybaczając im np. przestarzałe technologie czy ciasne wnętrze. Gdyby poprzedni Fiat 500 wyglądał jak stary Yaris, nie utrzymałby się na rynku tyle lat.

Im mniejszy i bardziej „gadżetowy” samochód, tym piękniej powinien wyglądać. Zwłaszcza segment aut miejskich opiera się na urodzie niemal tak mocno, jak rynek modowy. Auto ma cieszyć i pasować do stylu właściciela lub właścicielki. Moment obrotowy albo rodzaj skrzyni schodzą na dalszy plan.

Renault 5 E-Tech korzysta z tego przepisu

renault 5 e-tech electric

To najnowszy miejski samochód elektryczny, nawiązujący do stylu retro - tyle że nie sięga aż do lat 50. czy 60., a do modelu o tej samej nazwie produkowanego od 1972.

Oglądałem go dziś na żywo. Już po oglądaniu Renault 5 na zdjęciach wiedziałem, że będzie dobrze. Ale podczas spotkania w cztery oczy naprawdę się zachwyciłem.

To najlepsza interpretacja stylu retro od lat

Dokładniej, od 2007 roku, bo wtedy na rynek wszedł wtedy nowy, a dziś już stary, Fiat 500. Tak jak włoski wóz, Renault też rewelacyjnie nawiązuje do protoplasty sprzed dekad, ale przy tym wciąż prezentuje się nowocześnie. Jest jak stylowy gość, który zakłada klasyczne ciuchy, ale nie wygląda na przebranego.

Na żywo żółty lakier świetnie się mieni i naprawdę robi doskonałe wrażenie. Ale Piątka w innych kolorach pewnie też będzie wyglądać jak milion euro. Ma nie tylko świetną sylwetkę, ale i interesujące detale, takie jak podświetlana „5” na masce (to wskaźnik poziomu naładowania) albo francuskie flagi przy reflektorach. Nie zabrakło ładnych, diodowych lamp w zderzakach, świetnych lamp z tyłu i czarnej listwy biegnącej przez klapę bagażnika. Tylną klamkę ukryto w słupku - to stary patent, ale nadal działa.

Jak jest we wnętrzu?

renault 5 e-tech electric

Żółta tapicerka na zdjęciach wygląda dobrze, na żywo jej faktura wydała mi się trochę dziwna. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo cały środek prezentuje się i tak bardzo dobrze. Nawiązuje swoim układem do kokpitu dawnej „Piątki”. Ma, oczywiście, ekrany, choć nie zabrakło również przycisków fizycznych. Za kierownicą: tradycyjne dla Renault nagromadzenie dźwigienek. Jest i ta od wycieraczek i od radia, a do tego jeszcze przełącznik kierunku jazdy.

renault 5 e-tech electric

Jakość wykonania wypada dobrze - raczej nie czuć tu różnicy w stosunku np. do droższego Megane E-Tech. Plastiki spasowano porządnie. Renault 5 może zaglądać nawet do segmentu premium.

Renault 5 E-Tech mierzy 395 cm

Ma dwie pary drzwi, ale miejsca z tyłu jest tyle, że drugie „wrota” lepiej otwierać po to, by położyć na kanapie kurtkę albo torbę. Ludzie muszą być bardzo niscy, by w ogóle się zmieścić. Ja ledwo wszedłem, a potem nie miałem co zrobić ze stopami. Jest naprawdę ciasno. Powiedziałbym, że ciaśniej nawet niż to, czego można by się spodziewać po wymiarach wozu.

renault 5 e-tech electric

Bagażnik też nie przekona wielbicieli praktyczności. Ma 277 litrów, ale najgorsza jest w nim niezwykle wysoko poprowadzona krawędź załadunku. "Ważna rzecz" ze wstępu jest więc następująca: to auto jest naprawdę samochodem miejskim w każdym calu. Nie kupisz go rozumem ani nie przekona cię żadną racjonalną zaletą. Czaruje stylem i szykiem, jak buty na bardzo wysokim obcasie. Piękne, ale nie pójdziesz w nich na zakupy.

Cen jeszcze nie podano

W gamie w Europie znajdą się trzy wersje. Najsłabsza będzie mieć 95 KM, 215 Nm i akumulator 40 kWh, ale nie trafi do Polski. Tutaj pojawią się dwie mocniejsze - 122 KM i 225 Nm z tym samym akumulatorem, co bazowa Piątka i 150 KM, 245 Nm z baterią 52 kWh. Zasięg w cyklu mieszanym tańszych odmian sięgnie 300 km. Droższa przejedzie 400 km.

renault 5 e-tech electric

Renault zapowiadało, że 5 E-Tech ma kosztować 25 000 euro, czyli równowartość 107 000 zł. Dotyczy to jednak wariantu o mocy 95 KM. W Polsce będzie drożej. O ile? Oby auto nie przekroczyło granicy, powyżej której jego uroda przestanie być już znaczącym argumentem. Byłoby miło, gdyby czasem się je widywało.

REKLAMA
renault 5 e-tech electric
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA