Co u Dacii Logan słychać? Żyje i nie chce zdychać. W dodatku stała się elektryczna
Dacia Logan pierwszej generacji ma się doskonale. Jest teraz samochodem o modnym, ekologicznym napędzie.
Dacia Logan niedługo będzie miała 20 lat, brakuje jej tylko trzy lata (może 2 lata, zależy czy już mamy 2022 rok). W momencie debiutu cechował ją brak designu, estetyka wiadra wewnątrz i niska cena. Na polskim rynku kosztowała nawet poniżej 30 tys. zł i na tym możemy zakończyć wymienianie jej zalet. W tej cenie można było zapomnieć o wspomaganiu kierownicy, ale panowie z ochrony powinni mieć mocne ręce. Typowy samochód dla pracowników, w którym nie zamierzasz spędzić ani sekundy po jego zakupie. Wszystko idealnie do siebie pasowało, jak brak życiowych perspektyw i minimalna stawka godzinowa za pracę.
Zadebiutowała z czterema silnikami benzynowymi i z jednym wysokoprężnym, ale za to w czterech wersjach mocy - prawdziwy wybór premium. Dacia Logan I doczekała się innych wersji nadwozia niż sedan, powstała wersja MCV, a nawet pickup. Mimo powstania kolejnych generacji, Logana I ciągle nie zamordowano. Żyje pod różnymi nazwami, na licencjach sprzedawanych w różnych częściach świata. Ma też dożywocie, gdzieś w Indiach, gdzie wiedzie szczęśliwie życie, ale jako samochód elektryczny.
Mahindra e-Vertio to Dacia Logan I
Mahindrę e-Verito pokazano światu w 2012 roku, ale kolejne sześć lat (i prezentację kolejnej wersji w 2014) zajęło jej trafienie do sprzedaży. To wciąż samochód o uroku siatki kartofli, za główny oręż mający niskozawieszoną wejściową cenę.
Mahindra e-Verito - pierwszy indyjski elektryczny sedan - występuje w dwóch wersjach D2 i D6, gdzieś na przestrzeni lat wywiało wersję D4. Wariant D6 wyposażony jest w poduszkę powietrzną kierowcy, a D2 w stalowe felgi i nie ma radia, ale jest klima (producent podaje rozbieżne dane, raz jest poduszka, raz jej ni ma). Akumulatory mają trzyletnią gwarancję lub do przebiegu 36 tys. km. Słusznie w listach do redakcji dopytujecie, czy to taka Dacia Spring?
Mahindra e-Verito - dane techniczne
Moc z pewnością jest podobna, oba pojazdy dysponują silnikiem elektrycznym takim nie za mocnym. Dacia Spring może pochwalić się mocą 34 kW, czyli około 45 KM, Mahindra e-Verito ma 31 kW mocy. Dacią Spring możemy też pojechać dużo szybciej.
Mahindra e-Verito rozpędza się tylko do 86 km/h, a w wersji oznaczonej jako flotowa, nawet do 80 km/h. Zapewne chodzi o floty carsharingowe, a nie przedstawicieli handlowych. Vmax Dacii Spring to 125 km/h, a do setki przyspiesza w 19,1 sekundy. Przyspieszenie do setki e-Verito nie jest podane. Musimy zadowolić się tym, że do 60-tki dobija w 10,7 lub 11,2 sekundy. Obstawiam, że wyniku Spring nie jest w stanie przebić.
Producent twierdzi, że e-Verito przejedzie 180 kilometrów na jednym ładowaniu. Pojemność baterii to 21,2 kWh. Bliższe prawdy mogą być inne dane, wskazujące na 110 km zasięgu. Masa pojazdu waha się między 1 a 1,2 tony. Mahindra niespecjalnie chwali się obsługiwaną mocą ładowania, musi wystarczyć nam, że do 80 proc. naładujemy się najszybciej w 120 minut.
Cena elektrycznego Logana I
Ile kosztuje to cudo? Cena to główna zaleta Logana I, która pozwala mu trwać już na rynku tyle lat. Auto bywało nazywane Nissanem Aprio, stawało się hatchbackiem pod nazwą Mahindra Verito (bez e), przybierało też niezwykle długą nazwę Iran Khodro Renault Tondar 90 w Iranie. Zawsze było tanie. Elektryczne e-Verito kosztuje w okolicach 1 mln indyjskich rupii, czyli jego bazowa cena wykracza lekko ponad równowartość 50 tys. zł. Jak na samochód elektryczny, to wciąż tanio, w Polsce nie da się za tyle kupić wersji spalinowej. Legenda wciąż żywa, Logan I wciąż jest tani, zapewne wciąż brzydko pachnie, ale teraz jest modny, bo elektryczny. To może zapewnić mu wieczne życie.