Nie lekceważ instalacji LPG w samochodzie. Przy rozszczelnieniu wkracza Straż Pożarna

Miałem samochody z instalacją LPG. Zawsze byłem zadowolony, nawet gdy dęba stawały mi wtryskiwacze od gazu. Czasami w środku pojazdu pojawiał się zapach z instalacji, ale nigdy nie czułem z tego powodu zagrożenia. Podobnie jak nie bardzo miałem ochotę podporządkowywać się zakazowi wjazdu do niektórych garaży podziemnych dla aut z instalacją LPG.

Rozumiem, że zarządcy budynków mają kłopot. Muszą coś z takimi samochodami zrobić, albo nie bardzo mają możliwości, by zakaz wyegzekwować. Zawsze miałem poczucie, że moje jedno auto, ze sprawną i serwisowaną instalacją, na pewno zagrożenia pożarowego nie stworzy, że musiałbym się w garażu podziemnym uzbierać tłum aut z nieszczelnymi instalacjami, by zwiększyło się ryzyko zapłonu.

Czytaj o zakazie parkowania w garażach podziemnych:

Może muszę zrewidować ten pogląd. W Tworogu strażacy poświęcili wiele uwagi jednemu samochodowi osobowemu, który przebywał na świeżym powietrzu, a nie w nieodpowiednio wentylowanym garażu. Przecież taki gaz z instalacji LPG sobie wyleci i gdzieś poleci z wiatrem. Poleci, prawda?

Strażacy trzymali zgłoszenie o ulatnianiu się gazu z instalacji LPG samochodu osobowego w miejscowości Tworog. Zabezpieczono miejsce zdarzenia, wydzielono strefę bezpieczną i chłodzono instalację za pomocą kurtyny wodnej. Korzystano z aparatów ochrony dróg oddechowych oraz z miernika wielogazowego.

Nie było aż tak spektakularnie, jak w przypadku pożarów samochodów elektrycznych. W tych przypadkach zużywa się duże ilości wody do chłodzenia zestawu akumulatorów, by zapobiec powtórnemu zapłonowi. Ale nie można powiedzieć, że sprawa rozszczelnienia instalacji została zlekceważona. Lekceważenie tej mieszaniny gazów jest u nas bardzo popularne.

Paliwo, które wprowadzamy do naszej instalacji LPG to mieszanina gazów, propanu i butanu w różnych proporcjach. Zimą wzrasta zawartość propanu. Przechowywany i transportowany jest w postaci ciekłej. Ta mieszanina jest cięższa od powietrza, dlatego gromadzi się na podłożu w momencie rozszczelnienia instalacji.

Stąd problemy z zapewnieniem odpowiedniego systemu wentylacyjnego w garażach podziemnych. Zapach, który zdarzało czuć mi się w samochodzie, pochodzi z substancji dodawanej do mieszaniny, gdyż same gazy są bezwonne.

Nie wiemy, co dokładnie wydarzyło się w Tworogu, ale ciśnienie w zbiorniku jest zależne od temperatury, nie od poziomu napełnienia zbiornika. Zbiorniki na gaz zniosą dużo większe ciśnienie niż to, które może zostać wygenerowane przez długotrwałą ekspozycję samochodu z instalacją LPG na słońcu.

Zawór bezpieczeństwa chroni zbiornik przed nadmiernym wzrostem ciśnienia. Gdy ciśnienie w zbiorniku wzrośnie ponad przewidzianą wartość, zawór otworzy się, wypuszczając część gazu pod samochód. Zawór ogniowy ma wypuścić gaz w przypadku wzrostu temperatury, nie dopuszczając do rozerwania zbiornika. Nie są to jedyne zabezpieczenia stosowane w instalacjach.

Wśród najczęstszych przyczyn pożarów instalacji gazowej wymienia się (za przeglądem pożarniczym):

Część obowiązków związanych z montażem instalacji LPG w samochodzie narzucają nam przepisy, innymi warto zainteresować się samemu. Posiadając instalację LPG w aucie, musimy:

Niedawno doszedł nowy obowiązek w postaci konieczności montażu tabliczki, ale w tę powinien wyposażyć nas zakład montujący instalację LPG w naszym samochodzie.

Obowiązkowa tabliczka w samochodzie z instalacją LPG:

Warto również dokonywać systematycznych przeglądów instalacji LPG, zgodnie z przewidzianymi przez producenta interwałami przebiegu. I to, nawet gdy skończy się nam już gwarancja. Jest to dodatkowy koszt, ale zmniejszy ryzyko, że przyjedzie do nas Straż Pożarna, jak stało się to w Tworogu.