REKLAMA

Chińska oferta Toyoty usmażyła mi mózg [szósta Corolla was zaskoczy]

Gama modelowa Toyoty w Polsce wygląda całkiem normalnie. Ot, małe auta, średnie auta, duże auta, jakieś kombi, sedan, hatchback, SUV. Ale za to w Chinach... w Chinach od Toyoty możesz kupić autobus albo kompletnie pogubić się w tym, którą z sześciu Corolli wybrać. 

toyota chiny
REKLAMA
REKLAMA

A może tak któryś z czterech C-HR-ów? Albo jedna z pięciu Toyot Yaris? Wejście na chińską stronę Toyoty zdecydowanie smaży mózg, więc warto to trochę uporządkować. Będziecie mieli o czym odpowiadać na imprezach.

Toyota Coaster

Mój absolutny faworyt, jeśli chodzi o stopień odjechania. W Polsce czy w ogóle w całej Europie na coś takiego w cywilnej ofercie producenta samochodów osobowych nie ma raczej co liczyć. A tutaj proszę - wchodzimy do salonu Toyoty i wyjeżdżamy małym autobusem, który przy standardowym rozstawie osi (nadwozie - ok. 6 m) pomieści w środku ponad 20 osób.

Żeby było zabawniej, podobno w Chinach z pominięciem kwestii licencjonowania powstało całkiem sporo kopii Toyoty Coaster różnych generacji, np. Złoty Smok Mini Bus XML6700:

Toyota Corolla Plug-in Hybrid

Zaraz, co? Przecież nie ma nowej Corolli w wersji PHEV. No tak, nie ma, dlatego to jest stara Corolla, której zresztą też w odmianie wtyczkowozowej u nas nie było. Ale w Chinach jest. Do tego układ napędowy jest podobno produkowany lokalnie - może dlatego nic podobnego do nas nie dotarło.

Co trafiło pod maskę? Benzynowe 1.8 (73 kW), wspomagane przez silnik elektryczny (53 kW). W sumie ma z tego wychodzić 136 KM, czyli dokładnie tyle, co np. w naszym Priusie Plug in. Zasięg na jednym ładowaniu? Do 55 km.

Toyota Corolla Plug-in Hybrid, ale nazywa się Levin

Tak się kończy, jak trzeba robić te wszystkie joint venture z lokalnymi chinskimi producentami - w ofercie pojawiają się dwa modele, które teoretycznie są do siebie bardzo zbliżone, ale jedno robi FAW-Toyota (Corolla), a drugie robi GAC Toyota. Levin Plug in Hybrid ma właściwie dokładnie te same parametry co Corolla z wtyczką - nawet zapowiedziano je jednocześnie.

Trzeba jednak przyznać, że front tej drugiej wersji wygląda lepiej. Chociaż mogłoby być jeszcze ładniej...

Toyota Corolla, ale to już nowa Corolla

Tak. Chińczycy mogą wybrać starą Corollę, ale za to Plug in, mogą wybrać jej ładniejszą odmianę z inną nazwą, albo kupić sobie nową Corollę (ją też robi FAW). Wtyczki tutaj nie ma, jest tylko zwykła hybryda albo zwykły silnik spalinowy. Acha, no i jest tylko sedanik, bo kto by jakimś hatchbackiem czy innym kombi jeździł?

No nie Chińczycy raczej.

Nowa Toyota Corolla, ale nazywa się Levin.

I ma reflektory od wersji nie-sedan, plus ogromny grill uzupełniony mikrogrillem. Teraz już do wyboru klienci w Chinach mają starą Corollę PHEV, starą, ale ładniejszą Corollę PHEV, nową Corollę sedan oraz Corollę sedan z frontem od nie-sedana.

Można panikować.

Toyota Corolla, ale miejsca jest więcej. Czyli Lingshang.

Czyli Corolla sedan, ale z reflektorami od hatchbacka, grillem chyba w całości wymyślonym na nowo i więkzym rozstawem osi (2750 mm). Taka Corolla w longu (4695 mm długości). Wydłużenie nadwozia niespecjalnie zaburzyło proporcje Corolli sedan, bo i tak pierwowzór nie miał ich żadnych.

Auto osadzono oczywiście na płycie TNGA, ale pod maską pracuje... 2-litrowy, wolnossący silnik benzynowy. Żadnych hybryd.

Tak naprawdę to jest jeszcze szósta Toyota Corolla, ale nazywa się Allion.

Serio. Chociaż tak po prawdzie to jest to ten sam pomysł, co Lingshang, czyli przedłużona Corolla, ale dla odmiany z frontem od sedana. Też tylko z silnikami benzynowymi.

Toyota CH-R. Oraz Toyota C-HR. Oraz Toyota C-HR. Oraz Toyota C-HR.

toyota chiny
Toyota C-HR w wersji na Chiny - tak naprawdę to 4 modele.

Jakby komuś było mało pięciu Corolli, to tutaj ma do wyboru cztery C-HR, po dwa od FAW i dwa od GAC. Tym razem to jednak FAW musiał oddać globalną nazwę i jego samochód nazywa się Izoa.

Dlaczego są aż cztery C-HR? Bo każdy z producentów oferuje wersję klasyczną i wersję elektryczną. Moc tej drugiej to ok. 200 KM, natomiast zasięg - 400 KM, ale według NEDC, więc nie ma co się napalać na import.

Toyota RAV4

Nuda, lecimy dalej.

Niby też trochę nuda, ale oprócz wersji hybrydowej, Chińczycy mogą zdecydować się na wariant benzynowy, produkowany przez GAC. Pod maską pracuje albo 2.0 albo 2.5.

Jakby tego było mało, to jest jeszcze wersja Sport, ale wygląda na to, że niespecjalnie różni się od nie-Sport.

Toyota Vios

Niewielki sedan na bazie Yarisa przez FAW, mierzący dość zaskakujące 4,4 m, ale przy szerokości zaledwie 1,7 m. Nie ma wersji hybrydowej, generalnie wszystko jest tylko po to, żeby było auto i było możliwie tanio.

Niby nuda, gdyby nie to, że jedną z odmian Viosa jest...

Toyota Vios FS

I jest to, jak widać na zdjęciu powyżej - hatchback. Chyba zresztą jeden z zaledwie dwóch zwykłych hatchbacków w całej chińskiej ofercie Toyoty, na którą zrzuca się co najmniej dwóch producentów.

Zainteresowanie ze strony klientów jest raczej umiarkowane, bo Vios Fs znalazł w zeszłym roku 21,4 tys. klientów. Vios nie-FS zanotował ponad dwukrotnie lepszy wynik, a bywały lata, kiedy udawało się sprzedać ponad 100 000 egzemplarzy. Teraz pewnie wszyscy i tak wolą SUV-y.

Toyota Yaris L. Razy trzy.

Bo jest Yaris L X (chyba takie nosi oznaczenie), czyli pseudo-crossover. Do tego dochodzi Yaris L sedan, który wygląda szokująco wręcz zgrabnie jak na ogólny pomysł na to auto. Albo fotografowi udało się odwalić kawał dobrej roboty:

I, proszę o werble, zwykły Yaris hatchback:

toyota chiny

Oczywiście z europejskim Yarisem wersja chińska ma niewiele wspólnego. Nie ma tutaj hybryd, a jedynie silniki benzynowe, a i platforma jest zupełnie inna. Wszystkie Yarisy L produkuje GAC.

Toyota Avalon

Duży sedan, ale nie dokładnie taki sam, jak ten sprzedawany np. w Stanach, a przynajmniej całkowicie lokalna jest produkcja. Do wyboru są teoretycznie trzy wersje układu napędowego - 2- oraz 2,5-litrowa benzyna albo układ hybrydowy z 2,5-litrowym silnikiem benzynowym.

Według tamtejszych mediów Avalon jest rywalem m.in. Volkswagena Passata. Powiało prestiżem, tylko nie jestem pewien, w którą stronę.

Toyota Highlander

Ale nie taka, jak w Polsce, ale taka, jaką jeszcze niedawno sprzedawano np. w Stanach Zjednoczonych. Żeby było zabawnie, pod maską może być benzynowe 2.0 bez hybrydy albo... nic. Nie ma wyboru.

Toyota Highlander, ale nowa

toyota chiny

Tak, w ofercie jest i nowsza Toyota Highlander. Żeby było ciekawiej, oba modele produkowane są lokalnie przez GAC. Żeby było jeszcze ciekawiej, nowszy wariant oferowany jest już wyłącznie jako klasyczna hybryda z 2,5-litrowym silnikiem benzynowym.

Wielki, przekraczający 5 m długości SUV, w przypadku którego Toyota nie bała się pożyczyć nazwy Crown. A raczej nie bał się FAW, bo to on odpowiada za produkcję tego modelu.

Crown Klugera można przy tym zamówić w wersji albo z 2-litrowym silnikiem benzynowym, albo 2,5-litrowym silnikiem benzynowym wspomaganym silnikiem elektrycznym (zwykła hybryda). Napęd na obie osie jest opcjonalnie, więc z tym wjeżdżaniem do morza czy oceanu to lepiej ostrożnie.

Toyota Wildlander

RAV4 najnowszej generacji, ale od GAC. I po zaskakująco mocnej zmianie wyglądu.

Gdyby komuś jeszcze było mało SUV-ów, to tutaj jest kolejny - zresztą chyba najładniejszy z całej chińskiej oferty Toyoty.

Oferowana jest wyłącznie jako hybryda i w zeszłym roku udało się sprzedać niecałe 10 000 egzemplarzy.

Toyota Frontlander

Toyota Corolla Cross, ale po małej zmianie wyglądu, żeby nie sprzedawać dwóch takich samych modeli. Do „wyboru” tylko hybryda 1.8.

To akurat wiadomo. Przejdźmy do czegoś ciekawszego. Takiego jak chociażby:

Toyota Crown Vellfire

toyota chiny

Drugi Crown w ofercie Toyoty w Chinach. Nazwa jest przepiękna, jeździłbym nim nie tylko dlatego, że wygląda koszmarnie, ale też dlatego, że wymówienie jego nazwy wywołuje pewnie zgrozę w sercach przypadkowych osób, które ją usłyszą.

Niestety pod maską już takiego szału nie ma - żadnego V6, a jedynie czterocylindrowe, hybrydowe 2.5. Za to wnętrze jest co najmniej luksusowe.

Zgadliście, to samo, ale od GAC. Oraz to samo, ale dla tych, których wygląd i nazwa Vellfire jednak trochę przerażają albo odrzucają.

Jednostka napędowa ta sama - hybryda 2.5.

Toyota Sienna

toyota chiny
REKLAMA

Dobra, to już wszyscy znają. Podobno też wszyscy w Polsce o tym marzą, ale gdyby przyszło co do czego, to sprzedałyby się trzy sztuki.

Chyba już bym wolał Coastera. Zamiast ludzi można nim przecież wozić rowery.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA