REKLAMA

Gigakolejka 200 Tesli do ładowarki skończy się śledztwem. Ktoś tu przegiął ze złośliwością

Szwecja wszczyna śledztwo po incydencie z kolejką dwustu samochodów elektrycznych do stacji ładowania Supercharger. Wygląda na to, że wojna szwedzkich związków zawodowych z Teslą zaszła za daleko.

Gigakolejka 200 Tesli do ładowarki skończy się śledztwem. Ktoś tu przegiął ze złośliwością
REKLAMA

Na pewno czytaliście niedawny wpis Pawła o tym, że w Szwecji prawie 200 aut stało w kolejce do stacji ładowania Supercharger – głównie Tesli, choć na Superchargerach może ładować się każdy. Tak niezwykła przewaga popytu nad podażą wynika z tego, że w Szwecji trwa konflikt między szwedzkimi związkami zawodowymi a firmą Tesla, przez co gotowe już Superchargery nie działają, a użytkownikom elektrycznych cacek zostaje stać w wielogodzinnych kolejkach.

REKLAMA

Jak doszło do tego konfliktu?

Spór Tesla-Szwecja, a konkretnie związek zawodowy mechaników IF-Metall, ciągnie się od końca 2023 r. Tesla odmówiła podpisania porozumienia w sprawie warunków pracy mechaników w ASO. Nie ugięła się pod żadną presją, więc IF-Metall rozpoczęło strajk. A potem już poszło z górki, bo do strajku dołączyły kolejne przedsiębiorstwa, i to nie tylko w Szwecji, ale też w Danii i Finlandii. Wszystko to znacząco utrudniło życie szwedzkim właścicielom samochodów Tesla, nie tylko za sprawą niedziałających stacji ładowania, ale też np. znacznie opóźnionych wysyłek z tablicami rejestracyjnymi (bo poczta szwedzka również ten strajk popiera). Gotowe, ale nieoddane do użytku Superchargery stoją i straszą, a użytkownicy aut na prąd kisną w wielogodzinnych kolejkach – strajk robi więc dużo złego, tylko że chyba niekoniecznie firmie Tesla. Nie zgadniecie jaki samochód był na pierwszym miejscu szwedzkiej listy bestsellerów w roku 2024. Oczywiście – Tesla Model Y. We wrześniu osiągnęła historyczny i trochę aż nierealny wynik 16 proc. rynku, co oznacza że co szósty samochód sprzedany w tym miesiącu w Szwecji był Teslą Model Y.

Strajk działa średnio, a teraz jeszcze będzie śledztwo

Szwedzki inspektorat do spraw rynku energetycznego nie jest zachwycony podejściem związku zawodowego elektryków, który w solidarności z mechanikami opóźnia oddawanie gotowych stacji ładowania do użytku. Po ostatnim incydencie wszczęto śledztwo, czy przypadkiem nie są to działania złośliwe, wymierzone w sabotowanie elektromobilności. Wprawdzie inspektorat jeszcze nie przesądza, czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec związku zawodowego elektryków, ale jego rzecznik podkreśla, że sprawa jest w toku i ma zostać rozwiązana w pierwszym kwartale tego roku. Jest więc szansa, że stacje ładowania nie będą dalej stały bezczynnie, tylko zostaną w końcu oddane do użytku decyzją inspektoratu, nawet wbrew woli związków zawodowych. Niestety, znowu wiele wskazuje na to, że słuszne działania strajkowe sprawiają kłopot zwykłym ludziom, a nie korporacji, której miały zaszkodzić.

Oczywiście trzeba szanować Szwecję za takie podejście

Gdyby korporacje mogły, to wyssałyby ostatnią kroplę krwi z pracowników. Szwedzi mają rację, że należy się przeciwstawiać oszukańczym praktykom i nie pozwalać wchodzić sobie na głowę. Zresztą różnicę tę dobrze widać na przykładzie krajów, gdzie życie i zdrowie pracownika jest nic niewarte, a państwo ma je w niepoważaniu. Na przykład w Brazylii 163 pracowników budujących fabrykę BYD mieszkało w nieludzkich warunkach, śpiąc w salach przypominających cele więzienne, na pryczach bez materaców i bez dostępu do normalnej kuchni, o łazience nie wspominając. Sprawa wyszła na jaw i zrobiła się z tego afera – oczywiście BYD podtrzymuje, że to wina wynajętej firmy budowlanej Jingjiang i oni nic nie wiedzieli. Na pewno tak było i nie zmyślają.

REKLAMA

Moje prywatne zdanie

Szwedzkie ministerstwo powinno nałożyć znaczącą karę finansową na Teslę i przymusić ją do podpisania porozumienia, albo może się zwijać ze Szwecji w całości. A związki zawodowe już powiedziały, co miały do powiedzenia i mogą już przestać przeszkadzać Szwedom ładować swoje Tesle, bo o ile nie jestem fanem tej marki, o tyle nie ma nic gorszego niż marnotrawstwo.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA